Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Dziś Bierut wstąpiłby do Platformy

Dnia 12 września w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie odbędzie się beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wszyscy pamiętają o jego uwięzieniu przez komunistów, ale rzadko wspominają inspiratora ówczesnej bezpardonowej walki z polskim klerem, katolikami i Kościołem.
 Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Dziś Bierut wstąpiłby do Platformy
/ Wikimedia Commons

Bolesław Bierut, przedwojenny sowiecki szpieg NKWD, a w powojennej, podbitej przez Stalina Polsce Ludowej gensek PZPR, premier i prezydent państwa. Wszechmocny pan ludzkiego życia, odmawiał ułaskawienia tysiącom skazanych na śmierć w procesach politycznych, pan ceny bułki – w „gospodarce planowej” konsultowano z nim cenniki. Stosunek towarzysza Bieruta do Kościoła był – zgodnie z linią marksistowsko-leninowską – wrogi, choć w pierwszych latach powojennej rzezi komuniści kokietowali „masy robotniczo-chłopskie” udziałem w mszach z okazji świąt religijnych i państwowych. Jednak wśród swoich towarzysz Bierut był pryncypialny. Jak pisał w swoich wspomnieniach jego sekretarz Stanisław Łukasiewicz: „Bierut bardzo ostro osądzał kler. Mówił, że proboszcz wiejski jest główną podporą ciemnogrodu w naszym kraju, polski kler jest zacofany, a ma ciągle ogromny wpływ na masy”. Gdy czytamy ówczesne gazety, to język propagandy jest pełen słów o „reakcjonistach podnoszących głowę” i o wyższości bratniej rodziny krajów postępu nad zaściankową polskością. Pełen jest także pochwał dla postawy internacjonalistycznej. Gdy usłyszałem Sławomira Nitrasa, znanego z różnych wyskoków posła Platformy, jak mówi na imprezie zorganizowanej za jurgielt z niemieckich fundacji: „Uważam, że za naszego życia, może nawet tego pokolenia, dojdzie do tego, że katolicy w Polsce staną się mniejszością [...] i muszą się nauczyć z tym żyć. Dobrze, żeby to się stało w sposób niegwałtowny, racjonalny, a nie na zasadzie pewnej zemsty. Na zasadzie: to jest uczciwa kara za to, co się stało. Musimy was opiłować z pewnych przywilejów, bo jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę, jeśli coś się zmieni”. To, że ten osobnik nie występuje w imieniu partii komunistycznej, nie ma znaczenia. Także to, że jego partia nie przekonuje swoich zwolenników do podziwiania Kraju Rad, lecz raczej niemieckich landów i wzorców, a komunistyczny internacjonalizm został zastąpiony uwielbieniem dla eurofederalizmu. Istotny jest podziw dla obcego państwa, pragnienie jego dominacji i głęboka wrogość dla rzekomego „ciemnogrodu” polskiego patriotyzmu i katolicyzmu. Chęć do „pierekowki dusz” tubylców na rzecz postępu i służby imperium. Nitras nie jest w swojej partii wyjątkiem. Lider ugrupowania nazywa wszak polskość „nienormalnością”, straszy i grozi w imieniu obcych urzędników i publicznie podlizuje się Niemcom, bo Rosjanom już nie trzeba, skoro Niemcy stali się ich powiernikami w Europie. Tysiące fanów i dziesiątki celebrytów oddanych tej partii piszą i mówią z pogardą i zaciekłą nienawiścią o Polakach, narodowej tradycji, historii i kulturze. Ze wstrętem o katolikach, księżach, Kościele. Są to dla nich jedyne powody wielokrotnej porażki ich partii w demokratycznych wyborach. Podobnie jak komuna po wojnie też początkowo kokietowali rzekomym szacunkiem dla wyznania większości Polaków. Wystarczy wspomnieć słynną „Deklarację Krakowską” z 2003 roku. Platforma była nominalnie rodzajem partii chrześcijańsko-demokratycznej, a startujący w wyborach prezydenckich Donald Tusk brał na szybko ślub kościelny po 27 latach związku. Teraz już nie trzeba. Teraz prawdziwi Europejczycy i demokraci uznali swobodę wyznania za niezasłużony przywilej, którego już tolerować nie będą, aby reakcyjne bandy polskich katolików już nigdy nie podniosły głowy i nie ośmielały się budować jakiejś Rzeczpospolitej wbrew woli postępowej Międzynarodówki. Dziś towarzysz Bierut uściskałby towarzysza Nitrasa i wstąpił do jego partii. Może nawet zrezygnowałby z picia wódki na rzecz wciągnięcia „kreski”.

 

 


 

POLECANE
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego z ostatniej chwili
Symboliczne zdjęcie liderów Trójmorza zgromadzonych wokół Włóczni św. Maurycego i wizerunku Chrobrego

We wtorek po południu na Zamku Królewskim w Warszawie rozpoczęło się spotkanie liderów państw Inicjatywy Trójmorza, podczas którego wykonano niezwykle symboliczną fotografię.

Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać? Wiadomości
Nowa fala oszustw telefonicznych. Co zrobić, aby nie dać się nabrać?

Coraz więcej Polaków otrzymuje połączenia z nieznanych, zagranicznych numerów – najczęściej z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii. Choć na pierwszy rzut oka mogą wyglądać jak oferta pracy lub kontakt od znajomego, to w rzeczywistości mamy do czynienia z próbą oszustwa.

Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną z ostatniej chwili
Ministerstwo Klimatu tworzy serwis do walki z... dezinformacją klimatyczną

Ministerstwo klimatu i środowiska tworzy serwis poświęcony walce z dezinformacją klimatyczną – poinformowała we wtorek minister Paulina Hennig-Kloska. Zjawisko dezinformacji klimatycznej było jednym z tematów nieformalnego spotkania ministrów środowiska i klimatu w Warszawie.

To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii tylko u nas
To OZE mogą stać za blackoutem w Hiszpanii i Portugalii

Od 12 godzin pod pełną parą pracuja hiszpańscy śledczy i analitycy rynku energii, aby ustalić, co było faktycznym powodem pierwszego tak dużego w Europie blackoutu. Wstępnie wykluczono atak terrorystyczny. Niemal na pewno nie był to sabotaż pracownika lub pracowników spółek energetycznych. Czy za problemem stoi miks energetyczny kraju Cervantesa? Liczby i eksperci sugerują, że to najbardziej prawdopodobne.

Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz tylko u nas
Rosja szykuje się do wojny nad Bałtykiem. To realny scenariusz

To nie strachy na Lachy, ale bardzo realny scenariusz. Wojnę z NATO – zapewne początkowo na jak najniższym poziomie eskalacji, by dać pretekst USA i „starej Europie” do wstrzymania się od pełnej odpowiedzi – Rosja rozpocznie nad Bałtykiem.

Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy z ostatniej chwili
Ujawniono szczegóły zatrzymania księdza, który miał krytykować aborterkę z Oleśnicy

W rozmowie z RatujŻycie.pl siostra zatrzymanego ks. Grzegorza opisała, w jaki sposób jej brat został zatrzymany przez służby w związku z mailem, jakiego wysłał do dr Gizeli Jagielskiej.

Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Zwierzchnik sił zbrojnych musi być stabilny emocjonalnie

Popierany przez PiS kandydat Karol Nawrocki stwierdził we wtorek w Nowej Dębie, że Polska potrzebuje zwierzchnika sił zbrojnych, "który będzie stabilny emocjonalnie i stabilny pod względem swoich poglądów". Wskazał, że chodzi o osobę, która m.in. zadba o nasz sojusz z USA i o pozycję Polski w NATO.

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego z ostatniej chwili
Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego

Zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. bezpieczeństwa energetycznego Polski zapowiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu liderów Trójmorza. Jak powiedział, wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii to "sygnał alarmowy", aby zadbać o stan sieci energetycznych regionu.

Dariusz Matecki wskazuje: Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw polityka
Dariusz Matecki wskazuje: "Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw"

"Najbardziej obrzydliwy specjalista od kłamstw wyborczych" – pisze na platformie X poseł PiS Dariusz Matecki o parlamentarzyście PO Sławomirze Nitrasie. W opublikowanym komentarzu Matecki opisał sytuację z 2006 roku, gdy Nitras był szefem sztabu wyborczego kandydata PO Piotr Krzystka na prezydenta Szczecina.

Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie z ostatniej chwili
Niemcy w tarapatach. Tapinoma magnum sieją spustoszenie

Inwazyjne mrówki Tapinoma magnum niszczą infrastrukturę w Niemczech i powodują przerwy w prądzie – informuje Frankfurter Rundschau.

REKLAMA

Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Dziś Bierut wstąpiłby do Platformy

Dnia 12 września w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie odbędzie się beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wszyscy pamiętają o jego uwięzieniu przez komunistów, ale rzadko wspominają inspiratora ówczesnej bezpardonowej walki z polskim klerem, katolikami i Kościołem.
 Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Dziś Bierut wstąpiłby do Platformy
/ Wikimedia Commons

Bolesław Bierut, przedwojenny sowiecki szpieg NKWD, a w powojennej, podbitej przez Stalina Polsce Ludowej gensek PZPR, premier i prezydent państwa. Wszechmocny pan ludzkiego życia, odmawiał ułaskawienia tysiącom skazanych na śmierć w procesach politycznych, pan ceny bułki – w „gospodarce planowej” konsultowano z nim cenniki. Stosunek towarzysza Bieruta do Kościoła był – zgodnie z linią marksistowsko-leninowską – wrogi, choć w pierwszych latach powojennej rzezi komuniści kokietowali „masy robotniczo-chłopskie” udziałem w mszach z okazji świąt religijnych i państwowych. Jednak wśród swoich towarzysz Bierut był pryncypialny. Jak pisał w swoich wspomnieniach jego sekretarz Stanisław Łukasiewicz: „Bierut bardzo ostro osądzał kler. Mówił, że proboszcz wiejski jest główną podporą ciemnogrodu w naszym kraju, polski kler jest zacofany, a ma ciągle ogromny wpływ na masy”. Gdy czytamy ówczesne gazety, to język propagandy jest pełen słów o „reakcjonistach podnoszących głowę” i o wyższości bratniej rodziny krajów postępu nad zaściankową polskością. Pełen jest także pochwał dla postawy internacjonalistycznej. Gdy usłyszałem Sławomira Nitrasa, znanego z różnych wyskoków posła Platformy, jak mówi na imprezie zorganizowanej za jurgielt z niemieckich fundacji: „Uważam, że za naszego życia, może nawet tego pokolenia, dojdzie do tego, że katolicy w Polsce staną się mniejszością [...] i muszą się nauczyć z tym żyć. Dobrze, żeby to się stało w sposób niegwałtowny, racjonalny, a nie na zasadzie pewnej zemsty. Na zasadzie: to jest uczciwa kara za to, co się stało. Musimy was opiłować z pewnych przywilejów, bo jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę, jeśli coś się zmieni”. To, że ten osobnik nie występuje w imieniu partii komunistycznej, nie ma znaczenia. Także to, że jego partia nie przekonuje swoich zwolenników do podziwiania Kraju Rad, lecz raczej niemieckich landów i wzorców, a komunistyczny internacjonalizm został zastąpiony uwielbieniem dla eurofederalizmu. Istotny jest podziw dla obcego państwa, pragnienie jego dominacji i głęboka wrogość dla rzekomego „ciemnogrodu” polskiego patriotyzmu i katolicyzmu. Chęć do „pierekowki dusz” tubylców na rzecz postępu i służby imperium. Nitras nie jest w swojej partii wyjątkiem. Lider ugrupowania nazywa wszak polskość „nienormalnością”, straszy i grozi w imieniu obcych urzędników i publicznie podlizuje się Niemcom, bo Rosjanom już nie trzeba, skoro Niemcy stali się ich powiernikami w Europie. Tysiące fanów i dziesiątki celebrytów oddanych tej partii piszą i mówią z pogardą i zaciekłą nienawiścią o Polakach, narodowej tradycji, historii i kulturze. Ze wstrętem o katolikach, księżach, Kościele. Są to dla nich jedyne powody wielokrotnej porażki ich partii w demokratycznych wyborach. Podobnie jak komuna po wojnie też początkowo kokietowali rzekomym szacunkiem dla wyznania większości Polaków. Wystarczy wspomnieć słynną „Deklarację Krakowską” z 2003 roku. Platforma była nominalnie rodzajem partii chrześcijańsko-demokratycznej, a startujący w wyborach prezydenckich Donald Tusk brał na szybko ślub kościelny po 27 latach związku. Teraz już nie trzeba. Teraz prawdziwi Europejczycy i demokraci uznali swobodę wyznania za niezasłużony przywilej, którego już tolerować nie będą, aby reakcyjne bandy polskich katolików już nigdy nie podniosły głowy i nie ośmielały się budować jakiejś Rzeczpospolitej wbrew woli postępowej Międzynarodówki. Dziś towarzysz Bierut uściskałby towarzysza Nitrasa i wstąpił do jego partii. Może nawet zrezygnowałby z picia wódki na rzecz wciągnięcia „kreski”.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe