"Czy zbawca narodu mówił coś o LGBT?" Bart Staszewski drwi z Tuska?

Aktywista LGBT Bart Staszewski przykręcał do tablic z nazwami miejscowości, które podjęły uchwały o sprzeciwie wobec ideologii LGBT tablice "strefa wolna od LGBT" [bez słowa "ideologia" co ma sugerować podobieństwo z nazistowskimi judenfrei, gdzie nie mieli wstępu Żydzi, w uchwałach sprzeciwiających się ideologii LGBT chodzi wyłącznie o obronę wartości rodzinnych przed groźną neomarksistowską ideologią, a dzieci przed seksualizacją - przyp. red.], co nie miało potwierdzenia w treści samorządowych uchwał.
Fake news o światowym zasięgu
Zdjęcia i nagrania swoich "happeningów" umieścił w sieci, a mając poparcie międzynarodowych organizacji lewicowych i międzynarodowych lewicowych mediów, szybko zyskał na popularności, w wyniku czego liczni światowi politycy i dziennikarze zaczęli mówić o "strefach wolnych od LGBT" w Polsce, a Parlament Europejski podjął nawet stosowną rezolucję.
Wiele samorządów straciło zagraniczne dotacje a zagraniczne jednostki samorządowe zerwały z nimi współpracę. Mieszkańcy samorządów spotykają się z hejtem.
- Przed wyjazdem na Węgry nie wiedziałem, że wrócę do Polski odmienionej. Czy zbawca narodu mówił coś o LGBT czy nie zasłużyliśmy na uwagę?
- pisze dziś Bart Staszewski prawdopodobnie drwiąc z "powrotu" Donalda Tuska
Jak na razie powiedział, że PIS jest zły i pokolenie dziadersów dostało wspólnego orgazmu.
— Dawid 🏳️🌈 🇵🇱 🇪🇺 ⚛ (@EuropejczykPL) July 4, 2021
on myśli że jest 2006 rok
— Andy Jay 🏳️🌈 (@endisio) July 4, 2021
Coś tam powiedział, ale oczywiście okrągłymi słowami, bez żadnych konkretów.
— Namastē 🏳️🌈🇮🇱 (@TyniakJ) July 4, 2021