„Program Repatriacji Kapitału”: Jakie ulgi podatkowe proponuje MF?
"Program jest skierowany do trzech grup osób – do pracowników, którzy od kilku lat mieszkają za granicą, do przedsiębiorców, którzy prowadzą biznes za granicą lub którzy wcześniej zdecydowali się na ryzykowne działania podatkowe, oraz do polskich sportowców, celebrytów i artystów” – powiedział wiceminister finansów Jan Sarnowski, przedstawiając w poniedziałek „Program Repatriacji Kapitału”.
Jak powiedział, poszczególne elementy programu były przygotowane w oparciu o wzorce z krajów, gdzie takie rozwiązania funkcjonują i się sprawdziły, w tym z Włoch i Portugalii.
Pierwszym elementem programu ma być ulga na powrót. Jak powiedział Jan Sarnowski, obejmie ona osoby uzyskujące dochody z pracy, z działalności gospodarczej, działalności wykonywanej osobiście oraz z praw autorskich.
„Ulga dotyczy osób, które co najmniej przez 3 lata mieszkały za granicą i zdecydują się na powrót. Przez 4 lata takie osoby będą płacić zmniejszony podatek dochodowy” – zapowiedział wiceminister finansów.
Jak wyjaśnił, osoba, która wróci do kraju, w drugim roku pobytu będzie mogła zmniejszyć podatek płacony w kraju o połowę podatku zapłaconego w pierwszym roku, czyli w roku, gdy doszło do zmiany rezydencji podatkowej, w trzecim roku o połowę zapłaconego podatku w drugim roku itd.
„To rozwiązanie ma być zachęta, aby od razu po powrocie takie osoby zaczęły działać legalnie, bez wchodzenia do szarej strefy. Im niższy podatek wykażą w pierwszym roku, tym w mniejszym stopniu będą korzystać z ulgi w latach kolejnych” – stwierdził Sarnowski.
Dodał, że podobne rozwiązanie będzie dotyczyć także składek na ubezpieczenia społeczne. Z tym, że ubytek w składkach będzie finansowany przez budżet państwa, więc ulga nie wpłynie na wysokość świadczeń emerytalnych. „Z ulgi będzie można skorzystać, jeśli podatnik będzie co najmniej przez pół roku podlegał ubezpieczeniu społecznemu w Polsce i złoży wniosek do ZUS – powiedział Sarnowski.
Zastrzegł, że z ulgi na powrót będzie można skorzystać tylko raz.
Kolejnym elementem „Programu Repatriacji Kapitału” jest ryczałt dla nowych inwestorów. „Ma on skłonić Polaków, którzy działają za granicą, aby przenieśli się do Polski i przenieśli tutaj swoją rezydencję podatkową. Chodzi o to, aby tutaj zostało przeniesione centrum zarządzania biznesem i tutaj były płacone podatki” – mówił Sarnowski.
Z tego rozwiązania będą mogli skorzystać ci, którzy co najmniej 5 z ostatnich 6 lat przed powrotem mieszkali za granicą i tam mieli rezydencję podatkową. Zgodnie z planami MF, tacy podatnicy nie zapłacą od dochodów uzyskiwanych za granicą więcej niż 200 tys. zł rocznie podatku, jeśli tylko zdecydują się na zainwestowanie 100 tys. zł w przedsięwzięcia mające szczególne znaczenie społeczne, np. innowacje czy naukę.
Jak zapowiedział Sarnowski, ci, którzy zdecydują się na taki powrót, dostana 10-letnią gwarancję pewności prawa. Dodał także, że ryczałt będzie można zapłacić od wszystkich dochodów uzyskanych za granicą. Wyjątkiem będą dochody z zagranicznej spółki kontrolowanej. Rozwiązanie ma dotyczyć wyłącznie dochodów zagranicznych, więc dochody uzyskane w kraju będą objęte podatkiem na normalnych zasadach.
Kolejnym rozwiązaniem w ramach „Programu Repatriacji Kapitału” ma być tzw. ryczałt przejściowym, czyli podatek od kapitału czy majątku, który wcześniej został ukryty przed służbami skarbowymi. Chodzi np. o dochody z instrumentów finansowych, nieruchomości czy też dochody z pracy za granicą, których podatnik wcześniej nie rozliczył.
„Do końca grudnia 2022 r. taki podatnik będzie mógł wypełnić odpowiedni formularz, na którym zgłosi nieopodatkowany dochód. Będzie musiał na tym formularzu wskazać wysokość dochodu oraz niezapłaconego podatku, wskazać źródło dochodu i wyjaśnić, jak środki znalazły się za granicą. Od tego dochodu podatnik zapłaci 8-proc. opłatę” – mówił Sarnowski.
Dodał, że dla ułatwienia resort proponuje inne rozwiązanie – szczególną ścieżkę, w ramach której podatnik będzie mógł zapłacić 2-proc. opłatę od nieznanego polskiemu fiskusowi majątku zagranicznego.
„Podatnik, który się obawia, czy spełnia warunki do wzięcia udziału w tym programie, będzie mógł złożyć wniosek o urzędową opinię na temat możliwości objęcia go repatriacją kapitału. Opinię będzie wydawać rada do spraw repatriacji kapitału, w skład której wejdą przedstawiciele resortu finansów, ale także specjaliści, czyli doradcy podatkowi i prawnicy. Opinia rady nie będzie dla MF wiążąca, ale będzie ona miał silną rolę opiniotwórczą” – powiedział wiceminister finansów.
Zastrzegł, że z ryczałtu od kapitału sprowadzonego z zagranicy nie będzie można skorzystać, jeśli środki pochodzą z przestępstwa lub z przestępstw podatkowych. Dodatkowo z rozwiązania zostaną wyłączone środki związane z VAT. Ryczałt będzie dotyczyć wyłącznie środków objętych podatkiem dochodowym.
„Dajemy także dodatkową zachętę, aby takie środki zainwestować w polską gospodarkę. Jeśli podatnik zainwestuje w kraju kwotę równą dochodowi, jaki zadeklaruje w formularzu, zwrócimy mu 30 proc. zapłaconego przez niego ryczałtu” – stwierdził Sarnowski.
Kolejnym rozwiązaniem ma być ulga na różnego rodzaju sponsoring i wsparcie kultury, nauki oraz sportu. Jak zapowiedział wiceminister finansów, przedsiębiorca będzie mógł sobie wpisać w koszty działalności kwotę w wysokości 150 proc. wydatków na te trzy cele.
„Na każdy 1 mln zł wydany na kulturę, naukę czy sport, przedsiębiorca będzie mógł sobie wpisać w koszty 1,5 mln zł. To jest ulga bez górnych i dolnych limitów, przeznaczona dla każdego przedsiębiorcy” – powiedział Sarnowski.
Ostatnim elementem „Programu Repatriacji Kapitału” mają być fundacje rodzinne. Jak powiedział Sarnowski, ze względu na brak odpowiednich przepisów, wielu przedsiębiorców decydowało się na przeniesienie majątku firmy poza kraj, do państw, gdzie istnieją przepisy o fundacjach rodzinnych. „Od przyszłego roku nie będzie to potrzebne, bo takie przepisy będą także w Polsce” – stwierdził.
Zapewnił, że utworzenie i działanie fundacji rodzinnych nie będzie się wiązało z dodatkowymi obciążeniami podatkowymi. I tak wniesienie mienia do fundacji rodzinnej nie będzie w żaden sposób opodatkowane. Sama fundacja będzie mogła prowadzić działalność gospodarczą, choćby zarządzać powierzonym jej majątkiem, a zasady opodatkowania dywidend wypłacanych w ramach fundacji będą takie same jak te, które obejmują spółki holdingowe. Środki wypłacane z fundacji będą opodatkowane tak jak darowizny – a więc jeśli będą trafiać do najbliższych krewnych fundatora, to będą z podatku zwolnione; jeśli zaś wypłata zostanie przeznaczona do dalszej rodziny, wówczas będzie naliczony podatek.
Jak powiedział Jan Sarnowski, resort finansów chce, aby wszystkie te rozwiązania weszły w życie w przyszłym roku, wraz z innymi rozwiązaniami wynikającymi z Polskiego Ładu.
„W lipcu można się już spodziewać konkretnych projektów” – powiedział Sarnowski.
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł); inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy; mieszkania bez wkładu własnego; dom do 70 m kw. bez formalności; a także emerytura bez podatku do 2500 zł. (PAP)