[Tylko u nas] dr Rafał Brzeski: UFO śledzi US Navy. Nie, to nie jest żart
Pierwszy w historii jawny raport rządowy o UFO przygotowuje Grupa Zadaniowa do spraw Niezidentyfikowanych Zjawisk Powietrznych. Czyni to na zlecenie Donalda Trumpa, który będąc prezydentem wydzielił w tym celu osobny budżet. Według Susan Gough, rzeczniczki Departamentu Obrony, zdjęcia i rejestracje video zostały wykonane przez marynarzy US Navy i potwierdzone przez oficerów, tak jak wykonany w lipcu 2019 roku filmik, który ukazuje trzy UFO o kształcie przypominającym piramidę, kiedy unosiły się w miejscu nad niszczycielem USS Russell płynącym u wybrzeża San Diego,
Na innym, 18 sekundowym filmiku, UFO leci równolegle z tą samą szybkością co płynący okręt. Załączony do rejestracji meldunek informuje, że obiekt towarzyszył jednostce przez półtorej godziny i wykonywał “bezczelne” manewry. Do kolejnego meldunku dołączone zostały zdjęcia wykonane komórką przez pilota samolotu F/A 18 Hornet u wybrzeży Kalifornii. Widnieją na nich 3 UFO o różnych kształtach wraz z informacją, że obserwowano je przy silnym wietrze, a mimo to stały w powietrzu w miejscu.
Najbardziej interesujące są 3 zdjęcia kulistego UFO, który towarzyszył lekkiemu krążownikowi USS Omaha. Towarzysząca informacja szokuje, bowiem niezidentyfikowany obiekt demonstracyjnie wodował z dużą prędkością i zamiast się rozbić pogrążył się w morzu. Wysłany na zwiad okręt podwodny nie natrafił na tajemniczy obiekt, ani nie znalazł jego szczątków lub śladów.
Zdaniem badaczy zjawisk związanych z UFO, którzy analizowali zdjęcia i rejestracje wideo wykonane przez personel US Navy, zaobserwowane obiekty są “znacznie bardziej zaawansowane technologicznie od wszelkich rodzajów sprzętu znajdującego się w arsenale amerykańskich sił zbrojnych”. Ich zdaniem “powinien to być sygnał ostrzegawczy” i najwyższy czas, żeby “poznać zamiary operatorów tych pojazdów”.
Ekspertów technicznych najbardziej intryguje rodzaj napędu obserwowanych UFO, bowiem nie widać, co je ciągnie lub popycha. Nie ma śmigieł, nie widać odrzutu. Wygląda na to że mają napęd grawitacyjny, ale i tak pozostaje zagadka ich gładkiego przechodzenia z przestrzeni kosmicznej do ziemskiej atmosfery i z powietrza pod wodę.
O komentarze do krążących w sieci fotografii i wideo proszono ostatnio w amerykańskich mediach szefów służb wywiadowczych. James Woolsey, dyrektor CIA w czasach, kiedy prezydentami byli Jimmi Carter oraz Bill Clinton, przyznał, że nie wierzył w istnienie UFO, aż jego dobry znajomy, którego “szanuje” zrelacjonował mu jak “jego samolot został zatrzymany w miejscu na wysokości około 40 tysięcy stóp i przez pewien czas nie funkcjonował jak normalny samolot”. Od tego czasu nie jest już tak “sceptycznie nastawiony” tylko uważa, że “dzieje się coś zadziwiającego i spotyka to zaawansowane samoloty i doświadczonych pilotów”.
John Brennan, szef CIA za prezydentury Baracka Obamy, uważa, że byłoby “przejawem arogancji i zadufania” sądzić, iż jesteśmy jedyną cywilizacją we Wszechświecie. Obserwujemy przecież na razie niewytłumaczalne zjawiska, które mogą być “pewnego rodzaju aktywnością, czegoś, co można określić mianem innej formy życia”. Według Brennana należy “zbierać maksymalną liczbę danych nie tylko wizualnych, ale również wszelkich czujników, którymi dysponujemy w danej chwili”.
Podobnego zdania jest John Ratcliffe jeszcze na początku bieżącego roku Dyrektor Narodowego Wywiadu (odpowiednik Koordynatora służb specjalnych), który stwierdził niedawno w telewizji Fox News, że nie jest zaskoczony tym, co zobaczył na pokazanych mu filmikach, chociaż “jest to trudne do wytłumaczenia”. Dodał przy tym szczerze: “uczciwie mówiąc jest znacznie więcej obserwacji UFO niż podaje się do wiadomości publicznej”.