Julia Sereda: "Będę łączyła muzykę z taekwondo"

Zazwyczaj mój grafik jest totalnie pełny i dlatego bardzo często nie starcza mi na różne rzeczy czasu. Mój dzień dostosowuję do treningów- trenuję jeden, dwa lub trzy razy dziennie. Staram się dbać o moją edukację i realizować muzycznie. W ostatnim czasie bardzo dużo wyjeżdżam, więc gdy wracam do domu, próbuję spędzić jak najwięcej czasu z najbliższymi i utrzymać na przyzwoitym poziomie moje życie towarzyskie (śmiech) – mówi Julia Sereda, wokalistka, zawodniczka taekwondo, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Julia Sereda Julia Sereda:
Julia Sereda / Materiały prasowe

Chcesz zmienić oblicze polskiej muzyki rozrywkowej?

– Muzyka jest moją pasją, z którą chcę związać przyszłość. Jeżeli będę robiła to, co kocham, to nigdy nie będę pracować (śmiech). Chcę realizować swoje marzenia. Śpiewam o tym, co czuję i myślę. W stu procentach utożsamiam się z moimi utworami.

Muzyka nie jest Twoją chwilową fascynacją?

– Zawsze chciałam to robić i dlatego teraz idę w tym kierunku. Nie jest to chwilowa fascynacja, będę próbować swoich sił w muzyce i chcę to łączyć taekwondo.

Masz wiele osiągnięć w tej dyscyplinie sportowej. Kiedy zaczęłaś przygodę z taekwondo?

– Zaczęło się niewinnie na szkolnym korytarzu. Czekałam na rodziców po lekcjach, podszedł do mnie kolega i zapytał się, czy chcę z nim pójść na zajęcia taekwondo. Poszłam i mi się spodobało. Zaczęłam trenować w sekcji Trenera Piotra Pazińskiego. I tam narodziła się moja miłość do taekwondo. Teraz trenuję w AZS AWF Warszawa z Trenerem Michałem Łoniewskim.

Do którego życia można trenować taekwondo?

– Do kiedy pozwala nasze ciało. Może to być 25, 30 lat… może więcej. Mówiąc o tym, mam na myśli nie tylko to, jak bardzo czujemy się na siłach, ale też jak np. kontuzje mogły nas wpłynąć. Nie ma na to jednej recepty. Każdy ma inny organizm, a limit jest tam, gdzie sami go sobie wyznaczymy.

Opowiedz proszę o swoich osiągnięciach.

– Zdobyłam brązowy medal na Mistrzostwach Europy Juniorów. To chyba jest moje największe osiągnięcie sportowe. Byłam też kilka razy Mistrzynią Polski. Mam apetyt na więcej, chciałabym zdobywać medale na najbardziej prestiżowych imprezach- Mistrzostwa Świata, Igrzyska Olimpijskie. Przede mną jeszcze długa droga, ale mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy uda mi się wywalczyć coś większego.

Jest szansa na medal olimpijski?

– Teraz nie biorę udziału w kwalifikacjach. Będę się raczej szykowała na 2024 rok (śmiech). Jest przede mną jeszcze wiele pracy i muszę nabyć ogromnego doświadczenia, abym mogła dać szansę moim marzeniom się spełnić. Aktualnie przygotowuję się do Mistrzostw Europy, które odbędą się w kwietniu, a co do Mistrzostw Świata, to czas pokaże.

Nie dzwonili do Ciebie z FAME MMA?

– (śmiech) Nie, na razie nie otrzymałam propozycji z federacji. Pewnie jakbym otrzymała taką ofertę, to rozważyłabym za i przeciw, chociaż wolę się skupić w pierwszej kolejności na moim taekwondo.

Mogłabyś przybliżyć nam zasady taekwondo?

– Oczywiście (śmiech). Jest to sport stójkowy, kopany. Często jest mylony z karate. Punkty zdobywa się za pomocą kopnięć na brzuch albo na głowę. Kopanie poniżej pasa jest niedozwolone. Mamy specjalne elektroniczne czujniki na stopach, na kamizelce i na kasku. Jeżeli zawodnik uderzy z odpowiednią siłą i w odpowiednie miejsce, to zdobywa punkty.  Są też sędziowie, którzy mogą przyznać dodatkowe punkty, jeżeli ktoś trafi np. przez kopnięcie obrotowe. Rundy w walce są trzy i zazwyczaj trwają po dwie minuty. To chyba tak w skrócie. Tych, którzy chcieliby trochę bardziej poznać taekwondo, zachęcam do oglądania tegorocznych igrzysk bądź jakichkolwiek innych zawodów, na których odbywa się transmisja live (śmiech).

Wracamy do muzyki. W którym muzycznym kierunku chcesz podążać?

– Chcę próbować różnych rzeczy w muzyce. Czas pokaże. Lubię eksperymentować, bawić się tym. Na razie nie nastawiam się na konkretne ścieżki. Myślę, że jeszcze przyjdzie czas na ukierunkowanie się.

Na którym polu jest więcej opinii krytycznych? Na polu muzycznym czy sportowym?

– Na ogół otrzymuję pozytywne komentarze. Krytyka jest obecna wszędzie, nie mogę jej uniknąć i muszę być na nią gotowa.  Ludzie zawsze mają coś do powiedzenia. Warto przyjmować to, co faktycznie może nam pomóc, a puste opinie traktować z dystansem. Jeszcze się taki nie znalazł, co by każdemu dogodził (śmiech)

Jak wygląda Twój dzień powszedni?

– Każdy dzień jest inny. Zazwyczaj mój grafik jest totalnie pełny i dlatego bardzo często nie starcza mi na różne rzeczy czasu. Mój dzień dostosowuję do treningów- trenuję jeden, dwa lub trzy razy dziennie. Staram się dbać o moją edukację i realizować muzycznie. W ostatnim czasie bardzo dużo wyjeżdżam, więc gdy wracam do domu, próbuję spędzić jak najwięcej czasu z najbliższymi i utrzymać na przyzwoitym poziomie moje życie towarzyskie (śmiech).

Gdzie planujesz studiować?

– Planuję wybrać studia o kierunku artystycznym.

Kiedy ukaże się Twoja debiutancka płyta?

– Jak dla mnie- płyta jest zwieńczeniem działalności muzycznej. Na razie będę publikowała single, a czas pokaże, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Pewnie za jakiś czas, kiedy moja biblioteczka muzyczna się powiększy, będę na poważnie myśleć o debiutanckim albumie.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 

 


 

POLECANE
Trudna sytuacja w Nysie: nowe informacje gorące
Trudna sytuacja w Nysie: nowe informacje

Chcemy zorganizować łańcuch ludzi, którzy będą rzucać piasek i elementy betonowe, by powstrzymać zburzenie wału przeciwpowodziowego - powiedział w poniedziałek burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.

Donald Trump jest wrogiem NATO? To kłamstwo tylko u nas
Donald Trump jest wrogiem NATO? To kłamstwo

Przeciwnicy Donalda Trumpa - zarówno wśród polityków jak i w mediach - ukuli fejkowy stereotyp, głoszący, że Trump jest wrogiem NATO, że chce osłabić tę organizację lub całkowicie zniszczyć. To kłamstwo jest powtarzane bezczelnie od lat, jakby było oczywistością.

Klasztor w Kłodzku błaga o pomoc Wiadomości
Klasztor w Kłodzku błaga o pomoc

Zalany został zabytkowy klasztor w Kłodzku. Jest apel o pomoc.

Fala wezbraniowa dociera do Krakowa wideo
Fala wezbraniowa dociera do Krakowa

Według doniesień medialnych fala wezbraniowa powoli dociera do Krakowa.

Reporter Republiki siłą wyrzucony z powodziowej konferencji Tuska Wiadomości
Reporter Republiki siłą wyrzucony z "powodziowej" konferencji Tuska

Dziennikarz TV Republika został siłowo usunięty z konferencji Donalda Tuska.

z ostatniej chwili
Zielony Ład? Mamy raport – jest źle! Konrad Wernicki poleca nowy "Tygodnik Solidarność"

Tak kompleksowej analizy dotyczącej polityki klimatycznej UE oraz jej wpływu na Polskę jeszcze nie było. "European Green Deal" jest na ustach wszystkich polityków unijnego mainstreamu, a przede wszystkim Komisji Europejskiej. Jego implementacja ma być kluczowa dla przyszłości Unii. Jednak nikt z piewców Zielonego Ładu nie chce wprost mówić o kosztach z nim związanych. Na to reaguje Solidarność, która zleciła niezależnym ekspertom przygotowanie kompleksowego raportu dot. realizacji założeń polityki klimatycznej. W nowym numerze "Tygodnika Solidarność" prezentujemy wnioski płynące z raportu, który w całości może pobrać na stronie preczzzielonymladem.pl.

Kolejne niemieckie CPK będzie rozbudowywane gorące
Kolejne "niemieckie CPK" będzie rozbudowywane

Zatwierdzono plan rozbudowy lotniska niemieckiego Lipsk/Halle, będącego drugim największym portem lotniczym cargo w Niemczech.

Remigiusz Okraska: Było jasne, że rząd neoliberalnych łajdaków wyłoży się na pierwszej poważnej przeszkodzie gorące
Remigiusz Okraska: Było jasne, że rząd neoliberalnych łajdaków wyłoży się na pierwszej poważnej przeszkodzie

Tylko skończeni durnie sądzili, że ekipa Tuska nadaje się do czegoś poważnego. Gdy przez kilka lat Polska przechodziła w miarę suchą stopą przez bezprecedensową kumulację nieszczęść – globalną pandemię, wojnę w sąsiednim kraju, kryzys energetyczny, zerwanie łańcuchów dostaw, kryzys inflacyjny – dziękowałem losowi, że nie rządzą nami neoliberalni durnie.

Tych sześciu mężczyzn uratowało ujęcie wody dla Jeleniej Góry z ostatniej chwili
Tych sześciu mężczyzn uratowało ujęcie wody dla Jeleniej Góry

Sześciu pracowników Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji "Wodnik" uratowało ujęcia wody dla Jeleniej Góry.

Kazachska ropa dla Niemiec przejawia chemiczne cechy ropy rosyjskiej gorące
"Kazachska" ropa dla Niemiec przejawia chemiczne cechy ropy rosyjskiej

Już w niedziele 22 września w Brandenburgii odbędą się wybory landowe. Sytuacja jest napięta, bo co prawda tylko jednym procentem, ale jednak w sondażach prowadzi populistyczno-prawicowa partia Alternative für Deutschland (AfD).

REKLAMA

Julia Sereda: "Będę łączyła muzykę z taekwondo"

Zazwyczaj mój grafik jest totalnie pełny i dlatego bardzo często nie starcza mi na różne rzeczy czasu. Mój dzień dostosowuję do treningów- trenuję jeden, dwa lub trzy razy dziennie. Staram się dbać o moją edukację i realizować muzycznie. W ostatnim czasie bardzo dużo wyjeżdżam, więc gdy wracam do domu, próbuję spędzić jak najwięcej czasu z najbliższymi i utrzymać na przyzwoitym poziomie moje życie towarzyskie (śmiech) – mówi Julia Sereda, wokalistka, zawodniczka taekwondo, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Julia Sereda Julia Sereda:
Julia Sereda / Materiały prasowe

Chcesz zmienić oblicze polskiej muzyki rozrywkowej?

– Muzyka jest moją pasją, z którą chcę związać przyszłość. Jeżeli będę robiła to, co kocham, to nigdy nie będę pracować (śmiech). Chcę realizować swoje marzenia. Śpiewam o tym, co czuję i myślę. W stu procentach utożsamiam się z moimi utworami.

Muzyka nie jest Twoją chwilową fascynacją?

– Zawsze chciałam to robić i dlatego teraz idę w tym kierunku. Nie jest to chwilowa fascynacja, będę próbować swoich sił w muzyce i chcę to łączyć taekwondo.

Masz wiele osiągnięć w tej dyscyplinie sportowej. Kiedy zaczęłaś przygodę z taekwondo?

– Zaczęło się niewinnie na szkolnym korytarzu. Czekałam na rodziców po lekcjach, podszedł do mnie kolega i zapytał się, czy chcę z nim pójść na zajęcia taekwondo. Poszłam i mi się spodobało. Zaczęłam trenować w sekcji Trenera Piotra Pazińskiego. I tam narodziła się moja miłość do taekwondo. Teraz trenuję w AZS AWF Warszawa z Trenerem Michałem Łoniewskim.

Do którego życia można trenować taekwondo?

– Do kiedy pozwala nasze ciało. Może to być 25, 30 lat… może więcej. Mówiąc o tym, mam na myśli nie tylko to, jak bardzo czujemy się na siłach, ale też jak np. kontuzje mogły nas wpłynąć. Nie ma na to jednej recepty. Każdy ma inny organizm, a limit jest tam, gdzie sami go sobie wyznaczymy.

Opowiedz proszę o swoich osiągnięciach.

– Zdobyłam brązowy medal na Mistrzostwach Europy Juniorów. To chyba jest moje największe osiągnięcie sportowe. Byłam też kilka razy Mistrzynią Polski. Mam apetyt na więcej, chciałabym zdobywać medale na najbardziej prestiżowych imprezach- Mistrzostwa Świata, Igrzyska Olimpijskie. Przede mną jeszcze długa droga, ale mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy uda mi się wywalczyć coś większego.

Jest szansa na medal olimpijski?

– Teraz nie biorę udziału w kwalifikacjach. Będę się raczej szykowała na 2024 rok (śmiech). Jest przede mną jeszcze wiele pracy i muszę nabyć ogromnego doświadczenia, abym mogła dać szansę moim marzeniom się spełnić. Aktualnie przygotowuję się do Mistrzostw Europy, które odbędą się w kwietniu, a co do Mistrzostw Świata, to czas pokaże.

Nie dzwonili do Ciebie z FAME MMA?

– (śmiech) Nie, na razie nie otrzymałam propozycji z federacji. Pewnie jakbym otrzymała taką ofertę, to rozważyłabym za i przeciw, chociaż wolę się skupić w pierwszej kolejności na moim taekwondo.

Mogłabyś przybliżyć nam zasady taekwondo?

– Oczywiście (śmiech). Jest to sport stójkowy, kopany. Często jest mylony z karate. Punkty zdobywa się za pomocą kopnięć na brzuch albo na głowę. Kopanie poniżej pasa jest niedozwolone. Mamy specjalne elektroniczne czujniki na stopach, na kamizelce i na kasku. Jeżeli zawodnik uderzy z odpowiednią siłą i w odpowiednie miejsce, to zdobywa punkty.  Są też sędziowie, którzy mogą przyznać dodatkowe punkty, jeżeli ktoś trafi np. przez kopnięcie obrotowe. Rundy w walce są trzy i zazwyczaj trwają po dwie minuty. To chyba tak w skrócie. Tych, którzy chcieliby trochę bardziej poznać taekwondo, zachęcam do oglądania tegorocznych igrzysk bądź jakichkolwiek innych zawodów, na których odbywa się transmisja live (śmiech).

Wracamy do muzyki. W którym muzycznym kierunku chcesz podążać?

– Chcę próbować różnych rzeczy w muzyce. Czas pokaże. Lubię eksperymentować, bawić się tym. Na razie nie nastawiam się na konkretne ścieżki. Myślę, że jeszcze przyjdzie czas na ukierunkowanie się.

Na którym polu jest więcej opinii krytycznych? Na polu muzycznym czy sportowym?

– Na ogół otrzymuję pozytywne komentarze. Krytyka jest obecna wszędzie, nie mogę jej uniknąć i muszę być na nią gotowa.  Ludzie zawsze mają coś do powiedzenia. Warto przyjmować to, co faktycznie może nam pomóc, a puste opinie traktować z dystansem. Jeszcze się taki nie znalazł, co by każdemu dogodził (śmiech)

Jak wygląda Twój dzień powszedni?

– Każdy dzień jest inny. Zazwyczaj mój grafik jest totalnie pełny i dlatego bardzo często nie starcza mi na różne rzeczy czasu. Mój dzień dostosowuję do treningów- trenuję jeden, dwa lub trzy razy dziennie. Staram się dbać o moją edukację i realizować muzycznie. W ostatnim czasie bardzo dużo wyjeżdżam, więc gdy wracam do domu, próbuję spędzić jak najwięcej czasu z najbliższymi i utrzymać na przyzwoitym poziomie moje życie towarzyskie (śmiech).

Gdzie planujesz studiować?

– Planuję wybrać studia o kierunku artystycznym.

Kiedy ukaże się Twoja debiutancka płyta?

– Jak dla mnie- płyta jest zwieńczeniem działalności muzycznej. Na razie będę publikowała single, a czas pokaże, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Pewnie za jakiś czas, kiedy moja biblioteczka muzyczna się powiększy, będę na poważnie myśleć o debiutanckim albumie.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe