[Felieton "TS"] Karol Gac: Popierasz aborcję? "Jesteś pro-life"
W bólach, bo w bólach, ale największa partia opozycyjna w końcu przedstawiła swoje stanowisko ws. aborcji. Zgodnie z przewidywaniami Platforma wykonała skręt w lewo, by teraz opowiadać się za aborcją do 12. tygodnia ciąży. Żeby jej dokonać, potrzebne byłoby powołanie się kobiety na trudne warunki osobiste oraz konsultacja z lekarzem i psychologiem. W dodatku PO domaga się również przywrócenia przesłanek sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Wiele mówiono też o edukacji seksualnej, dostępie do antykoncepcji czy antykoncepcji awaryjnej. W PO jednak wrze, bo nie wszyscy podzielają nową linię partii.
Tymczasem stanowisko PO nie jest w żadnym stopniu zaskakujące. Dryf w lewą stronę trwa już przynajmniej od kilku lat. Określenie się Platformy przyspieszyła z pewnością aktywność tzw. Strajku Kobiet. Zresztą partia Borysa Budki od dłuższego czasu jest zakładnikiem radykalnych środowisk, co pogłębia tylko jej – i tak liczne – problemy.
Najciekawsze są jednak medialne szpagaty i piruety polityków PO, którzy starają się tłumaczyć nowe stanowisko. O ile nie ma z tym problemu liberalne skrzydło, o tyle ich przeciwnicy wolą milczeć. Zdarzają się jednak prawdziwe perełki. Przytoczę dwie. „Jesteśmy chadecką partią, tak. Szacunek do godności innego człowieka to postawa chrześcijańska. Czuję się członkiem partii chadeckiej” – rzekł sekretarz generalny Marcin Kierwiński. „Ja jestem zwolennikiem dość mocnym, zdecydowanym obrony życia” – powiedział senator Bogdan Zdrojewski, który jednocześnie wyraził radość, że PO „znalazła się w XXI wieku”, zaś Strajk Kobiet otrzymał wsparcie.
Nie wiem, czy to cynizm, czy próba racjonalizacji, ale wiem, że tak bronić i łączyć się tego po prostu nie da. Faktycznie, na Zachodzie chadeckość od dawna występuje już tylko w nazwie. W gruncie rzeczy niewiele się różni od lewicy. Nie jest to jednak powodem, by dokonywać zmiany pojęciowej.
Platforma oficjalnie i ostatecznie odeszła od swoich korzeni. W końcu powstawała jako partia konserwatywna, która miała bronić tradycyjnego modelu rodziny. Z uśmiechem można pochylić się nad jej deklaracją ideową. PO odrzuca więc bezwzględne normy chroniące niewinne życie. Warto pamiętać, że raz uruchomiony system odbiera stopniowo ochronę kolejnym grupom obywateli. Wiedzieli Państwo, że tzw. Rada Konsultacyjna przy tzw. Strajku Kobiet żąda całkowitego usunięcia przepisów ograniczających dostęp do aborcji. Nie? To już Państwo wiedzą.
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.