Sinolog: My będziemy lizali rany, a Chiny będą silniejsze
... nie jest prawdą, że Chiny mają jakieś większe kłopoty, ponieważ będą jedynym wielkim państwem, które nie wyjdzie z pandemii w recesji. Wzrost gospodarczy w przyszłym roku wyniesie 1-2%, czyli mniej niż zakładano, ale jednak nie da się tego porównać do spadków chociażby w Europie
- powiedział w rozmowie z portalem PolskaTimes.pl.
Stawiam twardą tezę, że tak jak po kryzysie finansowym w 2008 roku nastąpiło relatywne osłabienie Zachodu oraz przesunięcie globalnego ośrodka siły gospodarczej z Atlantyku na Pacyfik, tak teraz nastąpi powtórka z historii obejmująca już nie tylko gospodarkę i handel, ale także wysokie technologie
- dodał.
Strefa wolnego przepływu kapitału, towarów i usług obejmie 15 państw (...) To łącznie ponad dwa miliardy ludzi oraz gospodarki tworzące łącznie 30% światowego PKB.Nie ma tam natomiast USA, co znamienne. U nas się o tym nie mówiło, ale nie ma się co dziwić, skoro nikogo nie zainteresowało także, że Chińczycy w ostatnich przywieźli dwa kilogramy kamieni z Księżyca
- stwierdził.
Polska sama nie może nic zrobić. Mieliśmy swoją szansę - kilka lat temu pierwszy raz w historii to w interesie Chin leżało to, żeby wejść do Polski. Chodziło o koncepcję dwóch Jedwabnych Szlaków (...) USA zmieniły swoją politykę na strategiczną rywalizację z Chinami, a w tym kontekście my wyboru nie mamy, bo musimy pilnować interesów amerykańskich, a nie chińskich
- uważa.
My będziemy lizali rany, bo po koronawirusie będziemy się zmagać z jego bratem bliźniakiem, czyli recesją. A Chiny będą silniejsze, bo już teraz realizują nowy model rozwojowy
- uznał.