W tym roku końcówka sezonu skoków narciarskich będzie wyjątkowo trudna
Polacy jednak podchodzą do Raw Air z przymrużeniem oka. Cele na końcówkę sezonu mają bowiem już dawno rozpisane. Kamil Stoch bronić będzie pozycji lidera klasyfikacji generalnej PŚ – przede wszystkim przed Austriakiem Stefanem Kraftem, który po dwóch złotych indywidualnych medalach w Lahti ma też chrapkę na pierwszą w swojej karierze Kryształową Kulę. Maciej Kot chce obronić miejsce w czołowej piątce, Piotr Żyła, podbudowany medalem z mistrzostw globu, ma ochotę na powrót do czołowej dziesiątki. W życiowej formie jest Dawid Kubacki, wiele do udowodnienia ma także Jan Ziobro, który nie znalazł się w składzie na konkurs drużynowy w Lahti. Nie możemy też zapominać o Stefanie Huli. Dzięki bardzo dobrej postawie w Pucharze Kontynentalnym polska reprezentacja na ostatnie zawody Pucharu Świata powiększyła się o Klemensa Murańkę.
Warto pamiętać o wszystkich naszych zawodnikach, gdyż każdy punkt zdobyty przez polskiego skoczka liczyć się będzie w walce o Puchar Narodów – to rodzaj drużynowej rywalizacji w Pucharze Świata. Nigdy dotąd w historii Polakom nie udało się odnieść zwycięstwa w tej prestiżowej klasyfikacji – a zarówno trener Stefan Horngacher, jak i wszyscy nasi zawodnicy mają na to wielką chrapkę. Byłoby to symbolicznym zwieńczeniem najlepszego w historii sezonu naszej drużyny, w którym szeroką ławą wdarliśmy się na sam szczyt światowych tabel. Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze dziewięć konkursów – po cyklu Raw Air tradycyjnie już skoczkowie pojadą do słoweńskiej Planicy, gdzie rozegrane zostaną dwa konkursy indywidualne oraz jeden drużynowy. Tegoroczny sezon skoczków zakończy się 26 marca.
Leszek Masierak
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (11/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj