Krysztopa: "Klątwa" Siedleckiej czyli o "cweleniu prezydenta"
Kiedy sprowokowani zamierzoną prowokacją, wieszaniem i seksem z figurą Jana Pawła II, ścianiem i onanizowaniem się Krzyżem itp., Polacy protestują przeciwko ścierwu, bo trudno to nazwać sztuką, jakim jest grana w Teatrze Powszechnym niestety imienia Zygmunta Hubnera "Klątwa", to jest to wyraz ich kołtuństwa, zacofania i wrogości wobec wolności artystycznego wyrazu.
Kiedy jakiś internauta, którego po ćwierćwieczu okradania go, okłamywania, robienia go w bambuko, w durnia i tak dalej i temu podobne, użyje gdzieś grubszego słowa wobec zarządzających nami przez ostatnie ćwierćwiecze w imieniu różnych zleceniodawców, to to jest Proszę Państwa hejt i mowa nienawiści. Musi się tym zająć Hejt Stop, Rzecznik Praw Obywatelskich, "wiodące media" i każdy półgłówek-celebryta, który akurat napatoczy się pod mikrofon.
Natomiast kiedy Ewa Siedlecka, dziennikarka mediów, które zawsze miały, mają i będą miały rację, nawet jeśli ktokolwiek przestanie je czytać, z wysokości swojego obiektywnego i wysoce profesjonalnego dziennikarskiego Partenonu oświadczy, że "Duda został przecwelony przez PiS" to jedyne co możemy zrobić, to paść na kolana przed jej cywilna odwagą i zadumać się nad głębokością takiej metafory.
Ewentualnie możemy jeszcze zadzwonić po lekarza.
P.S. Kodeks Karny: Art. 135. Czynna napaść lub znieważenie Prezydenta § 2. Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.