Niemcy protestują, ale USA pozostaje nieugięte. Będą sankcje za Nord Stream 2

Po tym, jak w poniedziałek amerykański Kongres przegłosował poprawkę nakładającą dodatkowe sankcje na firmy zamieszane w konstrukcję gazociągu Nordstream 2, restrykcjami zajmie się Senat. Według ekspertów może to wykoleić rosyjsko-niemiecki projekt. Nie pomógł apel o porzucenie sankcji jaki wystosował do USA szef jednej z komisji w Bundestagu.
 Niemcy protestują, ale USA pozostaje nieugięte. Będą sankcje za Nord Stream 2
/ screen YouTube Neue Zurcher Zeitung

Po tym, jak w poniedziałek amerykański Kongres przegłosował poprawkę nakładającą dodatkowe sankcje na firmy zamieszane w konstrukcję gazociągu Nordstream 2, restrykcjami zajmie się Senat. Według ekspertów może to wykoleić rosyjsko-niemiecki projekt. Nie pomógł apel o porzucenie sankcji jaki wystosował do USA szef jednej z komisji w Bundestagu.

 

W ubiegłym tygodniu szef komisji ds. energii w Bundestagu Klaus Ernst (Lewica) wystosował do swoich kolegów w USA otwarty list, wzywający liderów amerykańskiego Kongresu do porzucenia planów dołączenia dodatkowych sankcji przeciwko projektowi Nord Stream 2 do ustawy budżetowej Pentagonu.

 

W liście, którego fragmenty opublikował niemiecki dziennik "Süddeutsche Zeitung" Ernst napisał, że liderzy Kongresu "jako wybrani przedstawiciele narodu amerykańskiego bez wątpienia sprzeciwiliby się wszelkim próbom ingerowania w wewnętrzne sprawy Teksasu, Wisconsin czy Pensylwanii". Dalej apelował: Europa z kolei oczekuje, że będziecie szanować decyzje podejmowane demokratycznie w Unii Europejskiej.

 

Jak podał niemiecki portal dw.com, Ernst domagał się nawet by wezwać do MSZ amerykańskiego ambasadora i potępić plany sankcji jako "nieprzyjazny akt". Uważa także, że do działania powinna włączyć się Komisja Europejska.

 

Kongresmeni nie posłuchali apelów: w poniedziałek jednogłośnie przegłosowali poprawkę rozszerzającą dotychczasowe sankcje wobec projektu. Sankcje miałyby dotyczyć również gazociągu Turkstream, łączącego Rosję i Turcję.

 

"Rosja stara się zbudować rurociąg Nord Stream 2, aby wywierać presję na naszych europejskich sojuszników i ich dostawy energii. Musimy zatrzymać wrogą strategię wpływu Putina"

- napisał na Twitterze jeden z autorów poprawki, Republikanin Steve Womack.

 

W najbliższym czasie sprawą ma się zająć Senat, gdzie również pomysł sankcji ma poparcie polityków obydwu partii.

 

Projekt nowych sankcji oznacza, że restrykcjami objęte mogą zostąć firmy europejskie nie tylko bezpośredio zaangażowane w budowę rurociągu - jak było to do tej pory - ale też np. firmy ubezpieczające statki używane do konstrukcji podwodnego gazociągu, porty je serwisujące i firmy certyfikację umożliwiające rozpoczęcie działanie gazociągu.

 

Jeśli zgodnie z oczekiwaniami Senat przyjmie poprawki, będzie to kolejny już ruch ze strony Waszyngtonu wzmacniający presję na europejskich partnerów Gazpromu. W ubiegłym tygodniu Departament Stanu zapowiedział zniesienie zapisów chroniących przed obecnymi sankcjami firmy, które zainwestowały w projekt jeszcze przed wprowadzeniem restrykcji - chodzi o pięciu europejskich partnerów Gazpromu, które wyłożyły ok. połowy kosztów wartej 11 mld dol. inwestycji.

 

Ogłaszając zmiany, sekretarz stanu USA Mike Pompeo stwierdził, że pomaganie w "rosyjskich szkodliwych projektów wpływu nie będzie tolerowane" i polecił zaangażowanym firmom, by "wyszły, lub zmierzyły się z konsekwencjami".

 

Budowa gazociągu - jej koniec początkowo planowano na koniec 2019 r. - jest już w końcowej fazie; do ukończenia zostało mniej niż 10 proc. z liczącej ponad 1200 km rury. W rezultacie pierwszej rundy sanckcji USA uchwalonych w grudniu budowa została wstrzymana po tym, jak z inicjatywy wycofała się firma Allseas.

 

Na początku lipca Dania wydała nowe pozwolenie na budowę rurociągu w jej części Bałtyku, wobec czego budowa może zostać wznowiona 3 sierpnia, choć z użyciem jedynie rosyjskich statków. Wejście w życie nowych sankcji przed ukończeniem budowy może jednak poważnie skomplikować projekt.

 

Zdaniem Wojciecha Jakóbika, analityka ds. energii i redaktora naczelnego portalu BiznesAlert.pl, projekt może jednak powstać nawet pomimo sankcji, choć wciąż "nie ma gwarancji że będzie on pracował albo przynosił oczekiwane korzyści".

 

"Uderzenie w firmy budujące i ubezpieczające może opóźnić projekt i uniemożliwić dostawy, podobnie jak uderzenie w kredytobiorców i klientów"

- mówi PAP Jakóbik, choć zaznacza, że ostateczny rezultat rozgrywki trudno jest przewidzieć.

Jednak zdaniem Julii Friedlander, ekspertki Atlantic Council i byłej dyrektor ds. europejskich w amerykańskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, Rosjanie prędzej czy później "znajdą sposób, by dokończyć budowę bez zachodnich podwykonawców".

"Wtedy będą mogli powiedzieć, że odnieśli sukces mimo wszystkich możliwych prób USA, by do tego nie dopuścić. Byłoby to więc retoryczne, a koniec końców również gospodarcze zwycięstwo Moskwy, podczas gdy stosunki USA z kluczowymi sojusznikami w Europie zostaną uszkodzone"

- mówi PAP Friedlander. Jak zaznacza, lepszym podejściem byłoby wprowadzenie wysokich kar dla Rosji, jeśli ta będzie używała gazociągu w celach politycznych.

Źródło: PAP

Oskar Górzyński

 


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Samorząd Katowic zbuduje nowy odcinek sieci rowerowej wzdłuż ul. Francuskiej – od ul. Lotnisko do ul. Damrota. Wraz z istniejącymi fragmentami dróg rowerowych umożliwi to przejazd od strony centrum miasta m.in. do terenów rekreacyjnych za lotniskiem Muchowiec.

Wzrośnie stawka za przegląd auta. Podano kwotę z ostatniej chwili
Wzrośnie stawka za przegląd auta. Podano kwotę

Rząd zapowiada podwyżkę opłat za przegląd. Podstawowa stawka ma wzrosnąć z 99 zł do około 150 zł.

Tusk powołał nową Prezes Urzędu Regulacji Energetyki z ostatniej chwili
Tusk powołał nową Prezes Urzędu Regulacji Energetyki

Premier Donald Tusk powołał w poniedziałek Renatę Mroczek na 5-letnią kadencję na stanowisku Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki - poinformował Urząd. Mroczek została wyłoniona w procedurze otwartego naboru na to stanowisko.

Nie żyje Jerzy Dziewulski z ostatniej chwili
Nie żyje Jerzy Dziewulski

Media obiegła smutna wiadomość. W poniedziałek w wieku 81 lat zmarł Jerzy Dziewulski.

Nic się nie szanujecie. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Nic się nie szanujecie". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Polskie wojsko musi być gotowe na każdy scenariusz przed 2027 rokiem z ostatniej chwili
Polskie wojsko musi być gotowe na każdy scenariusz przed 2027 rokiem

 „Ale musimy być gotowi przed 2027 r. na wszystkie możliwe okoliczności. Dla nas jest bardzo ważne, żeby uzyskać pełną zdolność obrony także w porozumieniu z sojusznikami – powiedział Donald Tusk. Dodał, że temu między innymi służyć będą planowane na wrzesień manewry „Żelazny Obrońca”, przeprowadzane wspólnie z sojuszniczymi państwami.

Pilny komunikat dla kierowców na długi weekend z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla kierowców na długi weekend

15 sierpnia na drogach wielu państw w Europie będą obowiązywać ograniczenia dla transportu ciężkiego. W niektórych krajach ograniczenia będą już widoczne dzień wcześniej. 

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

W poniedziałek 11 sierpnia podróżnych czekają spore zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity. Spółka wydała pilny komunikat, w którym informuje o odwołaniu jednego z połączeń międzynarodowych oraz braku niektórych udogodnień w wybranych składach.

Ustawa wiatrakowa. Rzecznik prezydenta Nawrockiego zapowiada weto z ostatniej chwili
Ustawa wiatrakowa. Rzecznik prezydenta Nawrockiego zapowiada weto

- Tzw. ustawa wiatrakowa nie zyska akceptacji prezydenta Karola Nawrockiego - powiedział w Studiu PAP jego rzecznik Rafał Leśkiewicz. Zapowiedział również, że prezydent niebawem przedstawi własne rozwiązanie, które pozwoli na zamrożenie cen prądu.

Afera KPO. Dlaczego rząd Tuska odwołał konferencję dla sektora HoReCa? z ostatniej chwili
Afera KPO. Dlaczego rząd Tuska odwołał konferencję dla sektora HoReCa?

Z każdym dniem wychodzą kolejne fakty dotyczące afery KPO. Portal "Odpowiedzialny Poznań" napisał o zakazie resortu funduszy organizowania konferencji, na której specjaliści w branży HoReCa mieli poinformować o szczegółach przyznawania środków i tym samym zwiększyć potencjalne zainteresowanie przedsiębiorców.

REKLAMA

Niemcy protestują, ale USA pozostaje nieugięte. Będą sankcje za Nord Stream 2

Po tym, jak w poniedziałek amerykański Kongres przegłosował poprawkę nakładającą dodatkowe sankcje na firmy zamieszane w konstrukcję gazociągu Nordstream 2, restrykcjami zajmie się Senat. Według ekspertów może to wykoleić rosyjsko-niemiecki projekt. Nie pomógł apel o porzucenie sankcji jaki wystosował do USA szef jednej z komisji w Bundestagu.
 Niemcy protestują, ale USA pozostaje nieugięte. Będą sankcje za Nord Stream 2
/ screen YouTube Neue Zurcher Zeitung

Po tym, jak w poniedziałek amerykański Kongres przegłosował poprawkę nakładającą dodatkowe sankcje na firmy zamieszane w konstrukcję gazociągu Nordstream 2, restrykcjami zajmie się Senat. Według ekspertów może to wykoleić rosyjsko-niemiecki projekt. Nie pomógł apel o porzucenie sankcji jaki wystosował do USA szef jednej z komisji w Bundestagu.

 

W ubiegłym tygodniu szef komisji ds. energii w Bundestagu Klaus Ernst (Lewica) wystosował do swoich kolegów w USA otwarty list, wzywający liderów amerykańskiego Kongresu do porzucenia planów dołączenia dodatkowych sankcji przeciwko projektowi Nord Stream 2 do ustawy budżetowej Pentagonu.

 

W liście, którego fragmenty opublikował niemiecki dziennik "Süddeutsche Zeitung" Ernst napisał, że liderzy Kongresu "jako wybrani przedstawiciele narodu amerykańskiego bez wątpienia sprzeciwiliby się wszelkim próbom ingerowania w wewnętrzne sprawy Teksasu, Wisconsin czy Pensylwanii". Dalej apelował: Europa z kolei oczekuje, że będziecie szanować decyzje podejmowane demokratycznie w Unii Europejskiej.

 

Jak podał niemiecki portal dw.com, Ernst domagał się nawet by wezwać do MSZ amerykańskiego ambasadora i potępić plany sankcji jako "nieprzyjazny akt". Uważa także, że do działania powinna włączyć się Komisja Europejska.

 

Kongresmeni nie posłuchali apelów: w poniedziałek jednogłośnie przegłosowali poprawkę rozszerzającą dotychczasowe sankcje wobec projektu. Sankcje miałyby dotyczyć również gazociągu Turkstream, łączącego Rosję i Turcję.

 

"Rosja stara się zbudować rurociąg Nord Stream 2, aby wywierać presję na naszych europejskich sojuszników i ich dostawy energii. Musimy zatrzymać wrogą strategię wpływu Putina"

- napisał na Twitterze jeden z autorów poprawki, Republikanin Steve Womack.

 

W najbliższym czasie sprawą ma się zająć Senat, gdzie również pomysł sankcji ma poparcie polityków obydwu partii.

 

Projekt nowych sankcji oznacza, że restrykcjami objęte mogą zostąć firmy europejskie nie tylko bezpośredio zaangażowane w budowę rurociągu - jak było to do tej pory - ale też np. firmy ubezpieczające statki używane do konstrukcji podwodnego gazociągu, porty je serwisujące i firmy certyfikację umożliwiające rozpoczęcie działanie gazociągu.

 

Jeśli zgodnie z oczekiwaniami Senat przyjmie poprawki, będzie to kolejny już ruch ze strony Waszyngtonu wzmacniający presję na europejskich partnerów Gazpromu. W ubiegłym tygodniu Departament Stanu zapowiedział zniesienie zapisów chroniących przed obecnymi sankcjami firmy, które zainwestowały w projekt jeszcze przed wprowadzeniem restrykcji - chodzi o pięciu europejskich partnerów Gazpromu, które wyłożyły ok. połowy kosztów wartej 11 mld dol. inwestycji.

 

Ogłaszając zmiany, sekretarz stanu USA Mike Pompeo stwierdził, że pomaganie w "rosyjskich szkodliwych projektów wpływu nie będzie tolerowane" i polecił zaangażowanym firmom, by "wyszły, lub zmierzyły się z konsekwencjami".

 

Budowa gazociągu - jej koniec początkowo planowano na koniec 2019 r. - jest już w końcowej fazie; do ukończenia zostało mniej niż 10 proc. z liczącej ponad 1200 km rury. W rezultacie pierwszej rundy sanckcji USA uchwalonych w grudniu budowa została wstrzymana po tym, jak z inicjatywy wycofała się firma Allseas.

 

Na początku lipca Dania wydała nowe pozwolenie na budowę rurociągu w jej części Bałtyku, wobec czego budowa może zostać wznowiona 3 sierpnia, choć z użyciem jedynie rosyjskich statków. Wejście w życie nowych sankcji przed ukończeniem budowy może jednak poważnie skomplikować projekt.

 

Zdaniem Wojciecha Jakóbika, analityka ds. energii i redaktora naczelnego portalu BiznesAlert.pl, projekt może jednak powstać nawet pomimo sankcji, choć wciąż "nie ma gwarancji że będzie on pracował albo przynosił oczekiwane korzyści".

 

"Uderzenie w firmy budujące i ubezpieczające może opóźnić projekt i uniemożliwić dostawy, podobnie jak uderzenie w kredytobiorców i klientów"

- mówi PAP Jakóbik, choć zaznacza, że ostateczny rezultat rozgrywki trudno jest przewidzieć.

Jednak zdaniem Julii Friedlander, ekspertki Atlantic Council i byłej dyrektor ds. europejskich w amerykańskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, Rosjanie prędzej czy później "znajdą sposób, by dokończyć budowę bez zachodnich podwykonawców".

"Wtedy będą mogli powiedzieć, że odnieśli sukces mimo wszystkich możliwych prób USA, by do tego nie dopuścić. Byłoby to więc retoryczne, a koniec końców również gospodarcze zwycięstwo Moskwy, podczas gdy stosunki USA z kluczowymi sojusznikami w Europie zostaną uszkodzone"

- mówi PAP Friedlander. Jak zaznacza, lepszym podejściem byłoby wprowadzenie wysokich kar dla Rosji, jeśli ta będzie używała gazociągu w celach politycznych.

Źródło: PAP

Oskar Górzyński

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe