Minister Transportu na Ukrainie komentuje zatrzymanie Sławomira N.: Cud się nie wydarzył

- napisał na Facebooku Kryklii, co przetłumaczył Maciej Stańczyk.Minister Transportu na Ukrainie Vladyslav Kryklii: Pamiętam jak pierwszy raz spotkałem Pana Sławomira powiedziano mi, że to może być pierwszy szef #Ukravtodor, który nie będzie przesłuchiwany przez organy ścigania. Cud się nie wydarzył
Sposób działania Sławomira N. tłumaczył w trakcie dzisiejszej konferencji p.o. dyrektora Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej Ukrainy Maksym HryszczukMinister Transportu na Ukrainie Vladyslav Kryklii: Pamiętam jak pierwszy raz spotkałem Pana Sławomira powiedziano mi, że to może być pierwszy szef #Ukravtodor, który nie będzie przesłuchiwany przez organy ścigania. Cud się nie wydarzył. #SławomirN https://t.co/5DurUEXsyi
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) July 20, 2020
Jak wynika z zebranego materiału dowodowego, były szef Ukrawtodoru [Sławomir N. - red.] nadużywał swojego stanowiska służbowego. Jeden z elementów tej sprawy dotyczył też budowy dróg na terytorium Ukrainy. Gdy ukraińskie firmy prowadziły prace budowlane, ale nie mogły doprowadzić ich do końca wg. ustalonych terminów, wówczas szef Ukrawtodoru proponował pomoc za określoną sumę pieniędzy w doprowadzeniu do końca budowy dróg
- mówił Maksym Hryszczuk.
W tym czasie na terenie Polski tworzone były przedsiębiorstwa. Pieniądze pozyskane z procederu były przekazywane przez osoby trzecie na poczet kapitału zakładowego firm powstających na terytorium Polski. Proponując swoje usługi Sławomir N. proponował, aby 50% tego kapitału zakładowego było przekazywane przez jego ludzi, a pozostałe 50% przez organizacje międzynarodowe
- tłumaczył śledczy.
