[Tylko u nas] Prof. David Engels: Twierdza Polska

– Przemoc, która wybucha teraz przeciwko wszystkiemu, co uosabia tożsamość Zachodu – przeciwko kościołom, pomnikom, dziełom literatury klasycznej, językowi – jest nieuniknionym rezultatem lewicowych i liberalnych przygotowań. A jesteśmy dopiero na początku – mówi wywiadzie z Jakubem Pacanem i Cezarym Krysztopą prof. David Engels, belgijski historyk starożytności i filozof, badacz kryzysu tożsamości Europy, wykładowca Instytutu Zachodniego w Poznaniu.
 [Tylko u nas] Prof. David Engels: Twierdza Polska
/ zbiory prof. Davida Engelsa
– Ciągle ktoś nas o to pyta, może warto wyjaśnić. Pan profesor z „tych” Engelsów? 

– Ludzie często mnie o to pytają. A odpowiedź brzmi: nie, moja rodzina nie ma nie ma związku z Friedrichem Engelsem, przynajmniej na ile można to sprawdzić na moim drzewie genealogicznym, sięgając w przeszłość do XVIII wieku. Ponadto „Engels” nie jest rzadkim nazwiskiem na zachodzie Niemiec i na wschodzie Belgii, skąd pochodzę. Nie mam pewności co do etymologii nazwiska: może istnieć związek z niemieckim słowem „anioł” („Engel”), ale być może również z holenderskim słowem „angielski” („Engels”).

– Obalanie pomników, „reformy” językowe, przemoc na ulicach. Co się dzieje na Zachodzie? 

– Te wszystkie wydarzenia najlepiej można opisać tytułem znanej książki Gabriela Garcíi Marqueza: „Kronika zapowiedzianej śmierci”. Od lat wiele osób w całej Europie ostrzegało przed tym, co w tej chwili zaczyna się dziać. Przez dziesięciolecia lewicowo-liberalni intelektualiści, postacie medialne i politycy stworzyli klimat nienawiści do siebie, nietolerancji politycznej i pobłażliwości wobec lewicowej przemocy, jednocześnie zwiększając polaryzację społeczeństwa, organizując masową imigrację, sprzyjając tworzeniu równoległych społeczeństw i zatrudniając (często zupełnie wymyślone) rzekomo „uciskane” mniejszości w celu rozbicia klasycznych form tożsamości i solidarności. Przemoc, która wybucha teraz przeciwko wszystkiemu, co uosabia tożsamość Zachodu – przeciwko kościołom, pomnikom, dziełom literatury klasycznej, językowi – jest nieuniknionym rezultatem tych lewicowych i liberalnych przygotowań. A jesteśmy dopiero na początku.

– Czy to jest ta upragniona przez inżynierów społecznych „rewolucja”, do której przygotowywali się dziesięcioleciami?

– Nie jestem pewien. Co naturalne, obecne wydarzenia wydają się służyć interesom wszystkich tych, którzy chcieliby, aby cywilizacja zachodnia została całkowicie zniszczona, aby mogli rządzić rozproszonym i głęboko podzielonym społeczeństwem, myśląc wyłącznie o indywidualnych interesach i hedonistycznych przyjemnościach tej konkretnej chwili, choć niezdolnym do ukształtowania jakiejkolwiek tożsamości zbiorowej czy do zaprojektowania nowego społeczeństwa w przyszłości. Jestem jednak przekonany, że zamieszki, które obecnie mają miejsce, odbywają się nieco zbyt wcześnie. To tylko pierwsze, spontaniczne prężenie muskułów, które ma ostrzegać wszystkich potencjalnych przeciwników nowego porządku; to jest dopiero próba sił. 

Jednocześnie wciąż istnieje jakaś forma oporu, nie tylko w Europie Środkowej i Wschodniej, ale także na Zachodzie, zaś obecne niepokoje mogłyby nawet mimowolnie wzmocnić spójność tej konserwatywnej opozycji.

#NOWA_STRONA#

– Skąd się bierze sojusz lewackich bojówkarzy z największymi koncernami?

– Ta ewolucja może wydawać się wręcz paradoksalna. Jak to możliwe, że ultralewicowi bojownicy Antify współpracują ramię w ramię z ultrakapitalistycznymi globalnymi graczami, takimi jak George Soros? Odpowiedź jest złożona. Oczywiście można pomyśleć o jakiejś odrażającej formie dialektyki heglowskiej, w której ultraliberalizm, który znamy od kilku dziesięcioleci, prowadzi do jakiejś formy socjalizmu miliarderów, w którym siła garstki ludzi jest gwarantowana przez coraz bardziej totalitarną pseudosocjalistyczną kontrolę nad wielkimi masami konsumenckimi z pomocą kasty lewicowo-liberalnych polityków, którzy od dawna porzucili prawdziwe interesy robotników i skupiają się wyłącznie na wyimaginowanych mniejszościach, tylko po to, aby uzyskać poparcie polityczne. Ale jest też inny powód: ultraliberałowie, a także ultralewicowcy są ostatecznie związani swoim w pełni materialistycznym spojrzeniem na świat oraz w nienawiść do tradycji i duchowości, przede wszystkim chrześcijaństwa. Są to dwie skrajne formy jednej filozofii i często, za kulisami, nawiązują ze sobą doskonałe kontakty, jak na przykład w Belgii i Francji, gdzie łączy ich ponadto częsta i otwarcie przejawiana lojalność wobec masonerii.

– Czy mamy się spodziewać rezerwatów dla konserwatystów? 

– Rzeczywiście istnieje ewolucja w taką stronę, choć nie wynika ona z dobrowolności, jest raczej dziełem zupełnego przypadku. Już teraz zjawisko „białego przepływu” ze zislamizowanych, zrujnowanych i zaniedbanych centrów miast do małych, bogatych i jednorodnych etnicznie białych wiosek jest istotnym zjawiskiem w Europie Zachodniej. Kolejna rzecz – w większych miastach istnieje oczywiście pewna tendencja do wzrostu liczby oddzielnych i dobrze chronionych dzielnic; to zjawisko bardzo oczywiste w USA. Jednak obie te ewolucje nie są bezpośrednio związane z konserwatywnym nastawieniem, o jakim można mówić w tych społecznościach – obok konserwatywnych separatystów, żyją lewicowo-liberalni hipsterzy (którzy, co ciekawe, wolą unikać zbyt bliskiego kontaktu ze światem, jaki tworzą). Jest jeszcze inne zjawisko: podczas gdy Europa Zachodnia wydaje się niemal nieodwracalnie zdominowana przez lewicowo-liberalną ideologię, to Europa Środkowo-Wschodnia, w szczególności państwa Grupy Wyszehradzkiej, stają się miejscem, w którym spotyka się wielu Europejczyków (takich jak moja rodzina), którzy chcą po prostu wieść „normalne” życie i widzieć, jak ich dzieci dorastają w zdrowym środowisku, w którym nie muszą wybierać między zislamizowanymi, biednymi i niebezpiecznymi śródmieściami a dobrze chronionymi, otoczonymi murami społecznościami wiejskimi…

– W ostatnim felietonie nazywa Pan Polskę „fortecą, która broni się przed zewnętrznymi i wewnętrznymi wrogami”. Czy Polska ma szansę się przed nimi obronić?

#NOWA_STRONA#

– To doskonałe pytanie. O ile chciałbym być optymistą, o tyle myślę, że Polska, przynajmniej na dłuższą metę, nie ma wielkiej szansy na obronę przed połączoną presją zachodnich mediów, polityków i zachodnich gospodarek na własną rękę. Już teraz bez wsparcia państw wyszehradzkich Polska dawno byłaby ukarana sankcjami UE, które bardzo negatywnie wypłynęłyby na ważne sektory gospodarki i zmusiłyby polskich obywateli do głosowania na partie polityczne popierane przez Brukselę, co miałoby zakończyć „oblężenie”. Jednak nawet sojusz wyszehradzki może nie być wystarczająco silny, aby stawiać opór w nieskończoność. Z jednej strony Polska musi rozszerzyć współpracę z państwami bałtyckimi i południowo-wschodnią Europą, tak aby zrealizować ideę Trójmorza, które może stać się prawdziwą potęgą strategiczną, z drugiej strony starać się zdobyć poparcie w zachodnioeuropejskich ruchach konserwatywnych, tak aby Polska przestała być ofiarą i mogła zacząć wywierać presję na własnych wrogach. Polityka europejska od dawna przestała być sprawą czysto narodową: wszędzie w Europie zrzeszają się „uniwersaliści”, tworząc ściśle zorganizowaną grupę, o czym świadczy masowe poparcie Brukseli, zachodnich mediów i niemieckich polityków spod znaku poprawności politycznej dla polskiej partii opozycyjnej PO. Jeśli konserwatyści chcą się opierać, również muszą zbudować własną, równoległą europejską sieć wsparcia. Nie poradzą sobie sami.

– Jak to się dzieje, że Polacy ze swoimi doświadczeniami wspólnoty, cierpienia, nauki Jana Pawła II, zdają się również poddawać presji „rewolucyjnej”?

– Myślę, że odpowiedź jest prosta i głęboko zakorzeniona w historii. Od czasu zaborów Polska pragnęła być częścią „Zachodu” i oddzielić się od ortodoksyjnej sfery rosyjskiej. Teraz, od czasów upadku komunizmu istnieje wreszcie możliwość radykalnej zmiany orientacji Polski i spełnienia tego życzenia. Sukcesy gospodarcze lub infrastrukturalne macie naprawdę imponujące: o ile mogę to ocenić, Polska z pewnością osiągnęła poziom materialny krajów takich jak Belgia. Jednak to pragnienie bycia „częścią Zachodu” czyni Polskę bardzo wrażliwą na ideologię. Wielu Polaków uważa teraz, że muszą importować „zachodnie wartości”, takie jak wielokulturowość, teoria płci, ideologia LGBTQ, laicyzm, ultraliberalizm itp., nie wiedząc jednocześnie, dokąd ostatecznie prowadzą, ponieważ widzą tylko fałszywy obraz przedstawiany przez zachodnie media, a nie surową rzeczywistość tego, czym faktycznie stały się Francja, Belgia, Wielka Brytania czy Niemcy. To wielkie niebezpieczeństwo, tym bardziej, że nawet w Polsce maleje wpływ tradycyjnych instytucji, takich jak Kościół. Mam tylko nadzieję, że rozpad Europy Zachodniej wkrótce stanie się dla wszystkich tak oczywisty, że naśladowanie go nie będzie już atrakcyjną opcją. Kiedy mówię o mojej byłej codzienności w Belgii, wielu lewicowo-liberalnych Polaków po prostu nie chce mi uwierzyć.

– Czy wśród różnych prób opisu współczesności możemy użyć narzędzi teologicznych i powiedzieć, że obłędne ideologie typu gender, LGBT itp. są po prostu rodzajem herezji politycznych?

– Ależ jak najbardziej. Podczas gdy kilka dekad temu wydawało się, że większość orientacji politycznych jest równie akceptowalnych z moralnego punktu widzenia, w międzyczasie nastąpiła oczywista radykalizacja prowadząca do pewnego doprecyzowania stanowisk. Jest absolutnie jasne, że uniwersalistyczna polityczna poprawność, pomimo wzniosłej terminologii i rzekomego humanizmu, oznacza wiele elementów, które z chrześcijańskiego punktu widzenia są metafizycznie „diabelskie”. Ktokolwiek stoi za masowym mordem nienarodzonych dzieci, relatywizmem „pozytywnego” (zamiast naturalnego i boskiego) prawa, zamienialnością płci, zniszczeniem rodziny, ograniczeniem religii do „prywatnej” (a nie do publicznej) domeny, zniesieniem tradycyjnych granic „ordo caritatis”, akcentując wyłącznie sukces finansowy oraz hedonistyczną konsumpcję, w rzeczywistości wspiera program realizowany przez Diabła, więc musi być potępiany i zwalczany tak, jak zwalcza się zło.

#NOWA_STRONA#

– Dlaczego wspólną cechą wszystkich „rewolucyjnych” ideologii jest nienawiść do chrześcijaństwa?

– Zarówno lewicowa, jak i liberalna ideologia są zakorzenione w materializmie i powszechnej odmowie transcendencji, a tym samym chrześcijaństwa. Ponadto chrześcijaństwo jest jedyną zorganizowaną formą sprzeciwu wobec kultu konsumpcji i hedonizmu, który zdecydowanie dominuje na Zachodzie. Wreszcie cywilizacja zachodnia i chrześcijaństwo są tak głęboko ze sobą powiązane, że każdy atak na to ostatnie definitywnie podkopuje korzenie tego pierwszego. Właśnie dlatego chrześcijaństwo stało się głównym celem nienawiści i ataków w całym świecie zachodnim i spotyka się nie tylko z agresją z zewnątrz – proszę zwrócić uwagę na codzienne bezczeszczenie i pożogi kościołów we Francji – ale także z agresją wewnętrzną, gdzie tzw. siły postępowe przejęły wiele kluczowych pozycji Kościoła i powoli przekształcają go z centrum oporu w dalszy czynnik destrukcji. Przypomnijcie sobie choćby tylko dyskusje na temat małżeństw homoseksualnych, wyświęcania kobiet, publicznego wspierania partii lewicowo-liberalnych i potępiania konserwatystów, a także twierdzenia, że islam jest równy chrześcijaństwu, lub promowanie budowy „Kościołów jednego Boga” (w którym msze mogą odprawiać chrześcijanie wszystkich wyznań, ale również np. muzułmanie czy hinduiści), w których wszyscy bogowie są czczeni w równym stopniu…

Wywiad ukazał się w Nr 28 Tygodnika Solidarność

 

POLECANE
UE wprowadza nowe przepisy dotyczące sprzedaży smartfonów Wiadomości
UE wprowadza nowe przepisy dotyczące sprzedaży smartfonów

Od czerwca tego roku Unia Europejska wprowadza nowe przepisu dotyczące sprzedaży telefonów komórkowych. Opakowania do smartfonów będą musiały spełniać unijne wymogi. Celem zmian ma być zmniejszenie wpływu opakowań na środowisko.

Ogromne tłumy napływają do bazyliki Świętego Piotra. Watykan może zmienić plany z ostatniej chwili
Ogromne tłumy napływają do bazyliki Świętego Piotra. Watykan może zmienić plany

Około 100 tysięcy osób czeka na wejście do bazyliki Świętego Piotra, by oddać hołd papieżowi Franciszkowi przed jego trumną. Taką informację przekazały siły porządkowe, cytowane przez agencję Ansa.

Komunikat dla mieszkańców Kielc z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Kielc

Nowe autobusy powinny wyjechać na ulice miasta w przyszłym roku - poinformował kielecki Ratusz. Będzie to pięć autobusów elektrycznych z infrastrukturą ładowania.

Komunikat dla mieszkańców Poznania Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 26 kwietnia na ulice i torowiska Poznania powrócą historyczne tramwaje i autobusy. Na przejażdżkę nimi będzie można się wybrać w soboty, niedziele i święta aż do 28 września.

Amerykanie ponawiają ostrzeżenie. Jasny sygnał dla Rosji i Ukrainy z ostatniej chwili
Amerykanie ponawiają ostrzeżenie. Jasny sygnał dla Rosji i Ukrainy

Wiceprezydent USA JD Vance powiedział, że jego kraj „odstąpi” od rozmów pokojowych, jeśli Ukraina i Rosja nie dojdą do porozumienia. To kolejna taka groźba ze strony Waszyngtonu. 

Karol Nawrocki: Obecny rząd Donalda Tuska i Rafał Trzaskowski są wyznawcami mikromanii Wiadomości
Karol Nawrocki: Obecny rząd Donalda Tuska i Rafał Trzaskowski są wyznawcami mikromanii

W środę obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki odwiedza kilka pomorskich miejscowości. Podczas wizyty przy przekopie Mierzei Wiślanej ocenił dotychczasowe działania rządu Donalda Tuska w kwestii inwestycji strategicznych.

Sprawa wojsk na Ukrainie. Jest deklaracja liberalnego kandydata na prezydenta Rumunii Wiadomości
Sprawa wojsk na Ukrainie. Jest deklaracja liberalnego kandydata na prezydenta Rumunii

Rumunia powinna dalej wspierać Ukrainę, ale nie wyśle tam wojsk, bo oba kraje dzieli skomplikowana historia - powiedział w środę burmistrz Bukaresztu i kandydat w wyborach prezydenckich Nicusor Dan. Podkreślił też, że wydatki Rumunii na obronność powinny wzrosnąć do 3,5 proc. PKB do 2030 r.

Rząd zamknie lasy na majówkę? Jest komunikat wiceszefa MSWiA Wiadomości
Rząd zamknie lasy na majówkę? Jest komunikat wiceszefa MSWiA

Kilka dni temu w Biebrzańskim Parku Narodowym wystąpił pożar, który strawił 450 hektarów terenu. Teraz przedstawiciele rządu nie wykluczają, że z powodu m.in. suszy mogą zostać wprowadzone ograniczenia związane z dostępem do lasów.

Zatrzymania w całej Polsce w związku z krytyką aborterki z Oleśnicy z ostatniej chwili
Zatrzymania w całej Polsce w związku z krytyką aborterki z Oleśnicy

Policja zatrzymała cztery osoby w związku z ich komentarzami na temat dr Gizeli Jagielskiej ze szpitala w Oleśnicy. Lekarka dokonała aborcji w 9. miesiącu ciąży. Jak podaje portal niezalezna.pl, wśród zatrzymanych jest ksiądz z Krosna. 

To jest rząd potakiwaczy. Radosław Fogiel mocno o exposé ministra Sikorskiego polityka
"To jest rząd potakiwaczy". Radosław Fogiel mocno o exposé ministra Sikorskiego

- To jest rząd potakiwaczy, a nie prowadzący odważną politykę zagraniczną. Podąża ona za decyzjami innych krajów; brakuje jej woli i determinacji - ocenił w środę w Sejmie Radosław Fogiel w debacie nad expose szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Zapowiedział, że klub PiS będzie wnosił o odrzucenie informacji ministra.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. David Engels: Twierdza Polska

– Przemoc, która wybucha teraz przeciwko wszystkiemu, co uosabia tożsamość Zachodu – przeciwko kościołom, pomnikom, dziełom literatury klasycznej, językowi – jest nieuniknionym rezultatem lewicowych i liberalnych przygotowań. A jesteśmy dopiero na początku – mówi wywiadzie z Jakubem Pacanem i Cezarym Krysztopą prof. David Engels, belgijski historyk starożytności i filozof, badacz kryzysu tożsamości Europy, wykładowca Instytutu Zachodniego w Poznaniu.
 [Tylko u nas] Prof. David Engels: Twierdza Polska
/ zbiory prof. Davida Engelsa
– Ciągle ktoś nas o to pyta, może warto wyjaśnić. Pan profesor z „tych” Engelsów? 

– Ludzie często mnie o to pytają. A odpowiedź brzmi: nie, moja rodzina nie ma nie ma związku z Friedrichem Engelsem, przynajmniej na ile można to sprawdzić na moim drzewie genealogicznym, sięgając w przeszłość do XVIII wieku. Ponadto „Engels” nie jest rzadkim nazwiskiem na zachodzie Niemiec i na wschodzie Belgii, skąd pochodzę. Nie mam pewności co do etymologii nazwiska: może istnieć związek z niemieckim słowem „anioł” („Engel”), ale być może również z holenderskim słowem „angielski” („Engels”).

– Obalanie pomników, „reformy” językowe, przemoc na ulicach. Co się dzieje na Zachodzie? 

– Te wszystkie wydarzenia najlepiej można opisać tytułem znanej książki Gabriela Garcíi Marqueza: „Kronika zapowiedzianej śmierci”. Od lat wiele osób w całej Europie ostrzegało przed tym, co w tej chwili zaczyna się dziać. Przez dziesięciolecia lewicowo-liberalni intelektualiści, postacie medialne i politycy stworzyli klimat nienawiści do siebie, nietolerancji politycznej i pobłażliwości wobec lewicowej przemocy, jednocześnie zwiększając polaryzację społeczeństwa, organizując masową imigrację, sprzyjając tworzeniu równoległych społeczeństw i zatrudniając (często zupełnie wymyślone) rzekomo „uciskane” mniejszości w celu rozbicia klasycznych form tożsamości i solidarności. Przemoc, która wybucha teraz przeciwko wszystkiemu, co uosabia tożsamość Zachodu – przeciwko kościołom, pomnikom, dziełom literatury klasycznej, językowi – jest nieuniknionym rezultatem tych lewicowych i liberalnych przygotowań. A jesteśmy dopiero na początku.

– Czy to jest ta upragniona przez inżynierów społecznych „rewolucja”, do której przygotowywali się dziesięcioleciami?

– Nie jestem pewien. Co naturalne, obecne wydarzenia wydają się służyć interesom wszystkich tych, którzy chcieliby, aby cywilizacja zachodnia została całkowicie zniszczona, aby mogli rządzić rozproszonym i głęboko podzielonym społeczeństwem, myśląc wyłącznie o indywidualnych interesach i hedonistycznych przyjemnościach tej konkretnej chwili, choć niezdolnym do ukształtowania jakiejkolwiek tożsamości zbiorowej czy do zaprojektowania nowego społeczeństwa w przyszłości. Jestem jednak przekonany, że zamieszki, które obecnie mają miejsce, odbywają się nieco zbyt wcześnie. To tylko pierwsze, spontaniczne prężenie muskułów, które ma ostrzegać wszystkich potencjalnych przeciwników nowego porządku; to jest dopiero próba sił. 

Jednocześnie wciąż istnieje jakaś forma oporu, nie tylko w Europie Środkowej i Wschodniej, ale także na Zachodzie, zaś obecne niepokoje mogłyby nawet mimowolnie wzmocnić spójność tej konserwatywnej opozycji.

#NOWA_STRONA#

– Skąd się bierze sojusz lewackich bojówkarzy z największymi koncernami?

– Ta ewolucja może wydawać się wręcz paradoksalna. Jak to możliwe, że ultralewicowi bojownicy Antify współpracują ramię w ramię z ultrakapitalistycznymi globalnymi graczami, takimi jak George Soros? Odpowiedź jest złożona. Oczywiście można pomyśleć o jakiejś odrażającej formie dialektyki heglowskiej, w której ultraliberalizm, który znamy od kilku dziesięcioleci, prowadzi do jakiejś formy socjalizmu miliarderów, w którym siła garstki ludzi jest gwarantowana przez coraz bardziej totalitarną pseudosocjalistyczną kontrolę nad wielkimi masami konsumenckimi z pomocą kasty lewicowo-liberalnych polityków, którzy od dawna porzucili prawdziwe interesy robotników i skupiają się wyłącznie na wyimaginowanych mniejszościach, tylko po to, aby uzyskać poparcie polityczne. Ale jest też inny powód: ultraliberałowie, a także ultralewicowcy są ostatecznie związani swoim w pełni materialistycznym spojrzeniem na świat oraz w nienawiść do tradycji i duchowości, przede wszystkim chrześcijaństwa. Są to dwie skrajne formy jednej filozofii i często, za kulisami, nawiązują ze sobą doskonałe kontakty, jak na przykład w Belgii i Francji, gdzie łączy ich ponadto częsta i otwarcie przejawiana lojalność wobec masonerii.

– Czy mamy się spodziewać rezerwatów dla konserwatystów? 

– Rzeczywiście istnieje ewolucja w taką stronę, choć nie wynika ona z dobrowolności, jest raczej dziełem zupełnego przypadku. Już teraz zjawisko „białego przepływu” ze zislamizowanych, zrujnowanych i zaniedbanych centrów miast do małych, bogatych i jednorodnych etnicznie białych wiosek jest istotnym zjawiskiem w Europie Zachodniej. Kolejna rzecz – w większych miastach istnieje oczywiście pewna tendencja do wzrostu liczby oddzielnych i dobrze chronionych dzielnic; to zjawisko bardzo oczywiste w USA. Jednak obie te ewolucje nie są bezpośrednio związane z konserwatywnym nastawieniem, o jakim można mówić w tych społecznościach – obok konserwatywnych separatystów, żyją lewicowo-liberalni hipsterzy (którzy, co ciekawe, wolą unikać zbyt bliskiego kontaktu ze światem, jaki tworzą). Jest jeszcze inne zjawisko: podczas gdy Europa Zachodnia wydaje się niemal nieodwracalnie zdominowana przez lewicowo-liberalną ideologię, to Europa Środkowo-Wschodnia, w szczególności państwa Grupy Wyszehradzkiej, stają się miejscem, w którym spotyka się wielu Europejczyków (takich jak moja rodzina), którzy chcą po prostu wieść „normalne” życie i widzieć, jak ich dzieci dorastają w zdrowym środowisku, w którym nie muszą wybierać między zislamizowanymi, biednymi i niebezpiecznymi śródmieściami a dobrze chronionymi, otoczonymi murami społecznościami wiejskimi…

– W ostatnim felietonie nazywa Pan Polskę „fortecą, która broni się przed zewnętrznymi i wewnętrznymi wrogami”. Czy Polska ma szansę się przed nimi obronić?

#NOWA_STRONA#

– To doskonałe pytanie. O ile chciałbym być optymistą, o tyle myślę, że Polska, przynajmniej na dłuższą metę, nie ma wielkiej szansy na obronę przed połączoną presją zachodnich mediów, polityków i zachodnich gospodarek na własną rękę. Już teraz bez wsparcia państw wyszehradzkich Polska dawno byłaby ukarana sankcjami UE, które bardzo negatywnie wypłynęłyby na ważne sektory gospodarki i zmusiłyby polskich obywateli do głosowania na partie polityczne popierane przez Brukselę, co miałoby zakończyć „oblężenie”. Jednak nawet sojusz wyszehradzki może nie być wystarczająco silny, aby stawiać opór w nieskończoność. Z jednej strony Polska musi rozszerzyć współpracę z państwami bałtyckimi i południowo-wschodnią Europą, tak aby zrealizować ideę Trójmorza, które może stać się prawdziwą potęgą strategiczną, z drugiej strony starać się zdobyć poparcie w zachodnioeuropejskich ruchach konserwatywnych, tak aby Polska przestała być ofiarą i mogła zacząć wywierać presję na własnych wrogach. Polityka europejska od dawna przestała być sprawą czysto narodową: wszędzie w Europie zrzeszają się „uniwersaliści”, tworząc ściśle zorganizowaną grupę, o czym świadczy masowe poparcie Brukseli, zachodnich mediów i niemieckich polityków spod znaku poprawności politycznej dla polskiej partii opozycyjnej PO. Jeśli konserwatyści chcą się opierać, również muszą zbudować własną, równoległą europejską sieć wsparcia. Nie poradzą sobie sami.

– Jak to się dzieje, że Polacy ze swoimi doświadczeniami wspólnoty, cierpienia, nauki Jana Pawła II, zdają się również poddawać presji „rewolucyjnej”?

– Myślę, że odpowiedź jest prosta i głęboko zakorzeniona w historii. Od czasu zaborów Polska pragnęła być częścią „Zachodu” i oddzielić się od ortodoksyjnej sfery rosyjskiej. Teraz, od czasów upadku komunizmu istnieje wreszcie możliwość radykalnej zmiany orientacji Polski i spełnienia tego życzenia. Sukcesy gospodarcze lub infrastrukturalne macie naprawdę imponujące: o ile mogę to ocenić, Polska z pewnością osiągnęła poziom materialny krajów takich jak Belgia. Jednak to pragnienie bycia „częścią Zachodu” czyni Polskę bardzo wrażliwą na ideologię. Wielu Polaków uważa teraz, że muszą importować „zachodnie wartości”, takie jak wielokulturowość, teoria płci, ideologia LGBTQ, laicyzm, ultraliberalizm itp., nie wiedząc jednocześnie, dokąd ostatecznie prowadzą, ponieważ widzą tylko fałszywy obraz przedstawiany przez zachodnie media, a nie surową rzeczywistość tego, czym faktycznie stały się Francja, Belgia, Wielka Brytania czy Niemcy. To wielkie niebezpieczeństwo, tym bardziej, że nawet w Polsce maleje wpływ tradycyjnych instytucji, takich jak Kościół. Mam tylko nadzieję, że rozpad Europy Zachodniej wkrótce stanie się dla wszystkich tak oczywisty, że naśladowanie go nie będzie już atrakcyjną opcją. Kiedy mówię o mojej byłej codzienności w Belgii, wielu lewicowo-liberalnych Polaków po prostu nie chce mi uwierzyć.

– Czy wśród różnych prób opisu współczesności możemy użyć narzędzi teologicznych i powiedzieć, że obłędne ideologie typu gender, LGBT itp. są po prostu rodzajem herezji politycznych?

– Ależ jak najbardziej. Podczas gdy kilka dekad temu wydawało się, że większość orientacji politycznych jest równie akceptowalnych z moralnego punktu widzenia, w międzyczasie nastąpiła oczywista radykalizacja prowadząca do pewnego doprecyzowania stanowisk. Jest absolutnie jasne, że uniwersalistyczna polityczna poprawność, pomimo wzniosłej terminologii i rzekomego humanizmu, oznacza wiele elementów, które z chrześcijańskiego punktu widzenia są metafizycznie „diabelskie”. Ktokolwiek stoi za masowym mordem nienarodzonych dzieci, relatywizmem „pozytywnego” (zamiast naturalnego i boskiego) prawa, zamienialnością płci, zniszczeniem rodziny, ograniczeniem religii do „prywatnej” (a nie do publicznej) domeny, zniesieniem tradycyjnych granic „ordo caritatis”, akcentując wyłącznie sukces finansowy oraz hedonistyczną konsumpcję, w rzeczywistości wspiera program realizowany przez Diabła, więc musi być potępiany i zwalczany tak, jak zwalcza się zło.

#NOWA_STRONA#

– Dlaczego wspólną cechą wszystkich „rewolucyjnych” ideologii jest nienawiść do chrześcijaństwa?

– Zarówno lewicowa, jak i liberalna ideologia są zakorzenione w materializmie i powszechnej odmowie transcendencji, a tym samym chrześcijaństwa. Ponadto chrześcijaństwo jest jedyną zorganizowaną formą sprzeciwu wobec kultu konsumpcji i hedonizmu, który zdecydowanie dominuje na Zachodzie. Wreszcie cywilizacja zachodnia i chrześcijaństwo są tak głęboko ze sobą powiązane, że każdy atak na to ostatnie definitywnie podkopuje korzenie tego pierwszego. Właśnie dlatego chrześcijaństwo stało się głównym celem nienawiści i ataków w całym świecie zachodnim i spotyka się nie tylko z agresją z zewnątrz – proszę zwrócić uwagę na codzienne bezczeszczenie i pożogi kościołów we Francji – ale także z agresją wewnętrzną, gdzie tzw. siły postępowe przejęły wiele kluczowych pozycji Kościoła i powoli przekształcają go z centrum oporu w dalszy czynnik destrukcji. Przypomnijcie sobie choćby tylko dyskusje na temat małżeństw homoseksualnych, wyświęcania kobiet, publicznego wspierania partii lewicowo-liberalnych i potępiania konserwatystów, a także twierdzenia, że islam jest równy chrześcijaństwu, lub promowanie budowy „Kościołów jednego Boga” (w którym msze mogą odprawiać chrześcijanie wszystkich wyznań, ale również np. muzułmanie czy hinduiści), w których wszyscy bogowie są czczeni w równym stopniu…

Wywiad ukazał się w Nr 28 Tygodnika Solidarność


 

Polecane
Emerytury
Stażowe