"GPC": "Skąd w otoczeniu prezydenta Warszawy tak wiele osób z kręgu dawnej SB?"

"Natomiast dla ekspertów istotnym sygnałem jest fakt, że grono doradców tworzą w większości emerytowani oficerowie wojsk lądowych, w szczególności pancernych, natomiast brak w tym zespole specjalistów od lotnictwa i marynarki wojennej. Taki skład wyklucza wydanie kompetentnej i kompleksowej opinii w sprawach wojskowych" – czytamy.
Zdaniem "Gazety Polskiej" Rafał Trzaskowski "powinien wyjaśnić opinii publicznej, z jakiego powodu w skład swojego zespołu najbliższych doradców wojskowych powołał generała Piotra P. - byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego za czasów rządu PO-PSL, któremu prokuratura wojskowa postawiła zarzuty dotyczące nielegalnego przechowywania dokumentów zawierających klauzule zastrzeżone, tajne i ściśle tajne z naruszeniem przepisów o ochronie informacji niejawnych oraz usunięcia kilku dokumentów z zasobu dokumentów niejawnych SKW, którymi nie miał prawa rozporządzać".
"Jednak główny zarzut ciążący na P. polega na tym, że kierując służbą, której zadaniem jest łapanie szpiegów, podpisał umowę z rosyjską służbą specjalną (FSB) bez zgody ministra obrony narodowej i premiera" – dodano w artykule.
Tygodnik wspomina także m.in. o generale Mieczysławie Cieniuchu, który "został powołany na stanowisko szefa Sztabu Generalnego przez marszałka Sejmu RP pełniącego obowiązki prezydenta RP Bronisława Komorowskiego po generale Franciszku Gągorze, który poległ w katastrofie w Smoleńsku".
"Z Ludowym Wojskiem Polskim związał swoje życie w roku 1970, a więc jeszcze w czasach, gdy I sekretarzem PZPR był Władysław Gomułka. Jest absolwentem m.in. Wojskowej Akademii Wojsk Pancernych im. Marszałka Związku Radzieckiego R.J. Malinowskiego w Moskwie (1979-1982) oraz Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Moskwie (1990-1992)" – czytamy.
/GPC/PAP
