Arkadusz Szcześniak ze Stop Bankowemu Bezprawiu: Prezes Kaczyński przestraszył się lobby bankowego

Przed wyborami kandydat na prezydenta Andrzej Duda deklarował daleko idącą pomoc frankowiczom. W lutym Jarosław Kaczyński stwierdził, że od teraz muszą liczyć tylko na siebie i polskie sądy. O sytuacji frankowiczów opowiada Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu w rozmowie z Andrzejem Berezowskim.
T. Gutry Arkadusz Szcześniak ze Stop Bankowemu Bezprawiu: Prezes Kaczyński przestraszył się lobby bankowego
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
– Co to oznacza – mieć kredyt we frankach szwajcarskich?
– To oznacza, iż mimo spłacenia połowy kwoty kredytu, można mieć dalej dług przekraczający wypłaconą kwotę w złotówkach. Bardzo często też kwota ta przewyższa wartość kredytowanej nieruchomości.

– Myślałem, że powie mi Pan, że kredyty we frankach w rzeczywistości nie istniały...
– Sami bankowcy do 2011 uznawali te kredyty jako złotówkowe. Wymiany walut na potrzeby tych kredytów nie było. Mamy pisma potwierdzające, że były one udzielane z zebranych depozytów złotówkowych.

– Dlaczego wziął Pan kredyt we frankach, skoro stara zasada mówi, że bierze się kredyty w walucie, w której się zarabia?
– Tutaj wychodzi cały proces oszustwa przygotowanego i wprowadzonego w życie przez sektor bankowy. W tamtym czasie stopy procentowe kredytów w złotówkach były bardzo wysokie, co powodowało, iż wiele osób nie miało zdolności kredytowej dla kredytu w złotówkach. Za to mogło zaciągnąć kredyt indeksowany do waluty obecnej.

– Ale trudno mi nie dostrzec, że moi znajomi, którzy wzięli kredyt we frankach, przez lata patrzyli z góry na tych, którzy wzięli kredyty w złotówkach. Przez lata płacili stosunkowo niższe raty...
– W Polsce wszystkie kredyty hipoteczne są znacznie droższe niż kredyty w państwach Europy Zachodniej. Te same banki, działając w Niemczech,  oferują kredyty ponad dwa razy tańsze. Obecnie koszty kredytów indeksowanych w obcych walutach są już wyższe niż kredytów złotówkowych. Niezależnie od tego zarówno umowy kredytobiorców złotówkowych, jak kredytów odnoszących się do walut obcych zawierają liczne wady prawne, które klientom pozwalają odzyskać nielegalnie pobierane nadpłaty.

– Na czym polegają te wady?
– Liczne opłaty związane z obsługą kredytu są często nielegalne. Liczne ubezpieczenia bardzo często nie stanowią żadnego zabezpieczenia, a stanowią tylko dodatkowy dochód dla banków. Tak samo kwestia sposobu ustalania oprocentowania na podstawie stawki WIBOR, de facto kontrolowanej przez sektor bankowy. A w przypadku kredytów indeksowanych dowolne ustalanie kursu. Te wszystkie wady prawne mają już prawomocne wyroki.

– Mówi Pan, że kredyty brały osoby, którym odmawiano kredytu w złotówkach. Ale przecież była spora ilość osób, która brała kredyt we frankach, bo był tańszy (za to o wyższym ryzyku). Brali go nie dlatego, żeby mieć jakiekolwiek mieszkanie, ale po to, żeby zamienić swoje mieszkanie na większe lub mieć mieszkanie na tak zwany wynajem...
– W trakcie symulacji kredytu banki przedstawiały symulację rat bez spreadów. Raty kredytów w PLN za to wyliczano wg wysokiej stawki oprocentowania. To od razu powodowało, iż zdolność kredytowa dla kredytów w złotówkach była bardzo niska. Tę sprawę zgłosiliśmy, obok innych aspektów, do prokuratury. I ta sprawa jest badana od wielu miesięcy.

– Skoro mówi Pan o wadach prawnych, to może warto pójść drogą zaproponowaną przez Jarosława Kaczyńskigo. W wywiadzie dla „Sygnałów Dnia” powiedział, że frankowicze od teraz muszą liczyć tylko na siebie i polskie sądy. Podobnie wypowiedział się wicepremier Mateusz Morawiecki i minister Henryk Kowalczyk.
– Prezes Kaczyński przestraszył się lobby bankowego, mimo że w Polsce sektor bankowy zarabia lepiej niż w innych krajach UE. 98 proc. społeczeństwa dopłaca do zysków nielicznej grupy pobierającej dywidendy. Po zapowiedzi Jarosława Kaczyńskigo, że partia rządząca nie zajmie się problemem frankowiczów, ceny akcji banków skoczyły w górę. Interes prywatny w utrzymaniu ceny akcji i zysków na obecnym poziomie ma wicepremier Morawiecki, który wcześniej pracował w sektorze bankowym. Minister Kowalczyk na manifestacji przed wyborami nawoływał do zrównania tych kredytów z kredytami złotówkowymi. Teraz mówi, że rząd nie wdrożył wszystkich rozwiązań. Rząd nie wdrożył żadnego rozwiązania w tej sprawie, a tym bardziej tych zapowiadanych jeszcze dwa lata temu.

Cały artykuł w nanowszym numerze "TS" (08/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj

 

POLECANE
Premier Węgier o sankcjach na Rosję: Nie poprzemy, jeśli Ukraina nie wznowi tranzytu gazu Wiadomości
Premier Węgier o sankcjach na Rosję: Nie poprzemy, jeśli Ukraina nie wznowi tranzytu gazu

Premier Węgier Viktor Orban powtórzył w piątkowym wywiadzie radiowym, że jego kraj nie poprze przedłużenia sankcji na Rosję, jeśli Ukraina nie wznowi tranzytu rosyjskiego gazu do Europy.

[Nasz Patronat] Dziś miałaby 33 lata. Powstaje reportaż o Służebnicy Bożej Helenie Kmieć tylko u nas
[Nasz Patronat] Dziś miałaby 33 lata. Powstaje reportaż o Służebnicy Bożej Helenie Kmieć

Dziś miałaby 33 lata. 24 stycznia obchodzimy rocznicę śmierci Służebnicy Bożej Heleny Kmieć. Wolontariuszka misyjna zginęła w boliwijskiej Cochabambie. Teraz jest kandydatką na ołtarze.

Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie

Człowiek nie może przejrzeć się w rwącej rzece, ale w niewielkiej kałuży jest w stanie to uczynić bez większego wysiłku. Dlaczego? Ano dlatego, że spieniona woda nie ukaże nam prawdziwego obrazu naszego lica, zaś spokojna już tak. Podobnie winno być z myślami; najlepsze pomysły przychodzą ludziom do głów najczęściej wtedy, kiedy nie są oni wzburzeni, niczym chyży nurt górskiego potoku.

Nieoficjalnie: Bliski współpracownik prezydenta Dudy ma podać się do dymisji gorące
Nieoficjalnie: Bliski współpracownik prezydenta Dudy ma podać się do dymisji

Według nieoficjalnych doniesień medialnych, bliski współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera ma podać się do dymisji.

Była gwiazda TVN uderza w kobiety popierające Trumpa gorące
Była gwiazda TVN uderza w kobiety popierające Trumpa

Była gwiazda TVN Kinga Rusin ubolewała niedawno nad losem Polaków mieszkających w USA, szczególnie po decyzjach Donalda Trumpa ws. imigrantów. W obronie amerykańskiego przywódcy stanęła m.in. modelka Joanna Krupa. Kinga Rusin postanowiła więc uderzyć w kobiety popierającego obecnego prezydenta USA.

Prezydent USA wskazał, kto przyleci na obchody wyzwolenia obozu Auschwitz Wiadomości
Prezydent USA wskazał, kto przyleci na obchody "wyzwolenia" obozu Auschwitz

Rozgłośnia RMF FM miała dotrzeć do składu delegacji USA, która ma przybyć do Polski na obchody 80. rocznicy "wyzwolenia" niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau.

Bydgoszcz: Mężczyzna wjechał autem w komisariat. Policja bada jego motywy Wiadomości
Bydgoszcz: Mężczyzna wjechał autem w komisariat. Policja bada jego motywy

W piątek w Bydgoszczy 45-letni obywatel Gruzji wjechał samochodem w budynek komisariatu policji. Po zatrzymaniu mężczyzny przez policję i zbadaniu mężczyzny alkomatem okazało się, że był on nietrzeźwy. Policja bada obecnie przyczyny i okoliczności zdarzenia.

Problemy w Luwrze. Mona Lisa zostanie przeniesiona? Wiadomości
Problemy w Luwrze. Mona Lisa zostanie przeniesiona?

Władze włoskiego regionu Lombardia wyraziły w piątek gotowość przyjęcia na jakiś czas obrazu "Mona Lisa" Leonarda da Vinci, który znajduje się w Luwrze w Paryżu. Tak w Mediolanie odpowiedziano na nagłośnione we Włoszech informacje o poważnych problemach muzeum w stolicy Francji.

Jest bardzo źle. Dramatyczne wyznanie polskiej medalistki Wiadomości
"Jest bardzo źle". Dramatyczne wyznanie polskiej medalistki

Agnieszka Rylik, była mistrzyni świata w boksie i kick-boxingu, kilka dni temu podzieliła się w mediach społecznościowych poruszającym wpisem, w którym ujawniła poważne problemy zdrowotne. 51-letnia sportsmenka, znana z licznych sukcesów na ringu, przyznała, że zmaga się z poważnymi trudnościami w codziennym życiu.

Prezydent USA nie wykluczył nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. Jest odpowiedź Władimira Putina Wiadomości
Prezydent USA nie wykluczył nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. Jest odpowiedź Władimira Putina

- Wątpię, aby Trump podjął szkodliwą dla gospodarki USA decyzję - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. Rosyjski przywódca odniósł się w ten sposób go zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa na temat nałożenia kolejnych sankcji na Rosję, gdyby Kreml nie zdecydował się na negocjacje ws. wojny na Ukrainie.

REKLAMA

Arkadusz Szcześniak ze Stop Bankowemu Bezprawiu: Prezes Kaczyński przestraszył się lobby bankowego

Przed wyborami kandydat na prezydenta Andrzej Duda deklarował daleko idącą pomoc frankowiczom. W lutym Jarosław Kaczyński stwierdził, że od teraz muszą liczyć tylko na siebie i polskie sądy. O sytuacji frankowiczów opowiada Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu w rozmowie z Andrzejem Berezowskim.
T. Gutry Arkadusz Szcześniak ze Stop Bankowemu Bezprawiu: Prezes Kaczyński przestraszył się lobby bankowego
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
– Co to oznacza – mieć kredyt we frankach szwajcarskich?
– To oznacza, iż mimo spłacenia połowy kwoty kredytu, można mieć dalej dług przekraczający wypłaconą kwotę w złotówkach. Bardzo często też kwota ta przewyższa wartość kredytowanej nieruchomości.

– Myślałem, że powie mi Pan, że kredyty we frankach w rzeczywistości nie istniały...
– Sami bankowcy do 2011 uznawali te kredyty jako złotówkowe. Wymiany walut na potrzeby tych kredytów nie było. Mamy pisma potwierdzające, że były one udzielane z zebranych depozytów złotówkowych.

– Dlaczego wziął Pan kredyt we frankach, skoro stara zasada mówi, że bierze się kredyty w walucie, w której się zarabia?
– Tutaj wychodzi cały proces oszustwa przygotowanego i wprowadzonego w życie przez sektor bankowy. W tamtym czasie stopy procentowe kredytów w złotówkach były bardzo wysokie, co powodowało, iż wiele osób nie miało zdolności kredytowej dla kredytu w złotówkach. Za to mogło zaciągnąć kredyt indeksowany do waluty obecnej.

– Ale trudno mi nie dostrzec, że moi znajomi, którzy wzięli kredyt we frankach, przez lata patrzyli z góry na tych, którzy wzięli kredyty w złotówkach. Przez lata płacili stosunkowo niższe raty...
– W Polsce wszystkie kredyty hipoteczne są znacznie droższe niż kredyty w państwach Europy Zachodniej. Te same banki, działając w Niemczech,  oferują kredyty ponad dwa razy tańsze. Obecnie koszty kredytów indeksowanych w obcych walutach są już wyższe niż kredytów złotówkowych. Niezależnie od tego zarówno umowy kredytobiorców złotówkowych, jak kredytów odnoszących się do walut obcych zawierają liczne wady prawne, które klientom pozwalają odzyskać nielegalnie pobierane nadpłaty.

– Na czym polegają te wady?
– Liczne opłaty związane z obsługą kredytu są często nielegalne. Liczne ubezpieczenia bardzo często nie stanowią żadnego zabezpieczenia, a stanowią tylko dodatkowy dochód dla banków. Tak samo kwestia sposobu ustalania oprocentowania na podstawie stawki WIBOR, de facto kontrolowanej przez sektor bankowy. A w przypadku kredytów indeksowanych dowolne ustalanie kursu. Te wszystkie wady prawne mają już prawomocne wyroki.

– Mówi Pan, że kredyty brały osoby, którym odmawiano kredytu w złotówkach. Ale przecież była spora ilość osób, która brała kredyt we frankach, bo był tańszy (za to o wyższym ryzyku). Brali go nie dlatego, żeby mieć jakiekolwiek mieszkanie, ale po to, żeby zamienić swoje mieszkanie na większe lub mieć mieszkanie na tak zwany wynajem...
– W trakcie symulacji kredytu banki przedstawiały symulację rat bez spreadów. Raty kredytów w PLN za to wyliczano wg wysokiej stawki oprocentowania. To od razu powodowało, iż zdolność kredytowa dla kredytów w złotówkach była bardzo niska. Tę sprawę zgłosiliśmy, obok innych aspektów, do prokuratury. I ta sprawa jest badana od wielu miesięcy.

– Skoro mówi Pan o wadach prawnych, to może warto pójść drogą zaproponowaną przez Jarosława Kaczyńskigo. W wywiadzie dla „Sygnałów Dnia” powiedział, że frankowicze od teraz muszą liczyć tylko na siebie i polskie sądy. Podobnie wypowiedział się wicepremier Mateusz Morawiecki i minister Henryk Kowalczyk.
– Prezes Kaczyński przestraszył się lobby bankowego, mimo że w Polsce sektor bankowy zarabia lepiej niż w innych krajach UE. 98 proc. społeczeństwa dopłaca do zysków nielicznej grupy pobierającej dywidendy. Po zapowiedzi Jarosława Kaczyńskigo, że partia rządząca nie zajmie się problemem frankowiczów, ceny akcji banków skoczyły w górę. Interes prywatny w utrzymaniu ceny akcji i zysków na obecnym poziomie ma wicepremier Morawiecki, który wcześniej pracował w sektorze bankowym. Minister Kowalczyk na manifestacji przed wyborami nawoływał do zrównania tych kredytów z kredytami złotówkowymi. Teraz mówi, że rząd nie wdrożył wszystkich rozwiązań. Rząd nie wdrożył żadnego rozwiązania w tej sprawie, a tym bardziej tych zapowiadanych jeszcze dwa lata temu.

Cały artykuł w nanowszym numerze "TS" (08/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe