Koronawirus. Dorota Brejza ma pretensje. "Na koniec tygodnia miał być 4-cyfrowy wynik..."

- Mamy 452 przypadki koronawirusa. Na koniec tyg.miał być wynik 4-cyfr. i wykładniczy wzrost. Dlaczego nie słyszę, że odnosimy spektakuarny sukces?Dlaczego w odpowiedzi mamy stan epidemii? Rządzą nami ludzie, którzy nie potrafią nawet zdiagnozować sytuacji, a co dopiero wyleczyć [pisownia oryginalna - przyp. red.]
- napisała Dorota Brejza
- Niech pani nie pisze już
- poprosiła Agnieszka Burzyńska dziennikarka Faktu i Onetu
Dorota Brejza tłumaczy, ze wpis miał być ironiczny.
Powód tego że mamy mniej wykrytych zarażeń dość oczywisty: zamknęliśmy szkoły, centra handlowe, knajpy i granice około dnia pierwszej śmierci. UK, Włochy i Hiszpania zrobiły to gdy zmarłych było ponad 100, zaś zarażonych tysiące. Stąd wolniejszy wzrost w Polsce. Stan na dzis.
— Marek Łada (@MarekLada_) March 21, 2020
To żart prawda? Proszę napisać, że to żart...
— Natalia (@Natalijka_) March 21, 2020
Niech pani nie pisze już
— Burzynska Agnieszka (@BurzynskaAga) March 21, 2020
Ma pani pretensje, że chorych jest tylko 452, a miał być wynik czterocyfrowy? Nie wierzę.
— Patryk Osowski (@Patryk_Osowski) March 21, 2020
Przykra sprawa. Nawet koronawirus nie chce współpracować z opozycją w niszczeniu państwa PiS.
— Zbigniew Kozlow (@ZbigniewKozlow) March 21, 2020
Dorota jest zawiedziona.
Pani Doroto, czy Pani jest żoną Krzysztofa, tego hejtera i szefa inowrocławskiej farmy trolli czy to tylko zbieżność nazwisk? Jeśli tak to proszę go pozdrowić od Dżesiki, bo zbanował mnie w październiku zeszłego roku i bardzo, bardzo tęsknię ????
— ????????♀️ Dżesika ????????????⛵⛷️???? (@KujoweKokosy) March 21, 2020