Tusk: "Ubawiłem się do łez, gdy Kaczyński narzekał na ulicę i zagranicę”

– Ubawiłem się do łez, gdy Kaczyński narzekał na „ulicę i zagranicę”, jakby nie był świadomy, że to cytat z Gomułki i Jaruzelskiego. Tego typu rządy boją się jak ognia reakcji Polaków, czyli „ulicy”, oraz reakcji demokratycznej „zagranicy”, a jakoś nie martwią się reakcją albo brakiem reakcji Putina czy Erdogana – stwierdził były premier za czasów rządów PO-PSL. Zdaniem Tuska, kiedy „ulica i zagranica pilnują”, by PiS nie przekraczał pewnych granic, to jest to „wyłącznie z korzyścią dla Polski”.

Będę robił wszystko, w kraju – a będę teraz znacznie więcej w kraju – oraz jako szef Europejskiej Partii Ludowej, żeby te sprawy nie zostały zamiecione pod dywan
– dodał.
Tusk odniósł się także do definicji „chadecji”. Pytany o to, czy czuje się chrześcijańskim demokratą, stwierdził, że tak. – Choć jestem dość świeckim politykiem, absolutnie czuję się chrześcijańskim demokratą – uważa były szef RE.
Jego zdaniem „w polityce można być chrześcijaninem niezależnie od wyznania i od praktykowanej religii”. – Synonimem chrześcijanina w polityce jest dla mnie zwolennik i uczestnik liberalnej demokracji – dodał.
Źródło: wyborcza.pl
kpa
