Jüdische Allgemeine: "Pomnik polskich ofiar w Berlinie to dejudeizacja Shoah"

- Polacy to dobrzy ludzie. Mają dobre katolickie sumienie, obecnie przechodzą dobrą zmianę polityczną i odeprą atak zła w wyborach parlamentarnych 13 października. To jest program edukacyjny partii narodowo-populistycznej »Prawo i Sprawiedliwość (PiS) dla nowych polskich patriotów.
- kpi na wstępie gazeta jednocześnie kwestionując liczbę sześciu milionów polskich ofiar, przypominając, że połowa z tej liczby była pochodzenia żydowskiego (nie wyjaśniając, że według zbrodniczego niemieckiego ustawodawstwa, spora część z nich czuła się Polakami, a wszyscy byli obywatelami Polski, Izraela nie było wtedy na mapie), a pozostałą liczbę Polaków, którzy zginęli w wyniku zbrodniczej niemieckiej agresji, kwestionując przy pomocy cytatów z wybranych historyków
- Fakt, że polscy narodowi populiści od pewnego czasu mówią prawie wyłącznie o „sześciu milionach Polaków”, którzy zginęli podczas wojny, nie jest zaskakujący, biorąc pod uwagę ich historię. Ale ta formuła, która wkrótce znajdzie odzwierciedlenie w „polskim pomniku” w środku Berlina, stanowi dejudaizację Shoah.
(...)
Dwukrotne upamiętnienie polskiego Żyda w Berlinie - jako Żyda z Pomnikiem Pomordowanych Żydów Europy, a następnie jako obywatela Polski z Pomnikiem Polski (wraz z etnicznymi Polakami) - byłoby mylące.
- pisze Gabriele Lesser
Źródło: juedische-allgemeine.de