"Solidarność" przeciwko patologiom w zarządzaniu Bibliotekami Publicznymi
- Spotykamy się z ewidentnym łamaniem podpisanych porozumień o dobrej współpracy, a także z niedopuszczaniem związkowców na spotkania z pracownikami i oczernianiem ich na takich spotkaniach - mówi Mirosław Kruper, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Bibliotek Publicznych NSZZ "Solidarność" .
Związkowcy podkreślają, że współpraca z pracodawcami w Bibliotekach Publicznych układa się fatalnie. Niedopuszczanie związkowców na spotkania z pracownikami staje się stałą praktyką. Opinie organizacji związkowych przedstawiane są pracownikom i władzy zwiechrzniej w sposób tendencyjny. Oprócz szykanowania, zastraszania i mobbingu, równie częstym zjawiskiem jest zastępowanie wykształconej i doświadczonej kadry pracowniczej firmami zewnętrznymi posiadającymi "koneksje rodzinne z zarządzającymi placówkami bibliotecznymi".
W opinii związkowców istnieje nieformalna grupa dyrektorów Bibliotek Publicznych, którzy "łamiąc wszelkie normy społeczne i zobowiązania prawne, tworzą silną i sprawną, powiązaną z władzą samorządową grupę, destabilizującą zatrudnianie pracowników". Mimo wieloletniego nękania pracowników i finałów w Sądach Pracy, nie skutkuje to odsunięciem tych dyrektorów od zarządzania personelem.
"Solidarność" bibliotekarska przygotowuje się do stworzenia we współpracy z KK planu działań zapobiegawczych, które ograniczą liczne patologie w zarządzaniu Bibliotekami Publicznymi.
- Źródło: tysol.pl
- Data: 27.12.2016 13:08
- Tagi: , ,