[Felieton "TS"] Karol Gac: Antysemityzm urojony
![[Felieton "TS"] Karol Gac: Antysemityzm urojony](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/33752.jpg)
Proszę sobie wyobrazić, że postkomunistyczny tygodnik, który w PRL był organem prasowym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, poświęcił osobny artykuł „antysemickiemu” wpisowi PZPN. Czytelnicy „Polityki” mogli się m.in. dowiedzieć, że słowo pogrom to nazwa „wszystkich antyżydowskich wystąpień zbiorowych w historii”. Nie mogło oczywiście przy tej okazji zabraknąć wspomnienia Jedwabnego i Kielc. Wszystko zupełnie na poważnie. W końcu tropienie antysemityzmu zobowiązuje, a im bardziej go nie ma, tym bardziej trzeba go szukać. Ostatecznie – zapewne dla świętego spokoju – wpis na Facebooku zmieniono.
Drugą burzę w mediach społecznościowych wywołało zdjęcie dziennikarza TVP Info Samuela Pereiry, który na stadion przyszedł w koszulce z napisem „Pereira 88”. To oczywiście nawiązanie do roku urodzenia, ale i tu wiele osób postanowiło pójść dalej. Szybko więc przypomniano, że cyfra 8 ma oznaczać ósmą literę alfabetu, a więc „HH”. Tego symbolu używa się w kręgach neonazistowskich, gdzie skrót ten odczytuje się jako „Heil Hitler”. Teraz najlepsze: zupełnie na poważnie zaczęto oskarżać Pereirę o prowokację i propagowanie symbolu nazistowskiego. Bez skrupułów i jakiegokolwiek cienia zażenowania. Tylko z powodów politycznych.
Powyższe przykłady może i byłyby śmieszne, gdyby nie fakt, że wydarzyły się naprawdę, a część dziennikarzy pisała o tym zupełnie na poważnie. O ile rozumiem, że wiele osób postrzegało mecz także przez pryzmat skomplikowanych relacji politycznych i historycznych, o tyle nie rozumiem tej dzikiej histerii. Albo inaczej: raczej rozumiem i tym bardziej mnie mdli.
Tropienie antysmietyzmu w Polsce jest zadaniem szczególnie trudnym. Nie zazdroszczę tym, którzy muszą się czasami mocno nagimnastykować, aby niektóre wydarzenia zgrabnie (no, czasem kolanem) wepchnąć do tej kategorii. Tym lepiej że mecz z Izraelem odbył się bez jakichkolwiek ekscesów. Gorzej, gdy dla partykularnych interesów i wydumanych tez, tworzy się alternatywną rzeczywistość, którą sączy się później na Zachód. Za to już płacimy wszyscy.
Karol Gac
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.
