Jezus mówi : "Otwórzcie się na nowość, którą wam przynoszę". To nie chodzi o to, żeby teraz zacząć wspominać - bo 30 lat temu w Polsce była solidarność - wróćmy do tamtego czasu, pooglądajmy tamte zdjęcia. I co? I przez chwilkę będzie sympatycznie?

Chodzi o nowość, o nowość życia, które przychodzi od Niego i On ma moc, żeby je dać. Problem nie jest po Jego stronie, problem jest po naszej stronie - my się możemy zachowywać tak, jak ten człowiek opętany, który ma poczucie, że jak się otworzy na to, co Jezus może w jego życiu, to go to zgubi: "Wiem kto jesteś święty Boży, przyszedłeś nas zgubić". I to jest nasze podejście. Gdybyśmy chcieli Jezusa potraktować poważnie, gdybyśmy chcieli od początku do końca otworzyć się na to, co On może z nami zrobić w stosunku do naszych braci... W naszej relacji do Boga najpierw, potem do wszystkich innych, gdybyśmy chcieli się na to poważnie otworzyć, to będziemy mieli takie poczucie - ja coś mogę stracić 

I można siedzieć w świątyni (…) i wiedzieć o Bogu wszystko (…) i uważać, że to przyjście Chrystusa na poważnie, mnie okradnie, mi coś zabierze. Można się trząść o to, co niby mam i odcinać się od gwarancji wszystkiego, co sensowne, co dobre w świecie, bo ona jest od Jezusa. Wiara, do jakiej jesteśmy wezwany w takie momenty, jakie dziś przeżywamy, to nie jest wiara w to, jacy my jesteśmy niezwykli (…) natomiast to jest wiara w to, co Bóg w nas złożył i i co ciągle składa ze swoją mocą, z nowością i z siłą. Dostaliśmy od Boga na ten dzień i na ten czas takie słowo: Wierzę w was. Wierzę w przyszłość świata, którą wy tworzycie. Nie aniołom Bóg powierzył przyszły świat, wam powierzył przyszły świat! Znając każdego z nas, znając naszą godność, znając obraz i podobieństwo Jego, które w sobie nosimy. Tak, znając naszą zdolność do zła (…) ale Bóg ma w sobie taką wiarę, że człowiek jest większy od swojego zła. Nie musi być spętany, człowiek nie musi być przekonany, że ze zła się nie wyrwie, że nic tu nie jest do zmiany, a jeśli to tylko na moment. Nie, nie na moment! Jest życie nowe, które jest wieczne. Ostatecznie Jezusa interesuje taka zmiana w naszym życiu, to nam chce dać