Wybranowski: "Ciekawe, że Stefan W., który wykrzykiwał o powodach, przed śleczymi odmówił odpowiedzi..."

Ciekawe, że Stefan W., który ze sceny wykrzykiwał o powodach dla których zamordował Adamowicza, później składając - ponoć dość obszerne - wyjaśnienia przed śledczymi odmówił odpowiedzi na pytania o motywy. Nie podał ich w trakcie przesłuchań
- napisał dziennikarz.
Pewnie taką przyjął linię obrony. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, więc nie podaje motywów. Ale to trochę przeczy zachowaniu po ataku, kiedy to wrzeszczał ze sceny o tym dlaczego zabił. Niespójne zachowanie Stefana W.
- stwierdził.
Pewnie taką przyjął linię obrony. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, więc nie podaje motywów. Ale to troche przeczy zachowaniu po ataku, kiedy to wrzeszczał ze sceny o tym dlaczego zabił. Niespojne zachowanie Stefana W
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 15 stycznia 2019
Jeśli przyjmiemy, że rzeczywiście jest chory. Ale rozmawiałem przed chwilą z rzeczniczką prokuratury- badania biegłych dopiero zostaną przeprowadzone, czekają też na dokumenty z ZK a propos ewentualnych chorób
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 15 stycznia 2019
adg
źródło: TT
#REKLAMA_POZIOMA#