Gorsze produkty dla "gorszych" Europejczyków

Centralne Biuro Śledcze rozbiło kilka dni temu gang zajmujący się podrabianiem detergentów i innych środków czystości znanego zagranicznego koncernu i sprzedawaniem ich jako „chemii z Niemiec”. Zatrzymanym w brawurowej akcji CBŚP grozi do 10 lat więzienia. Zbrodniczy proceder nie byłby możliwy, gdyby „chemia z Niemiec” wciąż nie była w naszym kraju synonimem wyższej jakości, czegoś lepszego wyprodukowanego dla i przez zachodnich, znaczy lepszych ludzi. Nie będę jednak pisał o naszych narodowych kompleksach wobec magicznego Zachodu, bo temu poświęcony był już niejeden felieton w tej rubryce.
 Gorsze produkty dla "gorszych" Europejczyków
/ Internet
Sklepy i stragany z „chemią z Niemiec” prosperują znakomicie w całej Polsce nie tylko z powodu naszych nieszczęsnych kompleksów. To wcale nie jest tak, że tylko wydaje nam się, iż proszki zza Odry lepiej piorą, ubrania z Wielkiej Brytanii wolniej się zużywają, a słodycze z Francji lepiej smakują. Produkty sprzedawane na Zachodzie są całkiem po prostu i zupełnie obiektywnie lepsze, nawet jeśli mają taką samą etykietkę jak u nas. Nam z kolei ci sami zagraniczni producenci wciskają chłam. I nie jest to żadna teoria spiskowa, ani nawet zaściankowy eurosceptycyzm. 
 
W zeszłym roku naukowcy z Pragi zbadali skład produktów spożywczych znanych marek dostępnych w Czechach i w Niemczech. Okazało się, że te sprzedawane na Wschodzie mają gorszy skład od tych z Zachodu. Np. napój gazowany w zielonych butelkach wielkiego międzynarodowego koncernu dla Niemców był słodzony wyłącznie cukrem, a dla Czechów sztucznymi, szkodliwymi dla zdrowia słodzikami. Na dodatek Czesi płacili za ten specjał drożej. 
 
Jakiś czas temu wyszło też na jaw, że znany producent posiłków dla niemowląt w słoiczkach
do swoich produktów sprzedawanych na Zachodzie dodaje wyłącznie prawdziwe mięso,
a polskie maluchy karmi tzw. MOM-em, czyli zmielonymi ścięgnami, błonami i innymi odpadkami pochodzenia zwierzęcego. Z kolei pod koniec ubiegłego roku dyrektor jednej
z największych sieci handlowych działających w Polsce, a pochodzącej z Wielkiej Brytanii
w wywiadzie dla BBC stwierdził bez żadnych ogródek, że jego sieć wciska nam produkty
drugiej kategorii, bo polski, czeski czy słowacki klient jest mniej wymagający i można mu sprzedać najgorsze badziewie. 
 
Przykładów tej ujmującej europejskiej równości, sprawiedliwości i unijnego braterstwa jest znacznie, znacznie więcej. Temat ten poruszyli słowaccy politycy, którzy do końca tego roku sprawują prezydencje w UE. Zaproponowali stworzenie regulacji prawnej, która nakazywałaby producentom żywności stosowanie dokładnie takich samych składników, niezależnie od tego, czy chcą ją sprzedawać w tej lepszej, czy w tej gorszej części Europy. Najprawdopodobniej jednak nic z tego nie będzie, bo sprzeciwiają się, a jakże, najbogatsze gospodarki „starej” Unii.
 
I tylko tak się zastanawiam, czym różni się pospolity oszust robiący podróbki zachodnich produktów w jakimś garażu, od tego, który produkuje je w dużej fabryce i sprzedaje w supermarketach. Chyba tylko tym, że tego pierwszego nazywają u nas bandytą, a drugiego inwestorem.
 
Trzeci z Czwartą:)
 
www.solidarnosckatowice.pl

 

POLECANE
10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. Będę dla was ciężko pracował z ostatniej chwili
10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. "Będę dla was ciężko pracował"

– Myślę, że to 10 dni [prezydentury] jest dowodem na to, że będę realizować swoje obietnice i ciężko dla was pracować, bo od tego jest prezydent – mówił w niedzielę w Godziszowie (woj. lubelskie) prezydent Karol Nawrocki.

Reuters: W zamian za Donbas Rosja gotowa wycofać się z obwodu charkowskiego i sumskiego z ostatniej chwili
Reuters: W zamian za Donbas Rosja gotowa wycofać się z obwodu charkowskiego i sumskiego

Rosja może być gotowa, by wycofać się z zajętych przez jej wojska niewielkich terenów w obwodach sumskim i charkowskim w Ukrainie w zamian za Donbas, czyli obwody doniecki i ługański - podała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na źródła. Moskwa ma domagać się także formalnego uznania rosyjskiej suwerenności nad Krymem.

Pożar na komisariacie policji. 33-latka z zarzutami Wiadomości
Pożar na komisariacie policji. 33-latka z zarzutami

W nocy z 14 na 15 sierpnia w Lipianach (woj. zachodniopomorskie) doszło do pożaru na terenie miejscowego komisariatu policji. Ogień objął radiowóz oraz część budynku jednostki. 

Sikorski ma wziąć udział w niedzielnym spotkaniu koalicji chętnych z ostatniej chwili
Sikorski ma wziąć udział w niedzielnym spotkaniu "koalicji chętnych"

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski będzie uczestniczył w niedzielnym spotkaniu "koalicji chętnych" zaplanowanym na godz. 15. Będzie reprezentował Polskę – poinformował rzecznik resortu Paweł Wroński.

Nie żyje legenda włoskiej telewizji Wiadomości
Nie żyje legenda włoskiej telewizji

Nie żyje Pippo Baudo - jeden z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów włoskiej telewizji publicznej. Miał 89 lat.

Komunikat dla mieszkańców Olsztyna z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Olsztyna

Olsztyński ratusz poinformował, że od poniedziałku rozpocznie się remont sieci kanalizacji deszczowej na ul. Wyzwolenia. Remont potrwa rok i spowoduje zmiany w organizacji ruchu na małych uliczkach w centrum Olsztyna.

Starmer, Merz, Macron, Meloni, Stubb, Rutte, von der Leyen. Zełenski poleci do Waszyngtonu z potężną obstawą z ostatniej chwili
Starmer, Merz, Macron, Meloni, Stubb, Rutte, von der Leyen. Zełenski poleci do Waszyngtonu z potężną "obstawą"

Z komunikatów wydawanych w niedzielę przez biura prasowe europejskich przywódców wynika, że prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski przybędzie w poniedziałek do Waszyngtonu na rozmowę z Donaldem Trumpem wraz z najważniejszymi politykami Starego Kontynentu. 

80 lat temu zmarł legendarny polski aktor, reżyser i publicysta Stefan Jaracz tylko u nas
80 lat temu zmarł legendarny polski aktor, reżyser i publicysta Stefan Jaracz

W dniu 11 sierpnia 1945 r. zmarł w Otwocku Stefan Jaracz, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów filmowych i teatralnych, pisarz, publicysta, reżyser, twórca warszawskiego teatru Ateneum. Jego imię nosi jedna z ulic w Oświęcimiu.

New York Times uderza w PiS z ostatniej chwili
New York Times uderza w PiS

"Czy można mieć pretensje do izraelskich kiboli skoro hagadę o polskiej odpowiedzialności za holokaust powtarza "The New York Times"?" - pyta na platformie X dziennikarz i publicysta Tomasz Sommer.

Poseł Polski 2050 skarży się na niskie zarobki ministrów. To jest absurd z ostatniej chwili
Poseł Polski 2050 skarży się na "niskie" zarobki ministrów. "To jest absurd"

Nie milkną echa afery ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Tymczasem poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik skarży się na "niskie" zarobki ministrów.

REKLAMA

Gorsze produkty dla "gorszych" Europejczyków

Centralne Biuro Śledcze rozbiło kilka dni temu gang zajmujący się podrabianiem detergentów i innych środków czystości znanego zagranicznego koncernu i sprzedawaniem ich jako „chemii z Niemiec”. Zatrzymanym w brawurowej akcji CBŚP grozi do 10 lat więzienia. Zbrodniczy proceder nie byłby możliwy, gdyby „chemia z Niemiec” wciąż nie była w naszym kraju synonimem wyższej jakości, czegoś lepszego wyprodukowanego dla i przez zachodnich, znaczy lepszych ludzi. Nie będę jednak pisał o naszych narodowych kompleksach wobec magicznego Zachodu, bo temu poświęcony był już niejeden felieton w tej rubryce.
 Gorsze produkty dla "gorszych" Europejczyków
/ Internet
Sklepy i stragany z „chemią z Niemiec” prosperują znakomicie w całej Polsce nie tylko z powodu naszych nieszczęsnych kompleksów. To wcale nie jest tak, że tylko wydaje nam się, iż proszki zza Odry lepiej piorą, ubrania z Wielkiej Brytanii wolniej się zużywają, a słodycze z Francji lepiej smakują. Produkty sprzedawane na Zachodzie są całkiem po prostu i zupełnie obiektywnie lepsze, nawet jeśli mają taką samą etykietkę jak u nas. Nam z kolei ci sami zagraniczni producenci wciskają chłam. I nie jest to żadna teoria spiskowa, ani nawet zaściankowy eurosceptycyzm. 
 
W zeszłym roku naukowcy z Pragi zbadali skład produktów spożywczych znanych marek dostępnych w Czechach i w Niemczech. Okazało się, że te sprzedawane na Wschodzie mają gorszy skład od tych z Zachodu. Np. napój gazowany w zielonych butelkach wielkiego międzynarodowego koncernu dla Niemców był słodzony wyłącznie cukrem, a dla Czechów sztucznymi, szkodliwymi dla zdrowia słodzikami. Na dodatek Czesi płacili za ten specjał drożej. 
 
Jakiś czas temu wyszło też na jaw, że znany producent posiłków dla niemowląt w słoiczkach
do swoich produktów sprzedawanych na Zachodzie dodaje wyłącznie prawdziwe mięso,
a polskie maluchy karmi tzw. MOM-em, czyli zmielonymi ścięgnami, błonami i innymi odpadkami pochodzenia zwierzęcego. Z kolei pod koniec ubiegłego roku dyrektor jednej
z największych sieci handlowych działających w Polsce, a pochodzącej z Wielkiej Brytanii
w wywiadzie dla BBC stwierdził bez żadnych ogródek, że jego sieć wciska nam produkty
drugiej kategorii, bo polski, czeski czy słowacki klient jest mniej wymagający i można mu sprzedać najgorsze badziewie. 
 
Przykładów tej ujmującej europejskiej równości, sprawiedliwości i unijnego braterstwa jest znacznie, znacznie więcej. Temat ten poruszyli słowaccy politycy, którzy do końca tego roku sprawują prezydencje w UE. Zaproponowali stworzenie regulacji prawnej, która nakazywałaby producentom żywności stosowanie dokładnie takich samych składników, niezależnie od tego, czy chcą ją sprzedawać w tej lepszej, czy w tej gorszej części Europy. Najprawdopodobniej jednak nic z tego nie będzie, bo sprzeciwiają się, a jakże, najbogatsze gospodarki „starej” Unii.
 
I tylko tak się zastanawiam, czym różni się pospolity oszust robiący podróbki zachodnich produktów w jakimś garażu, od tego, który produkuje je w dużej fabryce i sprzedaje w supermarketach. Chyba tylko tym, że tego pierwszego nazywają u nas bandytą, a drugiego inwestorem.
 
Trzeci z Czwartą:)
 
www.solidarnosckatowice.pl


 

Polecane
Emerytury
Stażowe