Antoni Macierewicz: "Czarne skrzynki Tupolewa mogły zostać sfałszowane"
Polscy prokuratorzy będą kontynuować dziś w Smoleńsku oględziny wraku samolotu Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku. – Istnieje domniemanie sfałszowania czarnych skrzynek – powiedział były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Oględziny prokuratorów mają potrwać do 7 września. Jak podała Prokuratura Krajowa RP, wyjazd prokuratorów jest wynikiem realizacji wniosków o pomoc prawną kierowanych do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej. Śledczy zwracali się m.in. o przeprowadzenie dodatkowych oględzin elementów konstrukcyjnych samolotu.
Antoni Macierewicz uważa że w związku z brakiem zgody strony rosyjskiej na złożenie wraku Tu-154M, powinna nastąpić interwencja w Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).
– Ten wrak jest polski i Komisja Praw Człowieka Rady Europy zażądała natychmiastowego zwrotu wraku, nazwała prokuraturę i działania rosyjskie jako działania analogiczne do tego, z jakimi mieliśmy do czynienia w Katyniu, i przywołała wyniki prac raportu technicznego mówiącego o tym, że samolot wybuchł w powietrzu – powiedział Macierewicz.
Macierewicz skomentował doniesienia "Gazety Polskiej Codziennie", która napisała, że "Rosjanie podmienili czarne skrzynki tupolewa".
– My znamy te protokoły i właśnie je bardzo usilnie analizujemy. Szkoda rzeczywiście, że tak długo pozostając w dyspozycji organów odpowiednich, nie wyciągnięto z nich wniosków. Dlatego mamy do czynienia z taką sytuacją, że 10 kwietnia w okolicach wczesnego popołudnia Rosjanie znaleźli jedną parę czarnych skrzynek, które określili, że nie były w żaden sposób zniszczone (...) i zapakowali w worki polietylenowe, a po sześciu godzinach znaleźli drugie czarne skrzynki, tym razem zupełnie zniszczone, i zapakowali je w kartony – powiedział Macierewicz.
Źródło: tvp.info
GT
.