Wojciech Mann podczas przemowy na pogrzebie Kory Polskę nazywa „parodią demokracji”

– rozpoczął swoją przemowę dziennikarz.Korze było żyć w okresie różnych faz naszego kraju. Na początku był komunizm, potem był komunizm z ludzką twarzą, potem były różne turbulencje, potem była Solidarność, stan wojenny, demokracja, a wreszcie parodia demokracji. I przez wszystkie te okresy Kora szła z podniesioną głową i z jasnymi poglądami. „Zawsze na swoim sztandarze miała napisane: „wolność”.
Przemawiała również Magdalena Środa, która podkreśliła świecki charakter pogrzebu i przypomniała antyklerykalizm Kory.
Trudno mówić o Korze, której nie ma, ale o której wiem, że wszystko słyszy. Nie dlatego, żebym wierzyła w jej życie wieczne, ale z powodu jej energii, która nie pozwoliłaby jej tak po prostu zniknąć. Od jakiegoś czasu polityka demoluje nasz dom [...] Kora po latach komunizmu łaknęła normalności. Dlatego ostatnio tak wściekała się na tych, którzy niszczyli jej szczęście
- powiedziała Środa.