"Brzydka strona polskiego boomu ekonomicznego". Szkalujący tekst polskiego dziennikarza dla Bloomberga
Kuratorzy w Muzeum Historii Żydów Polskich zauważyli na początku tego roku zmianę wśród swoich gości: Coraz więcej osób sprzeciwiało się przedstawianej wersji historii. Niektórzy pytali, dlaczego nie było wzmianki o Żydach sprzedających swoich sąsiadów różnym wrogom, inni kwestionowali, czy Polacy rzeczywiście byli zamieszani w masowe zbrodnie z II wojny światowej. Wydaje się, że antysemityzm był znowu do przyjęcia. Przewodnicy muzealni musieli zostać przeszkoleni, by radzić sobie z agresją słowną
- czytamy w tekście. Dowiadujemy się, że zdaniem Dariusza Stoli, profesora historii, który prowadzi muzeum, "dynamika zmieniła się z dnia na dzień". W jego opinii "niektórzy ludzie nie lubią frytek, niektórzy nienawidzą Coca-Coli, a jeszcze inni nienawidzą Żydów".
To wstrząsający kawałek recydywy, osadzony w boomie gospodarczym Polski
- piszą redaktorzy Moskawa i Jefferson. Piszą, że polska gospodarka o wartości 470 miliardów dolarów rozwija się o ponad 5 procent rocznie, w oparciu o wyniki osiągnięte w ostatnim kwartale. To o dwa razy więcej niż sąsiednia strefa euro.
Nowe autostrady i linie kolejowe finansowane przez Unię Europejską przecinają kraj. Lokalni producenci rozwijają się, ponieważ pomagają utrzymać niemiecką maszynę przemysłową przez granicę zaopatrzoną w części i komponenty. Ta pozornie nieubłagana transformacja w gablotę integracji europejskiej została odwrócona przez wojny kulturalne w Polsce
- czytamy. Jako przykład autorzy podają projekt ustawy o IPN, która w ich opinii "uczyniła zbrodnią sugerowanie, że Polska była w jakikolwiek sposób odpowiedzialna za Holocaust".
Dwuletni populistyczny rząd zdecydował, że polski zaszczyt powinien być chroniony, więc postanowił przerobić historię, otwierając pudełko gniewu i natywizmu Pandory
- głosi artykuł.
Rząd warszawski zwiększył władzę nad sądami, obawiając się, że niezawisłe sądownictwo może zablokować radykalne reformy. Remont systemu sądownictwa dotarł do Sądu Najwyższego w lipcu z nowymi przepisami zmuszającymi aż 27 z 73 sędziów do przejścia na emeryturę (...) Ustawodawstwo wywołało protesty prodemokratycznych grup w polskich miastach
- czytamy. Autorzy tekstu przypominają także koncert Rolling Stones w Warszawie w lipcu.
Nawet Mick Jagger ostrzegł Polskę, aby nie wracała do mrocznych dni
- piszą. Ich zdaniem "kluczowym inicjatorem w przekształcaniu natury Polski jest rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość".
Cały tekst dostępny na bloomberg.com.
raw
#REKLAMA_POZIOMA#