[video] W. Gadowski: "Mam problem z Olgą Tokarczuk. Nie za darmo te nagrody są wręczane, oj nie..."
- Wystarczy, ze taki delikwent potrafi składać literki i coś tam napisać i już zostaje pisarzem rangi wszechświatowej, tak mu nadają tych nagród, ale nie za darmo te nagrody są wręczane, oj nie, trzeba pisać i mówić to co sponsorzy ułatwiający te wszystkie sukcesy i splendory, chcą. To taka sytuacja Doktora Faustusa.
(...)
Wydaje mi się, że w sytuacji Olgi Tokarczuk i nie tylko jej, bo Stasiuka i kilku innych fetowanych w świecie polskich pisarzy, którzy spluwają na wszystko co polskie, jest podobny do układu Doktora Faustusa. Oto przychodzi duch w postaci leciwego pana Sorosa i załatwia szczeble kariery, tylko nie jest to Drabina Jakubowa, niestety nie, ta drabina nie prowadzi w górę, ona prowadzi w dół.
(...)
Zbiega się to w czasie z uhonorowaniem pana Pawlikowskiego Złotą Palmą w Cannes za reżyserię filmu "Zimna wojna". Przyznam się, że filmu jeszcze nie widziałem. Widziałem za to film "Ida", który jest kłamliwy i głęboko wypacza spojrzenie światowe na polską historię (...) Pan Pawlikowski również dostał nagrodę i również jest fetowany
- mówi Witold Gadowski