@antyleft_, który ujawnił finansowanie przez warszawski ratusz fundacji Stępnia, zastraszony?
Prawie 900 tys. zł – tyle w 2015 r. otrzymała Fundacja sędziego Trybunału Konstytucyjnego (TK) w stanie spoczynku Jerzego Stępnia od Ministerstwa Spraw Zagranicznych, kierowanego wówczas przez Grzegorza Schetynę.
Na swoimTwitterze użytkownik „antyleft_" podkreślał, że z wyjątkiem kilku wątków, wszystko odbywało się w majestacie prawa.
W państwie, które przez wiele lat istniało tylko teoretycznie, nic nie może nas dziwić. Przecież nie możemy zabronić władzom by wspierały spacery po Warszawie równowartością 5-letnlego Audi A4 w wersji sedan z przebiegiem 100k
– napisał odnosząc się zapewne do 49 000 zł, jakie HGW zapłaciła Agorze za współpracę redakcyjną związaną z organizowaniem spaceru po Warszawie.
Autor wpisów w oświadczeniu przytacza kwotę
„7 baniek na projekty aktywizujące, pobudzające, rozwijające (+ inne określenia nowomowy elyt) służą zwykłym ludziom i stanowią niebywałe „added value" dla społeczności lokalnej. Kto im to udowodni?"
Może chodzić o Stowarzyszenie Biuro Obsługi Ruchu Inicjatyw Społecznych BORIS.
Po ujawnieniu tych wszystkich rewelacji, użytkownik kryjący się pod nazwą „antyleft_” podał, że ze względu na groźby kierowane pod jego adresem zapaliła mu się lampka ostrzegawcza i na kilka dni "ucieka z Twittera."
Mój etap pracy zakończył się. Teraz rozpoczyna się rola osób, które zajmują się tym zawodowo. Jeśli widzą potrzebę rozszerzenia tematu, to nie widzę przeszkód, by kontynuowały działania. Niestety, ja nie mam tak silnej konstrukcji, nie mam wsparcia redakcji, czy innych służb, dlatego nie jest dla mnie miłe wyczytywanie wielu gróźb pod moim adresem. Uciekam z Twittera na kilka dni aż rozgrzane głowy oponentów żądne krwi trochę ochłoną. Jestem fighterem i walczakiem, ale są granice, które sprawiają, że zapala mi się lampka ostrzegawcza.
niezalezna.pl
Oświadczenie @antyleft_ pic.twitter.com/9ltYW7qBud
— Sycylia (@sycylia6) 24 października 2016