Skandal w Wodach Polskich. Fikcyjna inwestycja po powodzi została "odebrana"
Co musisz wiedzieć:
- Fikcyjny odbiór robót w Żerkowicach.
- Natychmiastowe odwołanie wicedyrektora.
- Wody Polskie prowadzą postępowanie wyjaśniające.
Inwestycja tylko na papierze
W Państwowym Gospodarstwie Wodnym Wody Polskie wybuchła afera związana z rzekomą inwestycją popowodziową w Żerkowicach na Dolnym Śląsku.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, zadanie o wartości przekraczającej 400 tys. zł zostało oficjalnie odebrane, mimo że w rzeczywistości nie wykonano żadnych robót.
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- ZUS wydał pilny komunikat
- Polska w pierwszej dwudziestce świata, miliony w nędzy. Druga strona gospodarczego sukcesu
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Jelenia Góra w szoku po znalezieniu martwej 12-latki. Jest zatrzymanie i nowe ustalenia w sprawie
- Negocjacje pokojowe. „Berliner Zeitung”: Niemcy nie są graczem. Niemcy zapewniają lokal i kawę
Podpisany protokół i reakcja kierownictwa
Z dokumentów ujawnionych przez portal lwowecki.info wynika, że wicedyrektor Zarządu Zlewni w Lwówku Śląskim Bogusław Kostrakiewicz podpisał protokół odbioru inwestycji, która faktycznie nie została zrealizowana.
Dopiero po podpisaniu dokumentów na teren budowy wjechał ciężki sprzęt, a rzeczywiste prace rozpoczęły się dopiero teraz.
Stanowisko Wód Polskich
Rzecznik Wód Polskich Filip Szatanik potwierdził, że w jednostce wykryto nieprawidłowości.
Bezpośrednią przyczyną odwołania wicedyrektora było przyjęcie i podpisanie protokołu odbioru niezgodnie z obowiązującymi zasadami
- przekazał w odpowiedzi dla „GW”.
Na razie nie wiadomo, czy środki finansowe zostały wypłacone wykonawcy. Wody Polskie prowadzą wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.
Przetarg po powodzi
Jak informuje portal lwowecki.info, 23 marca 2025 roku Wody Polskie ogłosiły przetarg na usuwanie skutków powodzi na ciekach i infrastrukturze wodnej w zarządzie PGW Wody Polskie na terenie powiatu lwóweckiego. Zadanie obejmowało jedenaście części i szeroki zakres robót hydrotechnicznych.
Wśród zaplanowanych prac znalazły się m.in. udrażnianie koryt rzek i cieków, naprawa zabudowy regulacyjnej oraz przywracanie funkcjonalności urządzeń wodnych.
Największe zadanie – rzeka Osownia
Najobszerniejszym elementem przetargu była część siódma, obejmująca naprawę zabudowy regulacyjnej rzeki Osownia na odcinku 13 kilometrów, przepływającym przez Skorzynice, Zbylutów i Chmielno - przypomina portal.
Na realizację tego zadania przeznaczono niemal 600 tys. zł. Do przetargu stanęło osiem firm. Wybrano wykonawcę, który złożył najniższą ofertę, ostatecznie skorygowaną do kwoty 424 025,55 zł, deklarując wykonanie robót w 50 dni.
Umowa, odbiór i faktura
Umowę podpisano 12 września 2025 roku. 1 listopada wykonawca zgłosił zakończenie robót, a 12 listopada podpisano protokół odbioru końcowego.
W dokumencie stwierdzono, że prace wykonano w terminie, bez opóźnień, zgodnie z umową, a ich jakość oceniono jako dobrą. Wskazano również, że okres gwarancji wynosi 0 miesięcy.
Tego samego dnia wystawiono fakturę na kwotę ponad 424 tys. zł.
Wątpliwości i reakcja Wód Polskich
Jak przekazuje portal lwowecki.infi, prace w rzeczywistości nie zostały wykonane.
Zapytany o sprawę rzecznik prasowy Wód Polskich Filip Szatanik poinformował:
Protokół odbioru został sporządzony niezgodnie z obowiązującymi w Państwowym Gospodarstwie Wodnym Wody Polkie zasadami. Aktualnie prowadzone są dalsze czynności sprawdzające.




