Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

Nie od dziś Niemcy usiłują ingerować w sprawy wewnętrzne Polski. Również obecny ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger pouczył dziś Polaków w zakresie tzw. "praworządności".
Ambasada Niemiec w Warszawie Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce
Ambasada Niemiec w Warszawie / Wikipedia CC BY-SA 3,0 pl Adrian Grycuk

Co musisz wiedzieć?

  • Niemcy od lat mieszają się w sprawy wewnętrzne Polski
  • Dziś ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował tweeta, w którym "przypomina o praworządności"
  • Tweet ambasadora Niemiec wywołał oburzenie

 

Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

- Zasada praworządności oznacza, że ​​przepisy obowiązują każdego, niezależnie od tego, czy ktoś osobiście zgadza się, czy nie z przestępstwem popełnionym w państwie członkowskim Unii Europejskiej.

- pisze Miguel Berger. Wprawdzie pisze to dosyć ogólnie, ale jest ambasadorem Niemiec w Polsce. Trudno więc, żeby Polacy nie odebrali tego jaki zarzut skierowany przez Niemcy wobec Polski.

 

Komentarze

- Praworządność oznacza również poszanowanie prawa międzynarodowego. W związku z tym, BRD jest winna Polsce reparacje wojenne. A tak przy okazji, Niemcy są ostatnim krajem, który powinien mówić o RoL. Ponieważ Twój jedyny wkład w tę koncepcję to ustawa o prawie międzynarodowych.

- komentuje dr Michał Sopiński, rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.

- Myślę, że niemiecki ambasador proponuje właściwe podejście. Praworządność dla wszystkich. Rozumiem, że jest to zapowiedź śledztw w sprawie domniemanych sieci korupcyjnych powiązanych z byłym kanclerzem Schröderem i władzami rosyjskimi, a także w sprawie powiązań niemieckich firm z państwem, które łamie prawo międzynarodowe, dopuszcza się gwałtów i morderstw, rabuje dzieła sztuki i porywa dzieci – wydarzeń, które Niemcy dobrze znają z własnej historii i których z pewnością i szczerze się wyrzekły. Czy mam rację, Ambasadorze?

- komentuje Igor Janke.

"Niemcy reagowali pogardą"

- (...) Dużą część mojego życia zawodowego, jako analityka i eksperta ds. stosunków międzynarodowych, spędziłem na debatach z niemieckimi i rosyjskimi politykami, dyplomatami i ekspertami – a później na zwalczaniu ich propagandy o Nord Streamie jako o „wspaniałym, europejskim, przyszłościowym projekcie”. Ogromna ilość kłamstw, manipulacji, arogancji i protekcjonalności, z którymi się spotkałem, zmusiła mnie do ponownego przemyślenia wielu założeń i wyraźnego oddzielenia retoryki od rzeczywistej praktyki politycznej.

Kiedyś byłem optymistycznie nastawiony do roli Niemiec w Europie i do perspektyw stosunków polsko-niemieckich – ślady tego optymizmu można znaleźć w moich pismach sprzed dwudziestu lat. Ale to właśnie sprawa Nord Streamu sprawiła, że ​​zastąpiłem optymizm realizmem – a dość często pesymizmem. Dyskusje z Rosjanami o Nord Streamie nigdy nie rozczarowywały mnie tak bardzo, jak te z Niemcami. Rosjanie byli cyniczni, ale przynajmniej konsekwentni. Niemcy natomiast zazwyczaj reagowali na moje argumenty pogardą, poczuciem wyższości, arogancją – a w końcu obraźliwie.

(...)

Wybaczcie więc, jeśli powiem, że widok Niemiec „badających” teraz sabotaż Nord Stream wydaje się kpiną z historii – kolejnym przejawem niemieckiej arogancji i pychy. Może powinni zacząć od śledztwa w sprawie Schrödera i Merkel – to oni zniszczyli zaufanie Europy do Niemiec jako wiarygodnego sojusznika.

Dobrym początkiem byłoby trochę więcej pokory i trochę mniej Über alles.

- komentuje Sławomir Dębski, były dyrektor dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Tymczasem ambasador Niemiec – państwa, które nigdy nie zapłaciło za swoje zbrodnie na Polakach – poucza nas o praworządności.

A o zniszczeniu #NordStream pisze, że to "przestępstwo popełnione w państwie członkowskim UE".

Chcą ekstradycji Wołodymyra Ż. po to, by za jakiś czas odesłać go w prezencie Putinowi.

Nowy Niemcy-Rosja #Reset tuż, tuż.

- komentuje Paweł Jabłoński.

 

Niemcy mieszają się do spraw wewnętrznych Polski

Kwestia tzw. "praworządności" jest pretekstem, przy pomocy którego Unia Europejska, ale także niemieccy politycy, odbierali Polsce prawo do należnych jej z Unii Europejskiej pieniędzy.

- Państwa, takie jak Polska i Węgry, trzeba finansowo zagłodzić. Dotacje unijne stanowią bowiem skuteczną dźwignię.

- mówiła w 2020 roku niemiecka wiceprzedownicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Niemiecka wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, wzywała do wywarcia większej presji na Węgry i Polskę, aby utrzymały rządy prawa: – Sytuacja w obu państwach członkowskich jest szczególnie poważna – uznała Barley w wypowiedzi dla rozgłośni Deutschlandfunk. Rozgłośnia Deutschlandfunk przeprosiła i wzięła winę na siebie, ale odsłuch nagrania potwierdził, że skandaliczne słowa padły. 

Zmyślone preteksty

W latach rządów Zjednoczonej Prawicy instytucje unijne uderzały w Polskę na wiele sposób, najczęściej pod zmyślonymi pretekstami, dość przypomnieć rezolucję ws. "stref wolnych od LGBT" w Polsce, które nigdy nie istniały, a były jedynie wymysłem aktywisty LGBT Barta Staszewskiego. Również pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy nie zostały Polsce wypłacone pod pretekstem "braku reform", a odblokowane niedługo po wyborach, kiedy to władzę uzyskała Koalicja 13 grudnia, która żadnych "reform" nie musiała już dokonywać.

W atakach na Polskę prym wiodły niemieckie media i niemieccy politycy. Niemieckie fundacje finansowały inicjatywy polityczne w Polsce, niemieccy eksperci przyznawali, że pomimo zarzutów w Polsce sędziów wybiera się podobnie jak w Niemczech, ale posuwali się do rasistowskiej opinii, że "w Niemczech jest wyższa kultura prawna", a niemieccy ambasadorowie spotykali się głównie z jedną stroną sporu politycznego w Polsce.

Niemieckie problemy z praworządnością

Same Niemcy mają poważne problemy z praworządnością. Wybór sędziów jest o wiele bardziej upolityczniony niż w Polsce, Niemcy nie realizują orzeczeń TSUE, borykają się również ze skandalami dotyczącymi oszustw wyborczych i kupowania głosów.

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Co napisał ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger? Ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował na platformie X (dawniej Twitter) wpis, w którym stwierdził, że „zasada praworządności oznacza, iż przepisy obowiązują każdego, niezależnie od osobistej zgody”. W Polsce uznano to za aluzję do sytuacji wewnętrznej i polityki rządu wobec Unii Europejskiej.

Dlaczego tweet ambasadora Niemiec wywołał kontrowersje? Wpis został odebrany jako próba pouczania Polaków w kwestii praworządności i ingerencja w wewnętrzne sprawy kraju. Krytycy podkreślali, że Niemcy same mają problemy z przestrzeganiem prawa europejskiego i realizacją wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.

Jakie były reakcje w Polsce? Tweet wywołał falę komentarzy wśród polityków i publicystów. Sławomir Dębski, Igor Janke, Paweł Jabłoński i dr Michał Sopiński w ostrych słowach skrytykowali ton wypowiedzi ambasadora, przypominając m.in. o sprawie Nord Stream, nieuregulowanych reparacjach wojennych i niemieckiej arogancji wobec Polski.

Jak tłumaczono reakcję Niemiec na temat „praworządności” w Polsce? Według autorów tekstu i cytowanych komentatorów, kwestia „praworządności” była w ostatnich latach używana przez unijnych i niemieckich polityków jako narzędzie nacisku politycznego – m.in. do blokowania wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy i osłabiania pozycji Polski w UE.

Czy Niemcy same mają problemy z praworządnością? Tak – jak zauważa autor artykułu, Niemcy mierzą się z kontrowersjami wokół upolitycznienia wyboru sędziów, nieprzestrzegania orzeczeń TSUE i skandali wyborczych. To, zdaniem komentatorów, podważa moralne prawo Niemiec do oceniania innych państw w tej kwestii.

Jak ten incydent wpływa na relacje polsko-niemieckie? Artykuł sugeruje, że kontrowersyjny wpis ambasadora Miguela Bergera pogłębia napięcia między Warszawą a Berlinem i może utrwalić wizerunek Niemiec jako kraju lekceważącego wrażliwość historyczną Polski. Dla wielu komentatorów to kolejny przykład „aroganckiego tonu” w relacjach dwustronnych.

 


 

POLECANE
Lekarz bez badania wydał opinię o Ziobrze. Naczelna Izba Lekarska reaguje po interwencji europosła z ostatniej chwili
Lekarz bez badania wydał opinię o Ziobrze. Naczelna Izba Lekarska reaguje po interwencji europosła

Naczelna Izba Lekarska wszczyna kontrolę wobec lekarza, który wydał opinię o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry. Jak ustaliło Radio ESKA, decyzja zapadła po wniosku europosła PiS Jacka Ozdoby, który wskazał na możliwy brak rzetelności opinii.

Rz: Agenci FSB pobierali stypendium z polskiego MSZ pilne
"Rz": Agenci FSB pobierali stypendium z polskiego MSZ

Rosyjskie małżeństwo, które miało należeć do antyputinowskiej opozycji, przez lata otrzymywało stypendium finansowane przez polski rząd. Śledztwo ujawniło, że Igor R. był agentem FSB i szpiegował nawet rosyjskich opozycjonistów w Polsce.

Działka pod infrastrukturę CPK wróci do państwa. Nowe informacje pilne
Działka pod infrastrukturę CPK wróci do państwa. Nowe informacje

Umowa zwrotu 160 hektarów ziemi w Zabłotni ma zostać sfinalizowana w najbliższym czasie. Właściciel nieruchomości zgodził się oddać działkę za pierwotną cenę sprzedaży i zrzekł się roszczeń inwestycyjnych.

Putin zapowiedział odwet za testy atomowe Wiadomości
Putin zapowiedział odwet za testy atomowe

Przywódca Rosji Władimir Putin podczas spotkania z kadrą kierowniczą resortów i służb odpowiedzialnych za sektor bezpieczeństwa zapowiedział, że Rosja będzie musiała podjąć odpowiednie środki odwetowe w odpowiedzi na próby atomowe innych państw.

Niemieckie media wracają do odkrycia złóż ropy obok Świnoujścia. Przywołują czasy NRD   z ostatniej chwili
Niemieckie media wracają do odkrycia złóż ropy obok Świnoujścia. Przywołują czasy NRD  

Regionalny niemiecki nadawca MDR, przywoływany przez dw.com, wraca do obaw związanych z ewentualnym wydobyciem polskiej ropy i gazu na Bałtyku. Przypomina jednocześnie czasy NRD, która również eksploatowała złoża w regionie i nie pytała Polski o zgodę. 

Ucieczka z aresztu w Lublinie. Dyrektor odwołana po skandalu Wiadomości
Ucieczka z aresztu w Lublinie. Dyrektor odwołana po skandalu

Po nieudanej próbie ucieczki dwóch osadzonych z Aresztu Śledczego w Lublinie ze stanowiska odwołano dyrektor jednostki. Zespół Centralnego Zarządu Służby Więziennej bada, czy funkcjonariusze nie dopuścili się zaniedbań.

Francja w szoku: kierowca krzyczał „Allah Akbar” i wjeżdżał w ludzi. Są ranni z ostatniej chwili
Francja w szoku: kierowca krzyczał „Allah Akbar” i wjeżdżał w ludzi. Są ranni

Na francuskiej wyspie Oleron doszło do serii dramatycznych zdarzeń. Kierowca samochodu miał z premedytacją potrącać pieszych i rowerzystów, raniąc co najmniej dziesięć osób. Prokuratura potwierdziła, że działał celowo.

Lekarz ocenił stan zdrowia Ziobry bez kontaktu z pacjentem? Ozdoba żąda wyjaśnień z ostatniej chwili
Lekarz ocenił stan zdrowia Ziobry bez kontaktu z pacjentem? Ozdoba żąda wyjaśnień

Europoseł Jacek Ozdoba skierował pismo do prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, domagając się wyjaśnień w sprawie opinii o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry, która – jak twierdzi – została wydana bez bezpośredniego kontaktu z pacjentem.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

Od 6 listopada pasażerowie linii 149 muszą przygotować się na tymczasową zmianę trasy. Przystanek „Jasia i Małgosi” 02 zostanie przeniesiony z ul. Polanki na ul. Bażyńskiego z powodu przebudowy sieci wodociągowej.

Olivier Bault: Stworzyliśmy wokół reformy UE koalicję partii francuskich tylko u nas
Olivier Bault: Stworzyliśmy wokół reformy UE koalicję partii francuskich

Przedstawiciele francuskich prawicowych partii politycznych wzięli udział w prezentacji programu reformy Unii Europejskiej przygotowanego przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oraz węgierski think-tank Mathias Corvinus Collegium (MCC). Portal Tysol.pl rozmawiał z Olivierem Baultem, który w imieniu Ordo Iuris prezentował w Paryżu wspomniany dokument.

REKLAMA

Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

Nie od dziś Niemcy usiłują ingerować w sprawy wewnętrzne Polski. Również obecny ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger pouczył dziś Polaków w zakresie tzw. "praworządności".
Ambasada Niemiec w Warszawie Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce
Ambasada Niemiec w Warszawie / Wikipedia CC BY-SA 3,0 pl Adrian Grycuk

Co musisz wiedzieć?

  • Niemcy od lat mieszają się w sprawy wewnętrzne Polski
  • Dziś ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował tweeta, w którym "przypomina o praworządności"
  • Tweet ambasadora Niemiec wywołał oburzenie

 

Bezczelny tweet ambasadora Niemiec w Polsce

- Zasada praworządności oznacza, że ​​przepisy obowiązują każdego, niezależnie od tego, czy ktoś osobiście zgadza się, czy nie z przestępstwem popełnionym w państwie członkowskim Unii Europejskiej.

- pisze Miguel Berger. Wprawdzie pisze to dosyć ogólnie, ale jest ambasadorem Niemiec w Polsce. Trudno więc, żeby Polacy nie odebrali tego jaki zarzut skierowany przez Niemcy wobec Polski.

 

Komentarze

- Praworządność oznacza również poszanowanie prawa międzynarodowego. W związku z tym, BRD jest winna Polsce reparacje wojenne. A tak przy okazji, Niemcy są ostatnim krajem, który powinien mówić o RoL. Ponieważ Twój jedyny wkład w tę koncepcję to ustawa o prawie międzynarodowych.

- komentuje dr Michał Sopiński, rektor Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.

- Myślę, że niemiecki ambasador proponuje właściwe podejście. Praworządność dla wszystkich. Rozumiem, że jest to zapowiedź śledztw w sprawie domniemanych sieci korupcyjnych powiązanych z byłym kanclerzem Schröderem i władzami rosyjskimi, a także w sprawie powiązań niemieckich firm z państwem, które łamie prawo międzynarodowe, dopuszcza się gwałtów i morderstw, rabuje dzieła sztuki i porywa dzieci – wydarzeń, które Niemcy dobrze znają z własnej historii i których z pewnością i szczerze się wyrzekły. Czy mam rację, Ambasadorze?

- komentuje Igor Janke.

"Niemcy reagowali pogardą"

- (...) Dużą część mojego życia zawodowego, jako analityka i eksperta ds. stosunków międzynarodowych, spędziłem na debatach z niemieckimi i rosyjskimi politykami, dyplomatami i ekspertami – a później na zwalczaniu ich propagandy o Nord Streamie jako o „wspaniałym, europejskim, przyszłościowym projekcie”. Ogromna ilość kłamstw, manipulacji, arogancji i protekcjonalności, z którymi się spotkałem, zmusiła mnie do ponownego przemyślenia wielu założeń i wyraźnego oddzielenia retoryki od rzeczywistej praktyki politycznej.

Kiedyś byłem optymistycznie nastawiony do roli Niemiec w Europie i do perspektyw stosunków polsko-niemieckich – ślady tego optymizmu można znaleźć w moich pismach sprzed dwudziestu lat. Ale to właśnie sprawa Nord Streamu sprawiła, że ​​zastąpiłem optymizm realizmem – a dość często pesymizmem. Dyskusje z Rosjanami o Nord Streamie nigdy nie rozczarowywały mnie tak bardzo, jak te z Niemcami. Rosjanie byli cyniczni, ale przynajmniej konsekwentni. Niemcy natomiast zazwyczaj reagowali na moje argumenty pogardą, poczuciem wyższości, arogancją – a w końcu obraźliwie.

(...)

Wybaczcie więc, jeśli powiem, że widok Niemiec „badających” teraz sabotaż Nord Stream wydaje się kpiną z historii – kolejnym przejawem niemieckiej arogancji i pychy. Może powinni zacząć od śledztwa w sprawie Schrödera i Merkel – to oni zniszczyli zaufanie Europy do Niemiec jako wiarygodnego sojusznika.

Dobrym początkiem byłoby trochę więcej pokory i trochę mniej Über alles.

- komentuje Sławomir Dębski, były dyrektor dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Tymczasem ambasador Niemiec – państwa, które nigdy nie zapłaciło za swoje zbrodnie na Polakach – poucza nas o praworządności.

A o zniszczeniu #NordStream pisze, że to "przestępstwo popełnione w państwie członkowskim UE".

Chcą ekstradycji Wołodymyra Ż. po to, by za jakiś czas odesłać go w prezencie Putinowi.

Nowy Niemcy-Rosja #Reset tuż, tuż.

- komentuje Paweł Jabłoński.

 

Niemcy mieszają się do spraw wewnętrznych Polski

Kwestia tzw. "praworządności" jest pretekstem, przy pomocy którego Unia Europejska, ale także niemieccy politycy, odbierali Polsce prawo do należnych jej z Unii Europejskiej pieniędzy.

- Państwa, takie jak Polska i Węgry, trzeba finansowo zagłodzić. Dotacje unijne stanowią bowiem skuteczną dźwignię.

- mówiła w 2020 roku niemiecka wiceprzedownicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Niemiecka wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, wzywała do wywarcia większej presji na Węgry i Polskę, aby utrzymały rządy prawa: – Sytuacja w obu państwach członkowskich jest szczególnie poważna – uznała Barley w wypowiedzi dla rozgłośni Deutschlandfunk. Rozgłośnia Deutschlandfunk przeprosiła i wzięła winę na siebie, ale odsłuch nagrania potwierdził, że skandaliczne słowa padły. 

Zmyślone preteksty

W latach rządów Zjednoczonej Prawicy instytucje unijne uderzały w Polskę na wiele sposób, najczęściej pod zmyślonymi pretekstami, dość przypomnieć rezolucję ws. "stref wolnych od LGBT" w Polsce, które nigdy nie istniały, a były jedynie wymysłem aktywisty LGBT Barta Staszewskiego. Również pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy nie zostały Polsce wypłacone pod pretekstem "braku reform", a odblokowane niedługo po wyborach, kiedy to władzę uzyskała Koalicja 13 grudnia, która żadnych "reform" nie musiała już dokonywać.

W atakach na Polskę prym wiodły niemieckie media i niemieccy politycy. Niemieckie fundacje finansowały inicjatywy polityczne w Polsce, niemieccy eksperci przyznawali, że pomimo zarzutów w Polsce sędziów wybiera się podobnie jak w Niemczech, ale posuwali się do rasistowskiej opinii, że "w Niemczech jest wyższa kultura prawna", a niemieccy ambasadorowie spotykali się głównie z jedną stroną sporu politycznego w Polsce.

Niemieckie problemy z praworządnością

Same Niemcy mają poważne problemy z praworządnością. Wybór sędziów jest o wiele bardziej upolityczniony niż w Polsce, Niemcy nie realizują orzeczeń TSUE, borykają się również ze skandalami dotyczącymi oszustw wyborczych i kupowania głosów.

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Co napisał ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger? Ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger opublikował na platformie X (dawniej Twitter) wpis, w którym stwierdził, że „zasada praworządności oznacza, iż przepisy obowiązują każdego, niezależnie od osobistej zgody”. W Polsce uznano to za aluzję do sytuacji wewnętrznej i polityki rządu wobec Unii Europejskiej.

Dlaczego tweet ambasadora Niemiec wywołał kontrowersje? Wpis został odebrany jako próba pouczania Polaków w kwestii praworządności i ingerencja w wewnętrzne sprawy kraju. Krytycy podkreślali, że Niemcy same mają problemy z przestrzeganiem prawa europejskiego i realizacją wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE.

Jakie były reakcje w Polsce? Tweet wywołał falę komentarzy wśród polityków i publicystów. Sławomir Dębski, Igor Janke, Paweł Jabłoński i dr Michał Sopiński w ostrych słowach skrytykowali ton wypowiedzi ambasadora, przypominając m.in. o sprawie Nord Stream, nieuregulowanych reparacjach wojennych i niemieckiej arogancji wobec Polski.

Jak tłumaczono reakcję Niemiec na temat „praworządności” w Polsce? Według autorów tekstu i cytowanych komentatorów, kwestia „praworządności” była w ostatnich latach używana przez unijnych i niemieckich polityków jako narzędzie nacisku politycznego – m.in. do blokowania wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy i osłabiania pozycji Polski w UE.

Czy Niemcy same mają problemy z praworządnością? Tak – jak zauważa autor artykułu, Niemcy mierzą się z kontrowersjami wokół upolitycznienia wyboru sędziów, nieprzestrzegania orzeczeń TSUE i skandali wyborczych. To, zdaniem komentatorów, podważa moralne prawo Niemiec do oceniania innych państw w tej kwestii.

Jak ten incydent wpływa na relacje polsko-niemieckie? Artykuł sugeruje, że kontrowersyjny wpis ambasadora Miguela Bergera pogłębia napięcia między Warszawą a Berlinem i może utrwalić wizerunek Niemiec jako kraju lekceważącego wrażliwość historyczną Polski. Dla wielu komentatorów to kolejny przykład „aroganckiego tonu” w relacjach dwustronnych.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe