Jadwiga Morawiecka: Wierzę, że mój syn zjednoczy Polaków
Bałam się za to o jego zdrowie i życie w latach 80., kiedy miały miejsca te wszystkie rzeczy, o których tylko napomknął w swoim wystąpieniu w Sejmie
- powiedziała Pani Jadwiga. Opowiadała, że w domu Morawieckich patriotyzm był w sposób naturalny na pierwszym miejscu, zaś Mateusz musiał bardzo szybko wydorośleć i zmężnieć.
Kiedy komuniści wprowadzili stan wojenny, Mateusz miał 13 lat, a pamiętam go wtedy już jako niemal dorosłego
- powiedziała "Faktowi". Chciała, by syn kształcił się muzycznie - posiadał duży talent do gry na pianinie i gitarze. Pomysł ten nie spotkał się jednak z aprobatą syna, który sam zrezygnował ze szkoły muzycznej i nie odwiodły go od tego "prośby ani groźby".
On wymaga od siebie zawsze więcej niż od innych, nie lubi egoizmu. Dlatego wierzę w to, że Mateusz może zjednoczyć Polaków, choćby w tych najważniejszych dla Polski sprawach
- podsumowała Jadwiga Morawiecka.
źródło: wpolityce.pl, fakt
#REKLAMA_POZIOMA#