Jakub Dymek pozwie Codziennik Feministyczny za tekst o gwałcie. Domaga się przeprosin i zadośćuczynienia
Jakub Dymek szybko zaprzeczył oskarżeniom o gwałt i wyjaśniał, że jedna z autorek publikacji - Dominika Dymińska - była przez ponad rok jego partnerką. Jego zdaniem w sytuacji przedstawionej w tekście seks odbył się za obustronną zgodą.
Publicysta domagał się opublikowania przeprosin w trzech serwisach ("Codziennika", Krytyki Politycznej i na gazeta.pl) i usunięcia z artykułu opisu gwałtu. Z tekstu rzeczony fragment faktycznie zniknął, przeprosin jednak nie zamieszczono.
"Codziennik Feministyczny" mógł do piątku zareagować na moje pismo przedprocesowe i wycofać się z tekstu, w którym stawia mi niepodparte dowodami zarzuty i wymienia z nazwiska jako sprawcę przestępstwa. Niestety, tak się nie stało - i choć wcale nie cieszy mnie, że tak musimy walczyć o standardy w rozmowie publicznej - kieruję sprawę do sądu.
Mam nadzieję na szybki i sprawny proces, bo w przeciwieństwie do niektórych uczestniczek i uczestników internetowej konwersacji, wciąż darzę sądy większym zaufaniem niż Trybunał Facebooka.
Do usłyszenia.
- napisał Jakub Dymek na swoim Facebooku.
źródło: wirtualnemedia.pl
#REKLAMA_POZIOMA#