Aborterka z Oleśnicy przerwała milczenie

Sprawa wywołała oburzenie opinii publicznej. Teraz aborterka skarży się na "hejt".
Moi Drodzy Prześladowcy
Tak – ten post jest właśnie do Was.
Kobiet
Katolików
Nauczycieli
Lekarek
Tych, którzy myślą, że są teraz górą, bo umieją zrobić takie foty znając podstawy obsługi programu graficznego
Tych, którym IQ pozwoliło opanować użytkowanie internetu na tyle, że wiedzą jak założyć fejkowy profil na fb czy IG
Tych, którzy nauczyli się już pisać ( co prawda nie zawsze po polsku), ale umiejętności czytania ze zrozumieniem jeszcze nie posiedli
Tych, którzy myślą, że masowa produkcja nieprawdziwych opinii na Znanym Lekarzu lub w Google spowoduje, że przestanę pracować ( to już nie pierwszy raz zebrałam takie żniwo)
Nie mam zamiaru poddać się Waszemu HEJTOWI!!!
W poniedziałek wrócę po urlopie do pracy.
I będę jak zwykle przyjmować porody, robić USG, badać noworodki, operować i robić aborcje.
Tak po prostu
Z pozdrowieniami
Gj
– pisze Gizela Jagielska na swoim blogu na Facebooku "Babkibabkom".
- Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Wytyczne rządu Tuska umożliwiają mordowanie zdrowych dzieci przez cały okres trwania ciąży
- Papież Franciszek nie żyje. Życiorys zmarłego Biskupa Rzymu
- Mężczyzna na hulajnodze potrącił 13-latkę. Policja prosi o pomoc
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Nowe informacje
- Komunikat dla mieszkańców Kołobrzegu
- Awantura na pokładzie. Samolot z Warszawy musiał pilnie lądować
- Prognoza pogody. IMGW wydał komunikat na najbliższe dni
Szpital w Oleśnicy
Sprawa aborcji Felka w 9. miesiącu ciąży wstrząsnęła polską opinią publiczną. Jednak szpital w Oleśnicy znany jest z ogromnej ilości przeprowadzanych aborcji.
3 lata od przełomowego wyroku TK – wskutek zaniechań władzy i ogromnych braków w promocji kultury życia – znaleźliśmy się w sytuacji, w której w jednym tylko szpitalu w Polsce w 2023 roku zabito aż 144 dzieci. U wielu z nich nie było najmniejszego podejrzenia żadnej choroby. Przynajmniej niektóre zabito… w 3 trymestrze ciąży, gdy mogłyby być już tulone w objęciach swych rodziców. Mowa o szpitalu w Oleśnicy. W roku 2023 dokonano tam dwa razy więcej aborcji niż w roku poprzednim i… 5 razy więcej niż przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego! Dyrektor szpitala – Gizela Jagielska – zupełnie otwarcie chwali się swoją aborcyjną działalnością
– pisał w 2024 roku prezes Ordo Iuris mec. Jerzy Kwaśniewski.
Gizela Jagielska
Gizela Jagielska, oprócz tego, że jest aborterką, jest również swego rodzaju aktywistką aborcyjną. W sieci w ramach bloga "Babkibabkom" prowadzi swego rodzaju działalność "edukacyjną", w ramach której przekonuje m.in., że "nie tylko metoda farmakologiczna, czyli tzw. wywołanie poronienia w przypadku nieprawidłowości rozwoju ciąży jest bezpieczne", i radzi, żeby pytać, jakie "metody zakończenia ciąży oferuje dany szpital, zanim zdecydujesz, gdzie się udać". Internauci publikują w sieci różne przykłady "działalności edukacyjnej" Gizeli Jagielskiej.
Co ciekawe, Gizela Jagielska usunęła swój profil z portalu ZnanyLekarz.pl, na którym to profilu znajdowały się opinie na jej temat, które teraz krążą po sieci w formie screenów (patrz poniżej – przyp. red.).
Aborcja 9-miesięcznego Felka
Fundacja Pro – Prawo do Życia poinformowała na początku kwietnia, że w szpitalu w Oleśnicy dokonano zabójstwa 9-miesięcznego Felka, wykonując mu zastrzyk w serce z chlorku potasu.
Było to celowe i świadome zabójstwo dziecka w sytuacji, gdy w innym szpitalu oferowano mamie Felka urodzenie chłopca przez cesarskie cięcie, a następnie specjalistyczną pomoc medyczną
– przekazała fundacja. U Felka podejrzewano wrodzoną łamliwość kości.
Jego mama trafiła do szpitala w Łodzi, gdzie chciano zakończyć ciążę, ale nie chciano zabijać Felka. Planowano wykonać cesarskie cięcie (w tej sytuacji ta metoda byłaby najlepsza zarówno dla mamy, jak i dla dziecka), a następnie udzielić Felkowi i jego mamie pomocy w postaci specjalistycznego leczenia pediatrycznego i terapii pourodzeniowej
– opisuje kulisy sprawy Fundacja Pro – Prawo do Życia i dodaje, że "za namową aktywistów aborcyjnych mama Felka pojechała do Oleśnicy – największego w Polsce ośrodka aborcyjnego".
Tam w 37. tygodniu ciąży (9. miesiąc) gotowemu już do porodu Felkowi wbito w serce igłę i zabito go zastrzykiem z chlorku potasu
– przekazała fundacja.
W powyższej sprawie kontaktowaliśmy się z lek. med. Gizelą Jagielską, wicedyrektor oleśnickiego szpitala ds. medycznych. Niestety pani doktor odmówiła nam komentarza.
Demonstracja przed szpitalem w Oleśnicy i interwencja pro-liferów
Po aborcji 9-miesięcznego Felka działacze pro-life wraz z europosłem Grzegorzem Braunem weszli do szpitala w Oleśnicy.
Ludzkie życie dla mnie zaczyna się wtedy, kiedy mam noworodka. Po porodzie
– mówiła Gizela Jagielska, która pytana z kolei o zawartą w Konstytucji ochronę życia ludzkiego od momentu poczęcia, stwierdziła, że "to kwestia światopoglądowa".
Prezes Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Osowski poinformował w środę po południu, że przed szpitalem w Oleśnicy spora grupa działaczy narodowych i mieszkańców protestuje przeciwko odbieraniu życia nienarodzonym dzieciom. Do wpisu dołączył nagranie wideo, na którym demonstrujący donośnie skandują: "Myślę, czuję, nie morduję!".
Jesteśmy w Oleśnicy. Spora grupa działaczy narodowych oraz mieszkańców protestuje przeciwko mordowaniu życia nienarodzonych. Zapowiedzieliśmy naszą manifestację już tydzień temu. @MWszechpolska na posterunku. Tam gdzie jesteśmy potrzebni
– napisał Marcin Osowski na platformie X.