[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Niewygodne fragmenty Pisma

„"Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi»” (Mt 20, 13b-16).
kard w filmu
kard w filmu "Pasja" / YT print screen/Pursuit of Truth

Niezwykłe jest to, że ustęp o spotkaniu Jezusa z kobietą cudzołożną czytany jest akurat w tym tygodniu, ale do rzeczy…

Metodyka

Kiedy lata temu, jako bardzo młoda osoba trafiłam do Kościoła, wiązało się to zarówno z rzeczami milowymi, w sensie pozytywnym, jak i z licznymi pytaniami padającymi z ust osób i środowisk, w których obracałam się wcześniej. Pytano mnie o wiele spraw, czasem kwestie te wypływały z ciekawości, czasem z kolei przypominało to bardziej zarzuty i oskarżenia. Bywało, że tonęłam pod ciężarami, które na mnie zrzucano. Po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że trudność w odpowiedzi nie wynika najczęściej z mojego braku wiedzy, tylko z tego, że pytania owe zawierają w sobie takie pomieszanie rozmaitych płaszczyzn analizy, że po prostu nie sposób na to wszystko odpowiedzieć. Jeśli spadają na nas pytania, zawierające w sobie wątpliwości o charakterze doktrynalnym i jednocześnie np.oskarżenia obyczajowe, zarzuty na polu historycznym etc. To i odpowiedź będzie niejako od Sasa do Lasa.

Wtedy właśnie zainteresowałam się bardzo przedmiotem zwanym metodyką pracy naukowej, by umieć uporządkować taki tygiel różnych pomieszanych kwestii. Jeśli nie będziemy umieli oddzielać od siebie odpowiednich horyzontów w analizie zagadnień wyjdzie nam z tego coś, co „poeta” nazwałby „wszystko jedno w jednym”. Będzie nam to dziś potrzebne, by nie mieszać sfer.

Śmierć

Dlaczego robię taki przydługi wstęp? Ano po to, by odnieść się do dwóch faktów, które miały miejsce w ostatnich dniach, oba w swoim czasie bulwersowały opinię społeczną. Pierwsza sprawa to śmierć skandalisty, wykluczonego ze stanu duchownego byłego kardynała Theodora McCarricka, amerykańskiego hierarchy odpowiedzialnego za jedne z największych skandali o podłożu seksualnym w Stanach Zjednoczonych. Druga sprawa to śmierć dziecka w Oleśnicy. Nie będę tych przypadków szczególnie opisywać, bo są to fakty ogólnie znane, powiem tylko, że dziecko, o którym mowa zostało zabite w brzuchu matki w 37 (sic!) tygodniu ciąży. Proceder polegał wstrzyknięciu do serca chlorku potasu, który uśmiercił tę gotową do przyjścia na świat osobę. Martwe ciało wyjęto następnie z macicy poprzez cesarskie cięcie. Powodem „zabiegu” miał być podobno zły stan psychiczny matki. Gdyby tę samą procedurę wykonano bez wcześniejszego zabicia dziecka, w następnie urodzone już niemowlę zabrano by od matki, efekt byłby ten sam, ale człowiek mógłby żyć. Wcześniej kobieta dostała odmowę wykonania tych działań w szpitalu w Łodzi.

Płaszczyzna prawna

Kiedy słucha się powyższego opisu przebiegu zdarzeń, budzą się w człowieku trudne emocje głębokiego smutku, współodczuwania cierpienia, gniewu etc. Analizując tę sprawę na płaszczyźnie - tu przydaje się niezwykle metodyka pracy - czysto legislacyjnej, a więc zupełnie świeckiej, dotyczącej kwestii karnych, oczywistym wydaje się potrzeba wyciągnięcia konsekwencji za dokonanie okrutnego zabójstwa. Tu nie działają argumenty zwolenników aborcji o braku rozwinięcia układu nerwowego u tzw. „zlepka komórek”, czyli płodu ludzkiego na wczesnym etapie rozwoju, tu zabito dziewięciomiesięczne dziecko całkowicie zdolne do życia poza organizmem matki. W każdym społeczeństwie, które uważa się za cywilizowane, taki czyn powinien być ścigany i karany na mocy prawa. Tak samo jak karane są np. rozboje czy morderstwa. Tu najsłabszą istotą w całym procesie jest zabite dziecko, którego nie chroniło najwyraźniej ani prawo, ani żadna instytucja, ani nawet przysięga Hipokratesa.

Płaszczyzna religijna

Przejdźmy do płaszczyzny religijnej. Kto tutaj jest najsłabszy? Otóż w optyce zbawienia najsłabsi są ci, którzy są najbardziej zagrożeni dla królestwa niebieskiego. To oni potrzebują szczególnej modlitwy, nie życzeń godnych barbarzyńców z epok przed Chrystusem. Czym innym jest bowiem odpuszczenie karania przestępstw, a zupełnie czym innym życzenia potępienia a co za tym idzie - kary piekła dla przestępców. W kazaniu do dzisiejszej Ewangelii,, rysując sytuację, w której pobożni Żydzi przyprowadzili do Jezusa jawnogrzesznicę, by ją ukamienować, o. Jacek Prusak SJ zauważył, że czasem występuje rozbieżność między rygoryzmem moralnym a głęboką wiarą, ponieważ „rygorysta moralny nie odróżnia grzechu od grzesznika”, ergo nie zna miłosierdzia. Co Bóg zrobi z grzesznikiem to naprawdę nie nasza rzecz. To Jego sprawa. I o ile, jako ludzie, mamy obowiązek, by poprzez stanowienie prawa kształtować sprawiedliwość i bezpieczeństwo społeczne, o tyle karaniem lub niekaraniem grzeszników niech zajmie się Bóg. Nie chcę tu mówić, że takie patrzenie na przestępców przychodzi mi łatwo, wcale tak nie jest - to do pewnego stopnia  zawsze wewnętrzna walka, niemożliwa do zwycięstwa bez działania Boga. Im przestępstwo odbywa się bliżej nas, tym trudniej nam oddać Bogu stery nagród i kar.

Niewygodne fragmenty

Co ciekawe, istnieją takie fragmenty Pisma Świętego, które od zawsze były w pewien sposób niewygodne dla tworzenia światopoglądu. Wśród nich znajduje się m.in. właśnie spotkanie z jawnogrzesznicą, przypowieść o synu marnotrawnym, przypowieść o pracownikach winnicy, czyli o robotnikach ostatniej godziny. Opis historii przyprowadzenia do Jezusa kobiety cudzołożnej był bardzo chętnie i bardzo długo usuwany z Pisma Świętego. Serio, kopiści po prostu go pomijali z uwagi na brak zadanej kobiecie pokuty, co nie pasowało do praktyki sakramentalnej. To odsłania pewien fakt - mamy w życiu podstępną pokusę - chcielibyśmy ogarniać przekaz biblijny, w którym wszystko by nam do siebie pasowało - mamy być tacy a nie być tacy etc. i to ma zapewnić nam jakieś przyszłe profity np. niebo. Tymczasem za każdym razem, gdy już nam się wydaje, że wszystko jest proste, napotykamy kontrapunkt, który wyrywa nas z uśpienia i pokazuje, że tu wcale nie chodzi o wypełnianie jakiegoś uniwersalnego i unifikującego planu na życie i myślenie, ale o naukę kochania i błogosławienia, a nade wszystko o bycie z Bogiem. Nauki nie da się bowiem praktykować w pojedynkę. Ona zakłada istnienie nauczyciela, bez którego nici ze starań. Tu nie ma drogi na skróty, bez Zbawiciela nie ma zbawienia, a ludzkim mózgiem nie da się pojąć Boga, bo cóż byłby to za Bóg? On zawsze jest większy, znacznie większy. Bycie chrześcijaninem to życie z Bogiem, powolne odkrywanie zarówno Tajemnicy, jak i bliskości. Tu ciągle towarzyszy nam zaskoczenie. I nie chodzi o jakąś Bożą zmienność, ale o powolne odkrywanie pełni, która nie przecząc samej sobie, posiada naprawdę złożoną liczbę aspektów. Sprowadzanie chrześcijaństwa do rygoryzmu to kaleczenie rzeczywistości. Nie nam bowiem decydować, dla kogo i dlaczego Bóg chce być dobry.

Ból, który możemy odczuwać po podaniu wiadomości o zabiciu małego człowieka w Oleśnicy łatwo może się w nas przerodzić w nienawiść wobec sprawców tego strasznego czynu, tyle że zaproszeni jesteśmy jednocześnie do wyciągnięcia konsekwencji prawnych i do nadziei na nawrócenie i zbawienie sprawców. Może to i trudne, ale nie decydujmy zawczasu, kto gdzie znajdzie się po śmierci. A tym bardziej z kim nie chcielibyśmy być w niebie.


 

POLECANE
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska Wiadomości
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska

Grudzień 2025 zapowiada się wyjątkowo dla miłośników astronomii. Czekają nas superksiężyc, jeden z najlepszych rojów meteorów w roku, rzadki przelot komety międzygwiezdnej, a także widowiskowe koniunkcje planet. Zjawiska zestawił National Geographic. Aby cieszyć się pełnią wrażeń, najlepiej obserwować nocne niebo z dala od świateł miejskich i przy bezchmurnym niebie.

W związku z dochodami z ceł Donald Trump zapowiada zniesienie podatku dochodowego z ostatniej chwili
W związku z dochodami z ceł Donald Trump zapowiada zniesienie podatku dochodowego

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że Stany Zjednoczone mogą "niemal całkowicie" znieść podatek dochodowy w ciągu nadchodzących kilku lat z powodu rosnących wpływów z ceł.

Coraz więcej ataków nożem w Niemczech. Liczba poważnych ran rośnie o 50 proc. z ostatniej chwili
Coraz więcej ataków nożem w Niemczech. Liczba poważnych ran rośnie o 50 proc.

Przemoc z użyciem noży w Niemczech osiąga niepokojące rozmiary – od 2019 roku liczba poważnych urazów odnotowywanych na izbach przyjęć wzrosła o połowę. Lekarze alarmują o coraz bardziej brutalnych atakach, które zagrażają życiu, szczególnie w przypadku ran szyi i klatki piersiowej.

Turcja: Armator uszkodzonego tankowca rezygnuje z wożenia rosyjskiej ropy z ostatniej chwili
Turcja: Armator uszkodzonego tankowca rezygnuje z wożenia rosyjskiej ropy

Turecka firma Besiktas Shipping, której tankowiec Mersin został uszkodzony czterema wybuchami u wybrzeży Senegalu, poinformowała we wtorek, że wstrzymuje wszelkie interesy z Rosją. Armator oświadczył, że zagrożenie dla jego statków i załóg jest nie do wytrzymania.

PKP PLK wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
PKP PLK wydał ważny komunikat

PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły ważny komunikat dla wszystkich pasażerów. Od 14 grudnia 2025 r. wchodzi w życie nowy rozkład jazdy 2025/2026, który przyniesie krótsze czasy podróży, nowe połączenia, powroty pociągów na zamknięte dotąd trasy, a także nowy sposób sprawdzania rozkładów dzięki kodom QR. Jednocześnie w wielu regionach trzeba liczyć się z czasowymi utrudnieniami związanymi z dużymi inwestycjami modernizacyjnymi.

Putin: Nie chcemy wojny, ale Europa prowokuje w sprawie Ukrainy z ostatniej chwili
Putin: Nie chcemy wojny, ale Europa prowokuje w sprawie Ukrainy

Rosyjski przywódca Władimir Putin zadeklarował we wtorek, że nie chce wojny z Europą, ale jeśli Europa jej chce, to Rosja jest gotowa walczyć choćby zaraz. Putin powiedział o tym dziennikarzom w Moskwie.

Zełenski: Mamy największą szansę na zakończenie wojny od początku inwazji z ostatniej chwili
Zełenski: Mamy największą szansę na zakończenie wojny od początku inwazji

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył we wtorek w Dublinie, podczas pierwszej oficjalnej wizyty w Irlandii, że obecnie szanse na zakończenie wojny są największe, niż kiedykolwiek wcześniej. Premier Irlandii Michael Martin zadeklarował poparcie Ukrainy w staraniach o przystąpienie do Unii Europejskiej.

Nowe szokujące prognozy Saxo Banku. Tym razem o skutkach ataku na Polskę Wiadomości
Nowe szokujące prognozy Saxo Banku. Tym razem o skutkach ataku na Polskę

Saxo Bank w swoich najnowszych Szokujących Prognozach kreśli scenariusz, w którym Polska doświadcza 72-godzinnego ogólnokrajowego blackoutu wywołanego zmasowanym cyberatakiem na infrastrukturę energetyczną. W hipotetycznej wizji analityków skala strat i konsekwencji dla gospodarki, rynków finansowych oraz inwestorów byłaby bezprecedensowa.

Wyjątkowa wystawa rysownika „Tygodnika Solidarność”. Maciej M. Michalski pokaże 20 lat twórczości z ostatniej chwili
Wyjątkowa wystawa rysownika „Tygodnika Solidarność”. Maciej M. Michalski pokaże 20 lat twórczości

W Centrum Edukacyjno-Multimedialnym odbędzie się wyjątkowe wydarzenie dla fanów sztuki i dobrego humoru. Maciej M. Michalski – znany rysownik „Tygodnika Solidarność” i laureat wielu prestiżowych nagród – zaprezentuje swoje prace na autorskim wernisażu. To rzadka okazja, by zobaczyć ponad dwie dekady jego twórczości w jednym miejscu.

PE w trybie pilnym zbada sprawę azylu Romanowskiego na Węgrzech pilne
PE w trybie pilnym zbada sprawę azylu Romanowskiego na Węgrzech

Parlament Europejski w trybie pilnym zajmie się decyzją władz Węgier, które odmówiły wydania Marcina Romanowskiego mimo europejskiego nakazu aresztowania. Sprawa trafi pod obrady po petycji złożonej przez obywatela Polski.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Niewygodne fragmenty Pisma

„"Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi»” (Mt 20, 13b-16).
kard w filmu
kard w filmu "Pasja" / YT print screen/Pursuit of Truth

Niezwykłe jest to, że ustęp o spotkaniu Jezusa z kobietą cudzołożną czytany jest akurat w tym tygodniu, ale do rzeczy…

Metodyka

Kiedy lata temu, jako bardzo młoda osoba trafiłam do Kościoła, wiązało się to zarówno z rzeczami milowymi, w sensie pozytywnym, jak i z licznymi pytaniami padającymi z ust osób i środowisk, w których obracałam się wcześniej. Pytano mnie o wiele spraw, czasem kwestie te wypływały z ciekawości, czasem z kolei przypominało to bardziej zarzuty i oskarżenia. Bywało, że tonęłam pod ciężarami, które na mnie zrzucano. Po jakimś czasie zdałam sobie sprawę, że trudność w odpowiedzi nie wynika najczęściej z mojego braku wiedzy, tylko z tego, że pytania owe zawierają w sobie takie pomieszanie rozmaitych płaszczyzn analizy, że po prostu nie sposób na to wszystko odpowiedzieć. Jeśli spadają na nas pytania, zawierające w sobie wątpliwości o charakterze doktrynalnym i jednocześnie np.oskarżenia obyczajowe, zarzuty na polu historycznym etc. To i odpowiedź będzie niejako od Sasa do Lasa.

Wtedy właśnie zainteresowałam się bardzo przedmiotem zwanym metodyką pracy naukowej, by umieć uporządkować taki tygiel różnych pomieszanych kwestii. Jeśli nie będziemy umieli oddzielać od siebie odpowiednich horyzontów w analizie zagadnień wyjdzie nam z tego coś, co „poeta” nazwałby „wszystko jedno w jednym”. Będzie nam to dziś potrzebne, by nie mieszać sfer.

Śmierć

Dlaczego robię taki przydługi wstęp? Ano po to, by odnieść się do dwóch faktów, które miały miejsce w ostatnich dniach, oba w swoim czasie bulwersowały opinię społeczną. Pierwsza sprawa to śmierć skandalisty, wykluczonego ze stanu duchownego byłego kardynała Theodora McCarricka, amerykańskiego hierarchy odpowiedzialnego za jedne z największych skandali o podłożu seksualnym w Stanach Zjednoczonych. Druga sprawa to śmierć dziecka w Oleśnicy. Nie będę tych przypadków szczególnie opisywać, bo są to fakty ogólnie znane, powiem tylko, że dziecko, o którym mowa zostało zabite w brzuchu matki w 37 (sic!) tygodniu ciąży. Proceder polegał wstrzyknięciu do serca chlorku potasu, który uśmiercił tę gotową do przyjścia na świat osobę. Martwe ciało wyjęto następnie z macicy poprzez cesarskie cięcie. Powodem „zabiegu” miał być podobno zły stan psychiczny matki. Gdyby tę samą procedurę wykonano bez wcześniejszego zabicia dziecka, w następnie urodzone już niemowlę zabrano by od matki, efekt byłby ten sam, ale człowiek mógłby żyć. Wcześniej kobieta dostała odmowę wykonania tych działań w szpitalu w Łodzi.

Płaszczyzna prawna

Kiedy słucha się powyższego opisu przebiegu zdarzeń, budzą się w człowieku trudne emocje głębokiego smutku, współodczuwania cierpienia, gniewu etc. Analizując tę sprawę na płaszczyźnie - tu przydaje się niezwykle metodyka pracy - czysto legislacyjnej, a więc zupełnie świeckiej, dotyczącej kwestii karnych, oczywistym wydaje się potrzeba wyciągnięcia konsekwencji za dokonanie okrutnego zabójstwa. Tu nie działają argumenty zwolenników aborcji o braku rozwinięcia układu nerwowego u tzw. „zlepka komórek”, czyli płodu ludzkiego na wczesnym etapie rozwoju, tu zabito dziewięciomiesięczne dziecko całkowicie zdolne do życia poza organizmem matki. W każdym społeczeństwie, które uważa się za cywilizowane, taki czyn powinien być ścigany i karany na mocy prawa. Tak samo jak karane są np. rozboje czy morderstwa. Tu najsłabszą istotą w całym procesie jest zabite dziecko, którego nie chroniło najwyraźniej ani prawo, ani żadna instytucja, ani nawet przysięga Hipokratesa.

Płaszczyzna religijna

Przejdźmy do płaszczyzny religijnej. Kto tutaj jest najsłabszy? Otóż w optyce zbawienia najsłabsi są ci, którzy są najbardziej zagrożeni dla królestwa niebieskiego. To oni potrzebują szczególnej modlitwy, nie życzeń godnych barbarzyńców z epok przed Chrystusem. Czym innym jest bowiem odpuszczenie karania przestępstw, a zupełnie czym innym życzenia potępienia a co za tym idzie - kary piekła dla przestępców. W kazaniu do dzisiejszej Ewangelii,, rysując sytuację, w której pobożni Żydzi przyprowadzili do Jezusa jawnogrzesznicę, by ją ukamienować, o. Jacek Prusak SJ zauważył, że czasem występuje rozbieżność między rygoryzmem moralnym a głęboką wiarą, ponieważ „rygorysta moralny nie odróżnia grzechu od grzesznika”, ergo nie zna miłosierdzia. Co Bóg zrobi z grzesznikiem to naprawdę nie nasza rzecz. To Jego sprawa. I o ile, jako ludzie, mamy obowiązek, by poprzez stanowienie prawa kształtować sprawiedliwość i bezpieczeństwo społeczne, o tyle karaniem lub niekaraniem grzeszników niech zajmie się Bóg. Nie chcę tu mówić, że takie patrzenie na przestępców przychodzi mi łatwo, wcale tak nie jest - to do pewnego stopnia  zawsze wewnętrzna walka, niemożliwa do zwycięstwa bez działania Boga. Im przestępstwo odbywa się bliżej nas, tym trudniej nam oddać Bogu stery nagród i kar.

Niewygodne fragmenty

Co ciekawe, istnieją takie fragmenty Pisma Świętego, które od zawsze były w pewien sposób niewygodne dla tworzenia światopoglądu. Wśród nich znajduje się m.in. właśnie spotkanie z jawnogrzesznicą, przypowieść o synu marnotrawnym, przypowieść o pracownikach winnicy, czyli o robotnikach ostatniej godziny. Opis historii przyprowadzenia do Jezusa kobiety cudzołożnej był bardzo chętnie i bardzo długo usuwany z Pisma Świętego. Serio, kopiści po prostu go pomijali z uwagi na brak zadanej kobiecie pokuty, co nie pasowało do praktyki sakramentalnej. To odsłania pewien fakt - mamy w życiu podstępną pokusę - chcielibyśmy ogarniać przekaz biblijny, w którym wszystko by nam do siebie pasowało - mamy być tacy a nie być tacy etc. i to ma zapewnić nam jakieś przyszłe profity np. niebo. Tymczasem za każdym razem, gdy już nam się wydaje, że wszystko jest proste, napotykamy kontrapunkt, który wyrywa nas z uśpienia i pokazuje, że tu wcale nie chodzi o wypełnianie jakiegoś uniwersalnego i unifikującego planu na życie i myślenie, ale o naukę kochania i błogosławienia, a nade wszystko o bycie z Bogiem. Nauki nie da się bowiem praktykować w pojedynkę. Ona zakłada istnienie nauczyciela, bez którego nici ze starań. Tu nie ma drogi na skróty, bez Zbawiciela nie ma zbawienia, a ludzkim mózgiem nie da się pojąć Boga, bo cóż byłby to za Bóg? On zawsze jest większy, znacznie większy. Bycie chrześcijaninem to życie z Bogiem, powolne odkrywanie zarówno Tajemnicy, jak i bliskości. Tu ciągle towarzyszy nam zaskoczenie. I nie chodzi o jakąś Bożą zmienność, ale o powolne odkrywanie pełni, która nie przecząc samej sobie, posiada naprawdę złożoną liczbę aspektów. Sprowadzanie chrześcijaństwa do rygoryzmu to kaleczenie rzeczywistości. Nie nam bowiem decydować, dla kogo i dlaczego Bóg chce być dobry.

Ból, który możemy odczuwać po podaniu wiadomości o zabiciu małego człowieka w Oleśnicy łatwo może się w nas przerodzić w nienawiść wobec sprawców tego strasznego czynu, tyle że zaproszeni jesteśmy jednocześnie do wyciągnięcia konsekwencji prawnych i do nadziei na nawrócenie i zbawienie sprawców. Może to i trudne, ale nie decydujmy zawczasu, kto gdzie znajdzie się po śmierci. A tym bardziej z kim nie chcielibyśmy być w niebie.



 

Polecane