Hołownia uderza w Trzaskowskiego?

W środę w Białymstoku odbyła się konferencja prasowa kandydata Trzeciej Drogi na urząd prezydenta Szymona Hołowni. Podczas spotkania marszałek Sejmu odniósł się do sytuacji panującej w regionie graniczącym z Białorusią, z którego kandydował na posła, stwierdzając, że "Podlasie to nie jest Dziki Zachód".
Hołownia uderza w Trzaskowskiego?
Polska naprawdę musi mieć dzisiaj prezydenta nie z Warszawy (…), dzisiaj jest potrzebna zupełnie inna perspektywa
– powiedział podczas wystąpienia. Dodał, że Warszawa to stolica i bardzo ważna część Polski, ale Polska "to też Podlasie, to te wszystkie miasta", które odwiedza, i doskonale rozumie to, co tam słyszy.
Jak przekonywał, w tych miejscach "sprawy naprawdę wyglądają zupełnie inaczej niż z warszawskiej perspektywy".
- "Niech was przejmą całkiem". Burza po emisji popularnego programu TVN
- Niespokojnie na wschodniej granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Niemiecka organizacja "Lebensraum Vorpommern" skarży Polskę ws. terminala kontenerowego w Świnoujściu
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- "Bardzo przerażające zjawisko". Warszawskie zoo alarmuje
Podlasie to nie spot do selfie
Trzeba, żeby ktoś jasno, wyraźnie i dobitnie powiedział, politykom również: Podlasie to nie jest Dziki Zachód, to nie jest żaden poligon, żeby przyjeżdżać tutaj i strzelać sobie selfie z zaporą na granicy albo publikować filmiki, które będą utrwalały ten wizerunek naszego regionu jako regionu, w którym jest niebezpiecznie, jako regionu, do którego zanim się przyjedzie, to trzeba zadzwonić i zapytać, czy będą kontrole i czy będą nas zatrzymywać, i czy na pewno jest tutaj spokojnie i można przyjechać z dziećmi
– mówił Hołownia.
W jego ocenie taki przekaz to "szkodzenie temu regionowi i szkodzenie bezpieczeństwu Polski". Hołownia podkreślał, że konieczne jest wsparcie małego i średniego biznesu w tym regionie, dotkniętego sytuacją na granicy z Białorusią – zamknięciem przejść drogowych, a później skutkami presji migracyjnej i związanej z tym koniecznością ochrony tej granicy.