Niemcy ze strachu przed atakami masowo odwołują imprezy plenerowe

Jak pisze "Bild", odwoływane są nawet pierwsze pchle targi.
"Nie mogę wziąć na siebie odpowiedzialności, gdyby jakiś szaleniec naprawdę rozjechał ludzi swoim samochodem"
- powiedział "Bildowi" organizator pchlego targu w Schongau w Bawarii, Guenter Fiebig.
W Rheinfelden (Badenia) nie będzie już także miejskich targów staroci.
Rosną koszty organizacji imprez
Po grudniowym ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu (w zamachu terrorystycznym dokonanym za pomocą samochodu przez obywatela Arabii Saudyjskiej śmierć poniosło sześć osób, a kilkaset zostało rannych) i zamachu na demonstrację związku zawodowego Verdi w Monachium w lutym tego roku (Afgańczyk wjechał samochodem w manifestujących ludzi, dwuletnia dziewczynka i jej matka zmarły w wyniku obrażeń, co najmniej 39 osób zostało rannych), niemieckie miasta zaostrzają środki ostrożności.
Koszty wprowadzenia surowszych zabezpieczeń sięgają nawet kilkuset tysięcy euro. Dla wielu gmin i organizatorów to wydatek, którego nie są w stanie udźwignąć.
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Zamaskowani osobnicy". Prowokacja podczas protestu w Zgorzelcu przeciwko nielegalnej imigracji
- Odrażające zachowanie Renaty Grochal w "Trójce" w dniu pogrzebu Barbary Skrzypek
- Nowe funkcje w Google Maps. Świetne informacje dla kierowców
Niemcy ze strachu przed atakami masowo odwołują imprezy plenerowe
W 35-tysięcznym Lage w Nadrenii Północnej-Westfalii tradycyjny jarmark wiosenny został odwołany, ponieważ nie udało się zapewnić środków bezpieczeństwa. Święto kwitnącej wiśni w kwietniu w Marburgu (Hesja) również się nie odbędzie. Według władz miasta powodem jest "abstrakcyjne zagrożenie terroryzmem".
Nie odbędzie się również popularny festyn Boelschefest w Berlinie-Friedrichshagen, odbywający się w maju. Chociaż betonowe bloki mogłyby zabezpieczyć ulice, trzeba by było zostawić miejsce dla tramwaju. Byłaby to luka w bezpieczeństwie - czytamy.
W Berlinie-Frohnau ochotnicza straż pożarna prawdopodobnie odwoła wielkanocne ognisko z obawy przed atakami - pisze portal.
- Mamy około 9700 tradycyjnych festynów ludowych. Każdy z nich jest ważny i niepowtarzalny dla miast, wsi i regionów -
przyznał Frank Hakelberg z Niemieckiego Związku Wystawców.
Ponadto festiwale ludowe są źródłem utrzymania artystów.
- Każde odwołanie to cios. Coraz więcej przedsiębiorców znajduje się na skraju przetrwania
- dodał Hakelberg.