Prezydent: Polityka Donalda Trumpa blokowała imperialne zapędy Rosji

W wywiadzie dla Polsat News prezydent Andrzej Duda podkreślił, że ze spokojem patrzy na politykę realizowaną przez Donalda Trumpa. Przypomniał jego poprzednią prezydenturę, "kiedy wielu ludzi odsądzało go od czci i wiary, kiedy wielu ludzi posądzało go o różne rzeczy". Tymczasem – jak mówił Duda – "okazało się, że realizował skuteczną politykę blokującą zapędy imperialne Rosji".
Że po części dzięki niemu mamy naszą suwerenność energetyczną, bo gaz LNG kupujemy ze Stanów Zjednoczonych. Że dzięki niemu mamy dzisiaj kontrakt prawie już zrealizowany na myśliwce F-35 dla Polski. Ja przypomnę, że to są wszystkie umowy podpisane dokładnie w tamtych czasach, że wtedy podpisano umowę na dostawę systemu Patriot do Polski. To są naprawdę te fundamentalne kontrakty, które zostały dla nas zawarte, umacniające nasze bezpieczeństwo. To jest właśnie prezydentura Donalda Trumpa
– powiedział prezydent Duda.
- "Kluczowa decyzja". Właściciel TVN Warner Bros. Discovery się wycofuje
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- "Bronimy miejsc pracy, bronimy Poczty". Za nami demonstracje wspierające protestujących w Poczcie Polskiej
Andrzej Duda o rozmowach USA-Rosja
Pytany o negocjacje prowadzone między USA a Rosją bez udziału Ukrainy, Duda podkreślił, że "na razie to są przygotowania do negocjacji pokojowych".
To są rozmowy na temat tego, jak sformułować ten stół negocjacyjny, a nie na temat tego, jakie będą warunki zawarcia pokoju na Ukrainie. Nikt dzisiaj jeszcze o tym nie dyskutuje. W moim rozumieniu intencją prezydenta Donalda Trumpa nie jest być stroną negocjacji. Prezydent chce być, jak to mówią, "middlemanem". On chce być w tych negocjacjach bezstronnym de facto arbitrem. Negocjować ma ze sobą Rosja z Ukrainą
– zapewnił Duda.
Pytany o zaangażowanie poszczególnych państw unijnych w negocjacje prezydent ocenił, że "to jest kwestia rozgrywki przede wszystkim wielkich europejskich z prezydentem Donaldem Trumpem". Jak zaznaczył, chodzić może "między innymi o te zasoby, o które upomniał się prezydent Donald Trump".
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Komunikat Straży Granicznej
- IMGW ostrzega. Zagrożone są cztery województwa
- Znany ukraiński dziennikarz wyśmiewał Prezydenta Andrzeja Dudę. Burza w sieci
Misja stabilizacyjna NATO
Prezydent pytany o potencjalną misję stabilizacyjną państw NATO na Ukrainie prezydent odparł, że "jest możliwa". Zapewnił jednak, że nie będzie ona "w takim zakresie, w jakim wyobraża sobie to prezydent Wołodymyr Zełenski", który ocenił, że "być może potrzeba 200 tysięcy żołnierzy".
Ja uważam, że to jest w ogóle nierealne, żeby w takich liczbach państwa europejskie były w stanie przygotować kontyngenty dla Ukrainy. Natomiast być może w jakiejś formule ta misja jest możliwa
– podsumował.
Zdaniem Dudy, armie europejskie nie byłyby obecne na Ukrainie w ramach NATO, "tylko w ramach jakiejś własnej współpracy". Przypomniał jednak, że nie byłyby one chronione przez art. 5 NATO, który "dotyczy ochrony bezpieczeństwa państw, nie tyle wojsk, co państw".