Samuel Pereira: ze strachu okradli nawet własnych wyborców

Z dużą dozą zniesmaczenia obserwuję z jaką bezczelnością politycy obozu rządzącego atakują Prawo i Sprawiedliwość za to, że śmie zbierać pieniądze na kampanię wyborczą i prosić wyborców o wpłaty.
Donald Tusk Samuel Pereira: ze strachu okradli nawet własnych wyborców
Donald Tusk / (amb) PAP/Paweł Supernak

Niezależnie od tego, co kto sądzi o tej partii, czy popiera jej postulaty oraz linię programową, czy nie, każdy uczciwy człowiek musi mieć świadomość, że rząd arbitralnie - stawiając własną opinię ponad polskie prawo – odebrał legalnie przysługujące największej partii opozycyjnej i jednocześnie największej partii demokratycznej w polskim Sejmie środki na kampanię. Te środki nie są czyimś widzimisię, tylko przysługują zgodnie z obowiązującym prawem, a swoboda działania partii politycznych jest wprost zapisana w polskiej konstytucji.

 

Okradli wyborców

Czy rząd odebrał środki konkurencji, de facto odbierając równość szans w wyborczym wyścigu ze złośliwości, czy ze strachu przed przegraną w wyborach – to drugorzędne, bo dotyczy intencji. Może jedno, może jedno i drugie, ale faktem jest, że w ten sposób władza okrada nie tylko partię polityczną, Prawo i Sprawiedliwość, a nawet nie tylko jej wyborców. Okrada w ten sposób wszystkich obywateli, głosujących i nie, bo to ich środki trafiają do budżetu państwa, z którego (zgodnie z prawem i wszystkimi zasadami) są dystrybuowane. Między innymi na partie polityczne. Oczywiście gdyby spytać wyborców PO, czy innych partii koalicyjnych czy ich pieniądze co do zasady powinny trafiać na konto Prawa i Sprawiedliwości, pewnie odpowiedź byłaby w większości negatywna, ale to działa w dwie strony i przy takiej świadomości chyba większość z nas zgadza się, że ten system sprawiedliwego finansowania legalnych organizacji politycznych, jakim są partie – ma sens, bo jako wyborcy mamy większy na nie wpływ, poprzez ich konieczność dostosowywania się do poglądów „klientów”, kim w demokracji są obywatele.

 

Wola Tuska

Chyba, że nie chcemy już demokracji, uznajemy, że ponad prawo i demokratyczne zasady gry wyżej stoi Wola Partii I Jej Wodza Donalda Tuska, ale to wtedy powiedzmy to sobie wprost, przegłosujmy w referendum koniec demokracji i nie udawajmy, że to co robi dziś koalicja 14 grudnia, to coś więcej niż „uśmiechnięty” autorytaryzm.

[Samuel Pereira - w latach 2023–2024 wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i kierownik TVP.Info]


 

POLECANE
Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

- Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń - pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach Tageszeitung. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Ruchniewicz i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do Artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do Artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do Artykułu 5., damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

Nowe oświadczenie Instytutu Pileckiego. Wiadomo, kto zastąpi Hannę Radziejowską z ostatniej chwili
Nowe oświadczenie Instytutu Pileckiego. Wiadomo, kto zastąpi Hannę Radziejowską

W poniedziałek Instytut Pileckiego poinformował, że dr Joanna Kiliszek obejmie stanowisko kierownik oddziału w Berlinie.

Zełenski zabrał głos przed spotkaniem z Trumpem. To niemożliwe z ostatniej chwili
Zełenski zabrał głos przed spotkaniem z Trumpem. "To niemożliwe"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przed spotkaniem z prezydentem USA Donaldem Trumpem stwierdził, że oddanie terytorium Rosji nie jest możliwe – poinformowała telewizja Fox News.

Applebaum uderza w Trumpa: Zachowuje się jak szczęśliwy szczeniak z ostatniej chwili
Applebaum uderza w Trumpa: "Zachowuje się jak szczęśliwy szczeniak"

Anne Applebaum, żona ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, nie przebierała w słowach, oceniając spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Siostra zmarłego Oskarka wciąż nie może wrócić do rodziców pomimo pozytywnej opinii biegłego gorące
Siostra zmarłego Oskarka wciąż nie może wrócić do rodziców pomimo pozytywnej opinii biegłego

Potwierdzają się przypuszczenia, że przedłużanie rozłąki z trzyletnią córką rodziców zmarłego w maju 4-miesięcznego Oskara jest sprzeczne z jej dobrem. Z sądowej opinii psychologiczno-pedagogicznej wynika jednoznacznie, że starsza siostra Oskara – trzyletnia dziewczynka – powinna znajdować się pod opieką rodziców, w mieszkaniu rodzinnym, gdzie są odpowiednie warunki do dalszego jej wychowania.

Trump zabrał głos tuż przed szczytem w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Trump zabrał głos tuż przed szczytem w Waszyngtonie

''Ważny dzień w Białym Domu. Nigdy wcześniej nie mieliśmy tu tylu europejskich liderów jednocześnie'' – oświadczył w poniedziałek prezydent USA Donald Trump, który ma spotkać się z ukraińskim przywódcą Wołodymyrem Zełenskim i grupą europejskich liderów.

REKLAMA

Samuel Pereira: ze strachu okradli nawet własnych wyborców

Z dużą dozą zniesmaczenia obserwuję z jaką bezczelnością politycy obozu rządzącego atakują Prawo i Sprawiedliwość za to, że śmie zbierać pieniądze na kampanię wyborczą i prosić wyborców o wpłaty.
Donald Tusk Samuel Pereira: ze strachu okradli nawet własnych wyborców
Donald Tusk / (amb) PAP/Paweł Supernak

Niezależnie od tego, co kto sądzi o tej partii, czy popiera jej postulaty oraz linię programową, czy nie, każdy uczciwy człowiek musi mieć świadomość, że rząd arbitralnie - stawiając własną opinię ponad polskie prawo – odebrał legalnie przysługujące największej partii opozycyjnej i jednocześnie największej partii demokratycznej w polskim Sejmie środki na kampanię. Te środki nie są czyimś widzimisię, tylko przysługują zgodnie z obowiązującym prawem, a swoboda działania partii politycznych jest wprost zapisana w polskiej konstytucji.

 

Okradli wyborców

Czy rząd odebrał środki konkurencji, de facto odbierając równość szans w wyborczym wyścigu ze złośliwości, czy ze strachu przed przegraną w wyborach – to drugorzędne, bo dotyczy intencji. Może jedno, może jedno i drugie, ale faktem jest, że w ten sposób władza okrada nie tylko partię polityczną, Prawo i Sprawiedliwość, a nawet nie tylko jej wyborców. Okrada w ten sposób wszystkich obywateli, głosujących i nie, bo to ich środki trafiają do budżetu państwa, z którego (zgodnie z prawem i wszystkimi zasadami) są dystrybuowane. Między innymi na partie polityczne. Oczywiście gdyby spytać wyborców PO, czy innych partii koalicyjnych czy ich pieniądze co do zasady powinny trafiać na konto Prawa i Sprawiedliwości, pewnie odpowiedź byłaby w większości negatywna, ale to działa w dwie strony i przy takiej świadomości chyba większość z nas zgadza się, że ten system sprawiedliwego finansowania legalnych organizacji politycznych, jakim są partie – ma sens, bo jako wyborcy mamy większy na nie wpływ, poprzez ich konieczność dostosowywania się do poglądów „klientów”, kim w demokracji są obywatele.

 

Wola Tuska

Chyba, że nie chcemy już demokracji, uznajemy, że ponad prawo i demokratyczne zasady gry wyżej stoi Wola Partii I Jej Wodza Donalda Tuska, ale to wtedy powiedzmy to sobie wprost, przegłosujmy w referendum koniec demokracji i nie udawajmy, że to co robi dziś koalicja 14 grudnia, to coś więcej niż „uśmiechnięty” autorytaryzm.

[Samuel Pereira - w latach 2023–2024 wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i kierownik TVP.Info]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe