Stowarzyszenie Godność: Na życie publiczne kładzie się cień nierozliczonej przeszłości
My, byli działacze NSZZ Solidarność i więźniowie polityczni z lat 1980-88 zrzeszeni w Stowarzyszeniu ,,Godność“ na Wybrzeżu jesteśmy oburzeni butą i hipokryzją bijącą listu 32 byłych opozycjonistów.
Nasze środowisko od 1993 r. w listach otwartych, protestach i oświadczeniach kierowanych do władz państwa domagało się osądzenia komunistycznych zbrodni na Wybrzeżu w 1970 r. i w stanie wojennym. Żądaliśmy nie tylko ukarania winnych tych zbrodni, ale także usunięcia z wymiaru sprawiedliwości sędziów i prokuratorów, którzy w PRL brali udział w procesach politycznych w PRL.
Mimo, że od 27 lat nie ma już PRL-u, to nadal borykamy się z tragiczną spuścizną po komuniźmie. Na nasze życie publiczne kładzie się cień nie rozliczonej przeszłości. Trudno żyć w kraju, gdzie dotąd nie sporządzono rzetelnego rachunku win i zasług, gdzie zacierano różnicę między prześladowcą i prześladowanym, między patriotyzmem a zdradą. Dopiero od niedawna zaczęto z bezimiennych, ukrytych grobów wydobywać prochy pomordowanych bohaterów walczących o niepodległą ojczyznę, a ich oprawców- komunistycznych zbrodniarzy, chowano na cmentarzach w alejach zasłużonych z asystą kompanii honorowej wojska polskiego.
Więcej na www.solidarnosc.gda.pl