Co dalej z Marszem Niepodległości? Zaskakujący zwrot akcji
„Zgadnijcie, kto przed chwilą dostał zaproszenie do Urzędu Miasta Stołecznego, po odbiór Identyfikatora Przewodniczącego Zgromadzenia „Marsz Niepodległości"? Tak, tak, ZNOWU WYGRALIŚMY I szczerze, cieszę się, że w ratuszu, ktoś poszedł po przysłowiowy rozum do głowy. Oby pozwolili Marszowi też spokojnie przejść w dniu 11 listopada. Czego by jednak nie było, my będziemy gotowi” – napisał w mediach społecznościowych szef sztabu organizacyjnego Marszu Niepodległości, Marcin Kowalski.
Zgadnijcie, kto przed chwilą dostał zaproszenie do Urzędu Miasta Stołecznego, po odbiór Identyfikatora Przewodniczącego Zgromadzenia "Marsz Niepodległości"? 😎
Tak, tak, ZNOWU WYGRALIŚMY❗️
I szczerze, cieszę się, że w ratuszu, ktoś poszedł po przysłowiowy "rozum do głowy". Oby… pic.twitter.com/Sejj6Zk7Dr— Marcin Kowalski (@M_Kowalski__) October 23, 2024
Co dalej z Marszem Niepodległości? Zaskakujący zwrot akcji
Te informacje potwierdza rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth. Prezydent Warszawy po długich przepychankach zgodził się, aby Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy jako zgromadzenie legalne.
„Bardzo dobre wieści. #MarszNiepodleglosci przejdzie ulicami Warszawy jako zgromadzenie legalne po dotychczasowej trasie z Ronda Romana Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego! Wszyscy na Marsz! Do zobaczenia 11 listopada!”
– napisał w mediach społecznościowych Bartosz Malewski, adwokat i prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Marsz bez statusu wydarzenia cyklicznego
Konflikt z organizatorami marszu z władzami stolicy trwa od lat. W tym roku powołany przez Donalda Tuska wojewoda mazowiecki odmówił organizatorom Marszu Niepodległości przysługującego mu statusu „zgromadzenia cyklicznego”, które miał rzekomo utracić w związku z pandemią. Prawo o zgromadzeniach stanowi, że wydarzeniom organizowanym co roku przez okres co najmniej 3 lat przysługuje status „zgromadzenia cyklicznego” i pierwszeństwo przed innymi manifestacjami. Niestety organizowany od 14 lat Marsz Niepodległości ten status utracił, ponieważ według władz Warszawy przerwa wymuszona przepisami sanitarnymi w czasie pandemii (chociaż i wówczas marsz wyszedł na ulice Warszawy) anulowała „cykliczność” Marszu.
Wtargnięcie i przeszukania w siedzibie Stowarzyszenia
Potem kierowana przez Adama Bodnara zdecydowała o wtargnięciu do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, gdzie funkcjonariusze drobiazgowo przeszukali szafy, biurka i komputery organizatorów patriotycznej manifestacji. Następnie na miesiąc przed Świętem Niepodległości Rafał Trzaskowski zakazał organizacji Marszu Niepodległości pod pretekstem braku wspomnianego statusu cykliczności. Prezydent Warszawy powoływał się na to, że zgłoszenie sześciu zgromadzeń przez organizatorów Marszu było przedwczesne. Dlatego – jak twierdzi – musiał zakazać wszystkich.
Rafał Trzaskowski uznał też, że nie wolno zgłaszać zgromadzenia wielodniowego (Marsz miało poprzedzać miasteczko niepodległości), pomimo tego, że już wcześniej prezydent Warszawy sam dopuszczał wcześniej zgromadzenia formalnie trwające miesiąc, a nawet rok.
Jak tłumaczą organizatorzy marszu, zgłoszenie kilkudniowych zgromadzeń, było konieczne, by zabezpieczyć się przed tymi, którzy chcąc zablokować przejście Marszu Niepodległości, mogliby zgłaszać swoje zgromadzenia 11 listopada na jego tradycyjnej trasie. Ze względu na wspomnianą utratę statusu „zgromadzenia cyklicznego”, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości obawiało się takiego scenariusza. Właśnie dlatego organizatorzy Marszu Niepodległości złożyli więcej niż jedno zgłoszenie na zgromadzenia publiczne w okolicach 11 listopada. Na rozpatrzenie wciąż czekają te dotyczące organizacji zgromadzeń już tylko konkretnie w dniu 11 listopada.
Jeszcze 18 października Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił zażalenie prawników z Ordo Iuris reprezentujących organizatorów marszu, utrzymując w mocy decyzję Prezydenta Warszawy o zakazie organizacji zgromadzeń publicznych zgłoszonych przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Ostatnie wiadomości z warszawskiego ratusza potwierdzają jednak, że Marsz, na który zwyczajowo zjadą tysiące ludzi z całego kraju, legalnie przejdzie uliacmi stolicy.
- Rząd szykuje kolejną niespodziankę dla kierowców. Od 1 listopada więcej płatnych odcinków dróg
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- Klapa niemieckiego Zeitenwende. Miał być rozwój, a są cięcia