Policja ma ustalić miejsce pobytu Michała Wosia. Jest oświadczenie posła Suwerennej Polski
Jak podaje "WP", niebawem Michał Woś i jego obrońca otrzymają informację o kolejnym terminie przesłuchania.
Według naszych źródeł tym razem pismo ma zostać dostarczone posłowi przez policjantów, którzy mają ustalić jego miejsce pobytu. Tak, by polityk nie mógł zasłaniać się niewiedzą
– podano w publikacji.
Czytaj również: Tak Polacy oceniają spełnianie obietnic przez rząd Tuska [SONDAŻ]
Michał Woś odpowiada
Do powyższych doniesień odniósł się w mediach społecznościowych sam zainteresowany. Jak podkreślił, news red. Michalskiego jest "prawie jak info o red. Stanowskim sprzed dwóch dni".
Nic nie musi ustalać policja, bo wie gdzie mieszkam. Gumisie z prokuratury nie potrafili wysłać poleconego z normalnym terminem więc już wysłali policję do mnie do domu, tyle że w czasie ostatniego posiedzenia sejmu gdy byłem w Warszawie 🙃
– komentuje polityk. Zwrócił się do prokuratury, aby przestała "robić szopkę z tym doręczeniem".
Bodnarowcy widać potrzebują show. Chcą, żeby najbardziej radykalna część elektoratu Tuska miała radość, że ktoś się boi czy unika. Nie ja. Nie będę mdlał na widok prokuratora jak poseł Giertych, co się nie stawił na 21 terminów (ponad 100 wezwań, 5 w tym roku)
– wskazuje Michał Woś. Na zakończenie dodał, że Donald Tusk "nienawidzi Pegasua".
Tusk nienawidzi pegasusa, bo (jak pisały media) jego najbliższy przyjaciel - minister Nowak - w ten sposób wpadł z 5 mln łapówy schowanej w nodze od stołu
– podsumował były wiceminister.