„Zatrzymanie Marcina Romanowskiego było złamaniem prawa międzynarodowego”
Zatrzymanie Marcina Romanowskiego było złamaniem prawa międzynarodowego; oczekujemy zdecydowanych decyzji personalnych wobec wszystkich odpowiedzialnych za to osób w prokuraturze generalnej, krajowej i ministerstwie sprawiedliwości - powiedzieli na konferencji prasowej w środę europosłowie PiS.
Konferencja została zorganizowana w Strasburgu przed budynkiem Rady Europy.
Mularczyk zabiera głos
Jak powiedział europoseł Arkadiusz Mularczyk (PiS), we wtorek po interwencji polityków PiS oraz pełnomocnika posła Romanowskiego przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZP RE) Theodoros Rousopoulos skierował list do marszałka Sejmu Szymona Hołowni z wnioskiem o wstrzymanie postępowania wobec Romanowskiego, który jest delegatem ZP RE.
„Rada Europy ma na celu promocję praw człowieka, demokracji, praworządności. Parlamentarzyści z 46 krajów Rady Europy zajmują się projektami rezolucji, uchwał, decydują o tym, jak promować, rozwijać prawa człowieka. Dzisiaj Polska staje się pośmiewiskiem wśród krajów RE, ponieważ ci, którzy mają decydować o promocji praw człowieka, są aresztowani przez rzekomo liberalny rząd Donalda Tuska. Stąd też zdecydowany protest tej organizacji”
– powiedział Mularczyk.
Ocenił, że wniosek o areszt wobec Romanowskiego jest sprzeczny z prawem międzynarodowym i regulacjami RE.
„To się będzie wiązało z konsekwencjami dla tych ludzi, którzy są odpowiedzialni za decyzje podjęte w ministerstwie sprawiedliwości i prokuraturze generalnej. (...) Niewątpliwie bezprawne zatrzymanie posła Marcina Romanowskiego będzie miało konwencje nie tylko polityczne, ale również prawne. Doszło do zatrzymania osoby, która jest chroniona immunitetem, delegata do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy"
- powiedział.
"Oczekujemy zdecydowanych decyzji personalnych wobec tych wszystkich osób w prokuraturze generalnej, krajowej, ministerstwie sprawiedliwości, które dopuściły się tak rażącego złamania prawa międzynarodowego, ale też ośmieszyły Polskę na arenie międzynarodowej”
– dodał Mularczyk.
Czytaj także: Nowy sondaż: Trzecia Droga spada nawet za Lewicę
Argumenty Jakiego
Europoseł Patryk Jaki (PiS) powiedział, że istnieje wiele dowodów na to, że "w Polsce rządzą bandyci i zorganizowana grupa przestępcza, na czele której stoją Tusk i Bodnar". Jak dodał, ta "grupa po raz pierwszy wprowadziła w naszym kraju nowy ustrój, który polega na tym, że jak my coś chcemy, to prawo nie ma znaczenia".
"Immunitet międzynarodowy po coś istnieje, po coś został wymyślony. Jest fundamentem prowadzenia stosunków międzynarodowych pomiędzy państwami"
- powiedział Jaki.
Marcin Romanowski, poseł klubu PiS i polityk Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości, w poniedziałek został zatrzymany przez ABW w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura poinformowała tego dnia, że Romanowskiemu postawiono zarzuty dotyczące 11 przestępstw - w tym udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu - i wnioskowała o aresztowanie go na trzy miesiące. We wtorek przed północą Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na aresztowanie. Według posła powodem było to, że posiada on immunitet jako członek ZP RE.
Kontekst: groźby Korneluka
W środę Dariusz Korneluk oświadczył, że prokuratura szanuje decyzję sądu o odmowie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec Romanowskiego. Poinformował, że przed skierowaniem wniosku o tymczasowe zatrzymanie, a wcześniej wniosku do Sejmu o zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej prokuratura rozważała, czy członkostwo Romanowskiego w ZP RE powoduje, że jest on "objęty drugim immunitetem". Dodał, że "z tego powodu zostały zasięgnięte dwie opinie prawne, które wskazywały, że Romanowski nie jest takim immunitetem objęty". Powiedział, że również Rzecznik Praw Obywatelskich przychylił się do takiej opinii.
Korneluk oświadczył, że w jego przekonaniu poseł Romanowski jest podejrzanym.