Próba zamachu na Roberta Bąkiewicza. Zatrzymany to ochroniarz ambasadora Rosji?
Próba zamachu na Roberta Bąkiewicza
Podczas Marszu Milczenia policja udaremniła atak nożownika (...) Powiedział, że chce mnie zaj…ć. Przepraszam za to słownictwo, ale tak to wygląda
– informował w serwisie X Robert Bąkiewicz. Według informacji portalu Niezalezna.pl nożownik to Damian G. – recydywista, wcześniej karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.
Dowiedzieliśmy się, że podczas piątkowego incydentu napastnik miał na sobie koszulkę z logo pewnego ugrupowania. Nie wiemy, czy jest jego członkiem, ale to może mieć istotne znaczenie. Chociażby przy wyjaśnianiu motywów działania sprawcy. Znamy nazwę partii, ale celowo nie będziemy jej podawać. Na jego stronie można znaleźć m.in. odezwę sprzed roku, w której krytykowane są działania Polski wobec Rosji i Białorusi. Autor wręcz domagał się, aby prowadzić przyjazną i partnerską politykę z Kremlem i Mińskiem
– informował portal.
Jak przekazał później Robert Bąkiewicz, mężczyzna został po postawieniu zarzutów wypuszczony na wolność. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy – zakaz zbliżania się do polityka.
Prokuratura (policja też) nie podały mi jednak danych osobowych napastnika, ani jego zdjęcia, ani rysopisu. Naturalne jest więc, że jeśli oskarżony będzie miał zamiar zbliżenia się do mnie, łamiąc zakaz prokuratorski, to ja nawet o tym nie będę wiedział…
– przekazał Bąkiewicz na platformie X.
Nowe informacje
Tymczasem redaktor Mediów Narodowych Tomasz Kalinowski informuje w mediach społecznościowych, że Damian G. który usiłował zaatakować nożem Roberta Bąkiewicza podczas piątkowego Marszu Milczenia to... ochroniarz rosyjskiego ambasadora w Polsce, Siergieja Andriejewa.
Policja go zatrzymała, a @PK_GOV_PL wypuściła go właśnie na wolność. Gruba sprawa
– podsumował dziennikarz.