Prymas Polski: Jeśli moi księża będą manifestować przeciw uchodźcom, to mówię krótko, będą suspendowani
Ludziom trzeba mówić, że Chrystus cierpi w uchodźcach i musimy się na tych uchodźców otworzyć. Że nie chodzi o zwyczajne otwarcie granic bez żadnej kontroli, ale mądrą, systemową pomoc, którą możemy i powinniśmy dać, i która nie będzie dla nas żadnym zagrożeniem
- mówi w najnowszym wywiadzie.
Jak tłumaczył, Kościół nie miesza się do polityki, ale stoi na straży praw fundamentalnych.
–Spotkałem się z uwagami ze strony części opinii publicznej, że mój głos na Jasnej Górze (...) mógł być odczytany jako głos przeciwko partii rządzącej. Nic bardziej mylnego (...) Prymas nie wypowiada się po stronach politycznego sporu, tylko przypomina fundamenty, społeczną naukę Kościoła, upomina się o kształtowanie wspólnego dobra
– powiedział.
Jeśli moi księża będą manifestować przeciw uchodźcom, to mówię krótko: będą suspendowani - mówi w nowym numerze @Prymas_Polski (na okł.) pic.twitter.com/o3Zls8hHTD
— Tygodnik Powszechny (@tygodnik) 17 października 2017
nEkscelencjo @Prymas_Polski, nie ma "mojego Kościoła" i "moich księży". Kościół jest Chrystusa. Co do suspens, to najpierw homo @tygodnik https://t.co/TZBFpCaYjF
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) 17 października 2017
n????Agent Watykanu przemówił????
— Jacek Piekara (@JacekPiekara) 18 października 2017
Zawsze uważałem,że trzeba nam Kościoła Polskiego. Przez Polaków i dla Polski.A nie reprezentacji obcych interesów https://t.co/P5BGXltdvL
/Źródło: "Tygodnik Powszechny"
#REKLAMA_POZIOMA#