Red.Maziarski [GW] "demaskuje" Różaniec do Granic: Kordon opasujący Polskę jak drutem kolczastym
- Wybacz, Michale drogi, ale tym razem albo jesteś skrajnie naiwny (co wydaje mi się mało prawdopodobne), albo – używając słów klasyka – rżniesz głupa. Naprawdę nie dostrzegasz w „Różańcu do granic” aspektów politycznych, a szczególnie antyislamskich? Nie oglądasz TVP Info ani telewizji wPolsce.pl? Nie słyszałeś, jak osoby zaangażowane w organizowanie tego przedsięwzięcia opowiadały, że modlitwa na granicach jest niesłychanie potrzebna, bo do Europy wchodzi obca, agresywna cywilizacja i trwa tu „wojna światów”? - pisze redaktor Gazety Wyborczej odpowiadając Michałowi Szułdrzyńskiemu, który stanął w obronie Różańca do Granic
- Gdyby organizatorom Różańca rzeczywiście chodziło o pokój i braterstwo na świecie, łatwo mogli to zademonstrować jako katolicy (przypomnijmy: pochodzące z greki słowo „katholikos” oznacza „powszechny”). Na przykład mogli się umówić z wiernymi z krajów ościennych, że wspólnie będą się modlić na mostach i przejściach granicznych, by zademonstrować chrześcijańską jedność ponad granicami. Zamiast tego utworzyli kordon, opasując nim Polskę jak drutem kolczastym.
- pisze Maziarski
- Źródło: tysol.pl
- Data: 14.10.2017 01:20
- Tagi: , Szułdrzyński, Maziarski, Różaniec do Granic,