Sejm zdecydował ws. minister klimatu

Za wnioskiem o odwołanie Hennig-Kloski zagłosowało 191 posłów, 240 było przeciwko, nikt się nie wstrzymał.
CZYTAJ TAKŻE: „Zobaczcie, jak wiceminister ucieka!” Tak Kołodziejczak został przywitany przez rolników
Wniosek posłów PiS
W uzasadnieniu wniosku posłowie PiS napisali m.in., że ministra jest bezpośrednio odpowiedzialna za szereg działań, które mają poskutkować "drastycznymi podwyżkami dla Polaków". Ma to przede wszystkim dotyczyć cen energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych, rolników i małych przedsiębiorców. Wnioskodawcy przypisywali też ministrze odpowiedzialność za "chaos i opóźnienia związane z przedłużeniem wprowadzonego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zamrożenia cen energii".
Uzasadniając wniosek w imieniu klubu PiS poseł Waldemar Buda stwierdził, że Hennig-Kloska byłaby dobrym ministrem, gdyby po prostu przedłużyła na 2024 r. rozwiązania osłonowe wprowadzone przez rząd PiS. Jak podkreślił Buda, powinny się znaleźć pieniądze na osłony, ponieważ mamy "gigantyczną kumulację", wskazując na ceny paliw płynnych czy powrót do 5 proc. VAT na wybrane artykuły żywnościowe.
– Inflacja wzrosła i to jest efekt świadomym decyzji rządu – ocenił Buda. Według niego, od 1 lipca zdrożeje "każda usługa tylko dlatego, że ceny prądu zostaną uwolnione". Polityk stwierdził też, że z prognoz rachunków za energię na lipiec, jakie otrzymują konsumenci wynika, że podwyżki będą nawet 120 proc. Występujący także w imieniu wnioskodawców poseł PiS Janusz Kowalski stwierdził, że od lipca odbiorcom grożą podwyżki rachunków w wysokości 30 proc. za prąd, 45 proc. za gaz i kilkadziesiąt proc. za ciepła właśnie przez działalność Hennig-Kloski. Minister zamiast zajmować się drożyzną zajmuje się wiatrakami - stwierdził Kowalski.
CZYTAJ TAKŻE: Solidarność otrzymuje groźby: "Nie będzie więcej ostrzeżeń. Tylko śmierć"
"Ktoś musi posprzątać"
Sama Hennig-Kloska po wystąpieniach oświadczyła z trybuny sejmowej, że "ktoś musi posprzątać chaos".
Jak powiedziała minister klimatu, w ministerstwie zastała "pustą kasę i długi", przeterminowane zobowiązania wobec obywateli na 0,5 mld zł, brak blisko 8 mld zł na wypłatę rekompensat za zamrażanie cen, 24 naruszenia prawa europejskiego, czy naruszone zapasy interwencyjne paliw, tak że były poniżej poziomu bezpieczeństwa.
Z kolei premier Donald Tusk, występując z sejmowej trybuny przed głosowaniem stwierdził, że wniosek o odwołanie ministry klimatu to oznaka "kompletnej bezradności".