Tomasz Obszański, Solidarność RI: Naszych podstawowych postulatów rząd nie może załatwić ze strachu przed UE
– Na jutro zapowiedziano Ogólnopolski Strajk Generalny rolników. Jesteście jednym z jego organizatorów. Co planujecie?
20 marca na ulice wychodzi całe środowisko rolnicze. Idziemy razem – NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” z niezliczoną rzeszą pozostałych związków, federacji rolniczych oraz mniejszych oddolnych i niejednokrotnie niezrzeszonych inicjatyw protestujących rolników. Plan jest taki, by zablokować miasta wojewódzkie i powiatowe. Planujemy blokady urzędów i przede wszystkim dróg – ekspresowych, krajowych, wojewódzkich. Chodzi o to, by rolnicy byli nadal widoczni i dobrze rozumiani przez społeczeństwo. W każdym polskim domu na każdym polskim stole musi być polski chleb z polskiego zboża od polskiego rolnika! – to nasze dobro wspólne, nasza świętość i nie przestaniemy o to walczyć dla naszego dobra, dla nas wszystkich. Rządzącym nie wolno zapomnieć o naszych postulatach.
„Niezałatwione pozostają sprawy fundamentalne”
– Donald Tusk chwalił się ostatnio załatwionymi dla rolników sprawami. Jak Pan się odniesie do tych informacji?
– Odpowiedź jest jedna: premier tak naprawdę nic nie załatwił. Zniesienie ugorowania było ustalone dużo wcześniej, wiedzieliśmy, że ma być zniesione, czasowo zamienione na uprawę roślin motylkowych, a ci rolnicy, którzy zdecydują się ugorować ziemię, mogą liczyć na premie. Podobnie ze sprawą zniesienia redukcji środków ochrony roślin. Jeśli więc Donald Tusk przylatuje z Brukseli z takimi informacjami i mówi o nich jako o wielkim sukcesie, to nie wiem, kogo chce oszukać.
Tymczasem niezałatwione pozostają sprawy fundamentalne. To przede wszystkim uporządkowanie sytuacji na granicy, jej uszczelnienia, czy kwestia embarga. Trzeba też stworzyć odpowiednią infrastrukturę, która pomogłaby w transporcie towarów. O tym, jak rozwiązać nasze podstawowe problemy, na razie ze strony rządu w ogóle nie słyszymy.
– Dlaczego?
– Bo ten rząd nie ma żadnego pomysłu. Nie ma ani planu „A”, ani też planu „B”. Pomimo szumnych zapowiedzi polski premier nie ma też dużego „przełożenia” na decyzje brukselskich elit. Dlatego od Donalda Tuska i ministra Siekierskiego słyszymy: „zamknięcie granicy z Ukrainą nie wchodzi w grę, wyrzucenie do kosza Europejskiego Zielonego Ładu nie wchodzi w grę”. Tak więc naszych podstawowych postulatów, które są przyczyną strajków i protestów, rząd załatwić nie może ze strachu przed Unią Europejską.
„Na pewno pojawimy się na proteście 10 maja”
– Planujecie kolejne kroki?
– Niezmiennie będziemy pojawiać się na ulicach. Nie pozostało nam już nic innego. Informujemy także już naszych członków o proteście organizowanym przez Solidarność 10 maja. Tam też na pewno się pojawimy.
CZYTAJ TAKŻE: Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu