Ostatni dzień wyborów prezydenckich w Rosji. Zmasowany atak ukraińskich dronów
Mer Moskwy Siergiej Sobianin oznajmił, że drony zaatakowały stolicę. Władze lokalne poinformowały też o nalotach m.in. na obwody biełgorodzki, rostowski, kałuski i jarosławski.
Sobianin podał, że rosyjska obrona przeciwlotnicza powstrzymała atak dwóch dronów lecących na Moskwę, a w miejscu, gdzie spadły odłamki, nie odnotowano szkód.
Drony zaatakowały też rafinerię w Kraju Krasnodarskim. W nocy z soboty na niedzielę mieszkańcy Sławiańska nad Kubaniem powiadomili o wybuchach i pożarze w miejscowej rafinerii – poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na TASS. Według agencji RIANowosti pożar już ugaszono, obrażeń doznał jeden pracownik.
Władze lokalne powiadomiły, że w sumie zniszczono 17 dronów nad Krajem Krasnodarskim.
Czytaj również: Niemcy mają być żandarmem europejskiego superpaństwa
Ukraińskie drony nad Rosją
W obwodzie biełgorodzkim cztery bezzałogowce zrzuciły ładunki wybuchowe na wieś Oktiabrskij, w wyniku czego uszkodzone zostały linie wysokiego napięcia – relacjonował na Telegramie gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow.
W obwodzie rostowskim - według gubernatora Wasilija Gołubiewa - zniszczono jeden dron.
W obwodzie kałuskim – jak podał szef regionalnej administracji Władisław Szapsza – zestrzelono trzy drony, które próbowały atakować obiekty infrastruktury. Kolejny zniszczono w niedzielę nad ranem pod Kaługą.
W regionie jarosławskim władze poinformowały o zestrzeleniu czterech takich maszyn.
Trzy drony przechwycono nad obwodem kurskim. W obwodzie orłowskim zestrzelono jeden bezzałogowiec. (PAP)