[wywiad] Bp Mendyk: Od początku byłem przekonany, że upominanie się o dobre imię ma sens

- Od początku miałem przekonanie, że upominanie się o przywrócenie dobrego imienia ma sens. Że trzeba to zrobić, nie można się schować i uznać, że problemu nie ma. Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, to powinien ponieść konsekwencje. Ale jeśli nie, to ma prawo do dobrego imienia i trzeba zrobić wszystko, aby mu pomóc w odzyskaniu należnej czci i godności - mówi w rozmowie z KAI bp Marek Mendyk. Biskup świdnicki został oczyszczony przez Stolicę Apostolską z zarzutów molestowania seksualnego osoby małoletniej.
bp Marek Mendyk [wywiad] Bp Mendyk: Od początku byłem przekonany, że upominanie się o dobre imię ma sens
bp Marek Mendyk / YT print screen/wAkcji24.pl

Stolica Apostolska umorzyła postępowanie wobec biskupa świdnickiego z powodu "braku wiarygodnych i niepodważalnych dowodów" na dokonanie przestępstwa molestowania seksualnego osoby małoletniej.

Bp Marek Mendyk został oskarżony o wykorzystanie seksualne w sierpniu 2022 r. Na łamach tygodnika "Newsweek" ukazał się wtedy wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, byłym klerykiem seminarium w Świdnicy. Mężczyzna utrzymywał, że został wykorzystany w latach 90., gdy jako kilkuletnie dziecko przebywał w szpitalu.

Sprawą zajęła się też prokuratura, która jednak szybko zakończyła śledztwo nie widząc podstaw do podjęcia postępowania.

Rozmowa z bp. Markiem Mendykiem

Łukasz Kasper (KAI): Stolica Apostolska oczyściła Księdza Biskupa z zarzutów molestowania seksualnego osoby małoletniej w przeszłości. Jak traktuje Ksiądz Biskup tę decyzję?

Bp Marek Mendyk: Powrócił pokój serca, ale też i nadzieja, że te wszystkie działania, które zostały przeze mnie podjęte, były potrzebne. Były też potrzebne szerzej, dla księży i innych osób, które są zaangażowane w życie Kościoła. Sam dokument Stolicy Apostolskiej został podpisany w maju ubiegłego roku, natomiast ja nie wiedziałem, że dotarł on już metropolity wrocławskiego. Kopię tego dokumentu otrzymałem w okresie powakacyjnym, gdy rozpoczynały się już sprawy sądowe. Uznaliśmy razem z kancelarią adwokacką, że dobrze by było, aby ów dokument Dykasterii ds. Biskupów został dołączony do dokumentacji procesowej. Dlatego uznaliśmy, że dopiero jak to wszystko się zakończy, poinformujemy o tym świat.

- Sprawa zaczyna się w 2022 r., gdy na łamach tygodnika „Newsweek” pojawił się wywiad z byłym klerykiem świdnickiego seminarium, który oskarżył Księdza Biskupa o molestowanie go jako dziecka. W odpowiedzi na oskarżenie wydał Ksiądz Biskup oświadczenie, w którym zdecydowanie zaprzeczył zarzutom i zapowiedział walkę o dobre imię. Poinformował też o sprawie metropolitę wrocławskiego abp. Józefa Kupnego, który zgodnie z watykańskimi procedurami wszczął kościelne dochodzenie.

- Właściwie już następnego dnia zwróciłem się oficjalnie z prośbą do metropolity, aby podjął stosowne działania kanoniczne, aby to dokładnie zbadać i wyjaśnić. I tak się dokonało, bo już 12 maja następnego roku został podpisany dokument, który ostatecznie stwierdza, że "brak wiarygodnych i niepodważalnych dowodów", które mogłyby potwierdzić zaistnienie zarzucanego przestępstwa.

- W ślad za tym orzeczeniem wytoczył Ksiądz Biskup procesy z powództwa cywilnego w celu obrony dobrego imienia - mediom, które opublikowały zarzuty oraz osobie, które je w nich sformułowała pod adresem Księdza Biskupa.

- To się działo właściwie jednocześnie. Chodzi o media, które mnie oskarżały, oczerniały, deformowały, a przy okazji też atakowały Kościół i to, co robimy, a przecież dużo się dokonało w ostatnich latach, jeśli chodzi o ochronę małoletnich. Pierwszy proces rozpoczął się w maju ub. roku, a potem ruszyły na dobre kolejne w okresie jesiennym, gdy ów dokument Stolicy Apostolskiej mogłem włączyć poprzez kancelarię adwokacką do dokumentacji procesowej.

- Te procesy są w toku?

- One trwają. Wczoraj odbyło się ostatnie posiedzenie i myślę, że być może jeszcze w tym miesiącu zostanie ogłoszony wyrok sądu dotyczący "Newsweeka".

- Wytoczył też Ksiądz Biskup proces "Gazecie Wyborczej" oraz osobie, która oskarżyła Księdza Biskupa o wykorzystywanie seksualne...

- Tak.

- Zgodnie z przepisami papieskiego motu proprio "Vos estis lux mundi" prawy dotyczące wykorzystywania seksualnego lub niepowiadamiania odpowiednich organów o takich przypadkach są przez Stolicę Apostolską wyjaśniane. Jak na tym tle sytuuje się sprawa Księdza Biskupa?

- Od początku miałem przekonanie, że upominanie się o przywrócenie dobrego imienia ma sens. Że trzeba to zrobić. Nie można się schować i uznać, że problemu nie ma. Ponieważ zostałem dość mocno zaatakowany i w jakiś sposób próbowano mnie też wyeliminować z takiego codziennego funkcjonowania - uznałem, że nie wolno tak robić. Stąd moje działania. Dokument, który przyszedł z Dykasterii, jest też dla mnie potwierdzeniem, że warto się upominać i warto walczyć o dobre imię i zrehabilitowanie. Nie chcę tego oceniać, żyjemy w demokracji i każdy ma prawo mówić, co chce, co myśli, co czuje. Ale są pewne zasady, których trzeba pilnować. Nie mam pretensji, że ktoś publikuje takie czy inne informacje, ale jeśli ich nie sprawdza, jeśli coś takiego jak rzetelność dziennikarska nie funkcjonuje - to jest bolesne, tak nie wolno robić.

- Jak Ksiądz Biskup odebrał tamte medialne publikacje na swój temat?

- Odebrałem to jako zaplanowany, wyrafinowany atak na Kościół. Już nie tyle może chodzi o moją osobę, ale chodziło o to, aby przyłożyć Kościołowi. Pokazać światu, że kamuflujemy, zamykamy, chowamy pod dywan sprawy, co jest niesprawiedliwe. Nie mówię, że nie było prób takiego działania, ale generalnie tyle, ile dokonuje się w obszarze ochrony małoletnich, zwłaszcza w Polsce w ostatnim czasie... Jestem biskupem 15 lat, ale tyle, ile się dokonało w ciągu ostatnich 5-6 lat to ogromne osiągnięcie. Nie można zostać obojętnym wobec tego, co robi Kościół, aby działać na rzecz ochrony małoletnich, ale też w obszarze dobrze pojętej sprawiedliwości. Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, a ja to traktuję w kategoriach przestępstwa, to oczywiście powinien ponieść konsekwencje. Ale jeśli nie popełnił, to ma prawo do dobrego imienia i musimy zrobić wszystko, aby mu pomóc w odzyskaniu należnej czci i godności.

Rozmawiał Łukasz Kasper

lk


 

POLECANE
„Putin nie chce wojny z NATO”. Brytyjski generał zdradził, co powstrzymuje Kreml Wiadomości
„Putin nie chce wojny z NATO”. Brytyjski generał zdradził, co powstrzymuje Kreml

Putin nie chce wojny z NATO, bo by ją przegrał – ocenił w piątek naczelny dowódca brytyjskich sił zbrojnych, admirał Tony Radakin, na łamach dziennika „Telegraph”. Ostrzegł, że Zachód nie powinien dać się zastraszyć rosyjskiej retoryce ani działaniom sabotażowym.

Skandaliczne zachowanie kibiców z Izraela. Minister sportu kieruje pismo do UEFA z ostatniej chwili
Skandaliczne zachowanie kibiców z Izraela. Minister sportu kieruje pismo do UEFA

W Polsce nie cichnie oburzenie po meczu Rakowa Częstochowa z Maccabi Hajfa. Minister sportu Jakub Rutnicki w ostrych słowach zaapelował do UEFA o zdecydowane działania wobec izraelskiego klubu. Powodem stał się transparent, który kibice Maccabi wywiesili podczas spotkania i ich skandaliczne zachowanie na trybunach.

Ruszyła historyczna parada morska. Niezwykłe widowisko dla mieszkańców i turystów na Helu pilne
Ruszyła historyczna parada morska. Niezwykłe widowisko dla mieszkańców i turystów na Helu

Historyczny moment dla polskiego wojska i sił morskich - po raz pierwszy równolegle do tradycyjnej defilady w Warszawie odbywa się Parada Morska, którą można podziwiać z Półwyspu Helskiego. Marynarka Wojenna prezentuje imponującą flotę, a w powietrzu demonstruje swoją potęgę Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej.

Szef BBN: Onet kłamie z ostatniej chwili
Szef BBN: Onet kłamie

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie występowało o dostęp do SEW Online. System ewidencji wojskowej, SEW ONLINE, stanowi jedno z narzędzi wykorzystywanych w siłach zbrojnych w zakresie organizacji i kadrowym. Dostęp do systemu posiada szereg instytucji MON - poinformował w komunikacie rzecznik prasowy Prezydenta RP dr Rafał Leśkiewicz, odnosząc się do nieprawdziwych informacji opublikowanych przez Onet.

Odrażające zachowanie izraelskich kibiców. Jest komunikat IPN z ostatniej chwili
Odrażające zachowanie izraelskich kibiców. Jest komunikat IPN

Raków Częstochowa wygrał w węgierskim Debreczynie z Maccabi Hajfa 2:0 (1:0) w meczu rewanżowym 3. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Konferencji i awansował do kolejnej fazy rozgrywek. Jednak uwagę opinii publicznej w największym stopniu zwróciło odrażające zachowanie izraelskich kibiców.

Ujawniono kulisy zemsty Ruchniewicza na Hannie Radziejowskiej z ostatniej chwili
Ujawniono kulisy zemsty Ruchniewicza na Hannie Radziejowskiej

Dyrektor Krzysztof Ruchniewicz odwołał Hannę Radziejowską – sygnalistkę, która ujawniła kontrowersyjne praktyki w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego. Czy to zemsta za działanie dla dobra publicznego? Sprawa wstrząsnęła światem dyplomacji i kultury.

Defilada Dziękujemy za Waszą służbę [RELACJA] z ostatniej chwili
Defilada "Dziękujemy za Waszą służbę" [RELACJA]

Zakończyła się defilada w Warszawie z okazji Dnia Wojska Polskiego. Wzięło w niej udział ok. 4 tys. żołnierzy i 300 pojazdów, na niebie pojawiło się 50 statków powietrznych. Pierwszy raz w historii obchodów odbyła się parada morska na wybrzeżu.

Defilada Wojska Polskiego. Setki pojazdów, statki powietrzne i parada morska z ostatniej chwili
Defilada Wojska Polskiego. Setki pojazdów, statki powietrzne i parada morska

Dziś o godzinie 12:00 Wisłostradą przejdzie jedna z największych defilad wojskowych w historii III RP. Wydarzenie jest częścią obchodów Święta Wojska Polskiego, ustanowionego w rocznicę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej z 1920 roku.

Niezwykłe znalezisko sprzed 6 tys. lat na Dolnym Śląsku. Archeologiczny skarb Wiadomości
Niezwykłe znalezisko sprzed 6 tys. lat na Dolnym Śląsku. Archeologiczny skarb

Podczas prac na trasie przyszłej ekspresówki S8 robotnicy natrafili na ślady osiedla sprzed 6 tysięcy lat i cmentarzyska mającego 4 tysiące lat. Odkrycia z epoki neolitu i wczesnego brązu nie wstrzymają jednak budowy drogi.

Kapelan Wojska Polskiego: Honor i moralność ważne jak siła bojowa z ostatniej chwili
Kapelan Wojska Polskiego: Honor i moralność ważne jak siła bojowa

Bez honoru służba wojskowa zawsze jest bez duszy i traci siły – powiedział biskup polowy WP Wiesław Lechowicz podczas mszy św. z okazji Święta Wojska Polskiego. Zaapelował, aby z awansami szło w parze doskonalenie cech moralnych, które są nie mniej ważne niż wyszkolenie.

REKLAMA

[wywiad] Bp Mendyk: Od początku byłem przekonany, że upominanie się o dobre imię ma sens

- Od początku miałem przekonanie, że upominanie się o przywrócenie dobrego imienia ma sens. Że trzeba to zrobić, nie można się schować i uznać, że problemu nie ma. Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, to powinien ponieść konsekwencje. Ale jeśli nie, to ma prawo do dobrego imienia i trzeba zrobić wszystko, aby mu pomóc w odzyskaniu należnej czci i godności - mówi w rozmowie z KAI bp Marek Mendyk. Biskup świdnicki został oczyszczony przez Stolicę Apostolską z zarzutów molestowania seksualnego osoby małoletniej.
bp Marek Mendyk [wywiad] Bp Mendyk: Od początku byłem przekonany, że upominanie się o dobre imię ma sens
bp Marek Mendyk / YT print screen/wAkcji24.pl

Stolica Apostolska umorzyła postępowanie wobec biskupa świdnickiego z powodu "braku wiarygodnych i niepodważalnych dowodów" na dokonanie przestępstwa molestowania seksualnego osoby małoletniej.

Bp Marek Mendyk został oskarżony o wykorzystanie seksualne w sierpniu 2022 r. Na łamach tygodnika "Newsweek" ukazał się wtedy wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, byłym klerykiem seminarium w Świdnicy. Mężczyzna utrzymywał, że został wykorzystany w latach 90., gdy jako kilkuletnie dziecko przebywał w szpitalu.

Sprawą zajęła się też prokuratura, która jednak szybko zakończyła śledztwo nie widząc podstaw do podjęcia postępowania.

Rozmowa z bp. Markiem Mendykiem

Łukasz Kasper (KAI): Stolica Apostolska oczyściła Księdza Biskupa z zarzutów molestowania seksualnego osoby małoletniej w przeszłości. Jak traktuje Ksiądz Biskup tę decyzję?

Bp Marek Mendyk: Powrócił pokój serca, ale też i nadzieja, że te wszystkie działania, które zostały przeze mnie podjęte, były potrzebne. Były też potrzebne szerzej, dla księży i innych osób, które są zaangażowane w życie Kościoła. Sam dokument Stolicy Apostolskiej został podpisany w maju ubiegłego roku, natomiast ja nie wiedziałem, że dotarł on już metropolity wrocławskiego. Kopię tego dokumentu otrzymałem w okresie powakacyjnym, gdy rozpoczynały się już sprawy sądowe. Uznaliśmy razem z kancelarią adwokacką, że dobrze by było, aby ów dokument Dykasterii ds. Biskupów został dołączony do dokumentacji procesowej. Dlatego uznaliśmy, że dopiero jak to wszystko się zakończy, poinformujemy o tym świat.

- Sprawa zaczyna się w 2022 r., gdy na łamach tygodnika „Newsweek” pojawił się wywiad z byłym klerykiem świdnickiego seminarium, który oskarżył Księdza Biskupa o molestowanie go jako dziecka. W odpowiedzi na oskarżenie wydał Ksiądz Biskup oświadczenie, w którym zdecydowanie zaprzeczył zarzutom i zapowiedział walkę o dobre imię. Poinformował też o sprawie metropolitę wrocławskiego abp. Józefa Kupnego, który zgodnie z watykańskimi procedurami wszczął kościelne dochodzenie.

- Właściwie już następnego dnia zwróciłem się oficjalnie z prośbą do metropolity, aby podjął stosowne działania kanoniczne, aby to dokładnie zbadać i wyjaśnić. I tak się dokonało, bo już 12 maja następnego roku został podpisany dokument, który ostatecznie stwierdza, że "brak wiarygodnych i niepodważalnych dowodów", które mogłyby potwierdzić zaistnienie zarzucanego przestępstwa.

- W ślad za tym orzeczeniem wytoczył Ksiądz Biskup procesy z powództwa cywilnego w celu obrony dobrego imienia - mediom, które opublikowały zarzuty oraz osobie, które je w nich sformułowała pod adresem Księdza Biskupa.

- To się działo właściwie jednocześnie. Chodzi o media, które mnie oskarżały, oczerniały, deformowały, a przy okazji też atakowały Kościół i to, co robimy, a przecież dużo się dokonało w ostatnich latach, jeśli chodzi o ochronę małoletnich. Pierwszy proces rozpoczął się w maju ub. roku, a potem ruszyły na dobre kolejne w okresie jesiennym, gdy ów dokument Stolicy Apostolskiej mogłem włączyć poprzez kancelarię adwokacką do dokumentacji procesowej.

- Te procesy są w toku?

- One trwają. Wczoraj odbyło się ostatnie posiedzenie i myślę, że być może jeszcze w tym miesiącu zostanie ogłoszony wyrok sądu dotyczący "Newsweeka".

- Wytoczył też Ksiądz Biskup proces "Gazecie Wyborczej" oraz osobie, która oskarżyła Księdza Biskupa o wykorzystywanie seksualne...

- Tak.

- Zgodnie z przepisami papieskiego motu proprio "Vos estis lux mundi" prawy dotyczące wykorzystywania seksualnego lub niepowiadamiania odpowiednich organów o takich przypadkach są przez Stolicę Apostolską wyjaśniane. Jak na tym tle sytuuje się sprawa Księdza Biskupa?

- Od początku miałem przekonanie, że upominanie się o przywrócenie dobrego imienia ma sens. Że trzeba to zrobić. Nie można się schować i uznać, że problemu nie ma. Ponieważ zostałem dość mocno zaatakowany i w jakiś sposób próbowano mnie też wyeliminować z takiego codziennego funkcjonowania - uznałem, że nie wolno tak robić. Stąd moje działania. Dokument, który przyszedł z Dykasterii, jest też dla mnie potwierdzeniem, że warto się upominać i warto walczyć o dobre imię i zrehabilitowanie. Nie chcę tego oceniać, żyjemy w demokracji i każdy ma prawo mówić, co chce, co myśli, co czuje. Ale są pewne zasady, których trzeba pilnować. Nie mam pretensji, że ktoś publikuje takie czy inne informacje, ale jeśli ich nie sprawdza, jeśli coś takiego jak rzetelność dziennikarska nie funkcjonuje - to jest bolesne, tak nie wolno robić.

- Jak Ksiądz Biskup odebrał tamte medialne publikacje na swój temat?

- Odebrałem to jako zaplanowany, wyrafinowany atak na Kościół. Już nie tyle może chodzi o moją osobę, ale chodziło o to, aby przyłożyć Kościołowi. Pokazać światu, że kamuflujemy, zamykamy, chowamy pod dywan sprawy, co jest niesprawiedliwe. Nie mówię, że nie było prób takiego działania, ale generalnie tyle, ile dokonuje się w obszarze ochrony małoletnich, zwłaszcza w Polsce w ostatnim czasie... Jestem biskupem 15 lat, ale tyle, ile się dokonało w ciągu ostatnich 5-6 lat to ogromne osiągnięcie. Nie można zostać obojętnym wobec tego, co robi Kościół, aby działać na rzecz ochrony małoletnich, ale też w obszarze dobrze pojętej sprawiedliwości. Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, a ja to traktuję w kategoriach przestępstwa, to oczywiście powinien ponieść konsekwencje. Ale jeśli nie popełnił, to ma prawo do dobrego imienia i musimy zrobić wszystko, aby mu pomóc w odzyskaniu należnej czci i godności.

Rozmawiał Łukasz Kasper

lk



 

Polecane
Emerytury
Stażowe