Skandal w Filharmonii Narodowej. Rozhisteryzowane aktywistki zakłóciły koncert
Niedzielny koncert w Filharmonii Narodowej odbył się z okazji jubileuszu 80. urodzin i 60-lecia pracy artystycznej Antoniego Wita. Podczas wydarzenia na scenę wtargnęły dwie młode kobiety.
Skandal w Filharmonii Narodowej
To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny
– krzyczały kobiety. Pokazały również transparent z napisem „Ostatnie pokolenie”, który został wyrwany im z rąk przez wzburzonego dyrygenta.
Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może coś z tym zrobić! Przepraszamy za zakłócenia, ale to przedstawienie nie może dłużej trwać
– krzyczała jedna z aktywistek.
Po parudziesięciu sekundach na scenę weszła ochrona, która usunęła kobiety. Podczas całego zdarzenia orkiestra nie przerwała swojego występu.
Czytaj także: Rosja: Most w obwodzie samarskim uszkodzony w wyniku eksplozji
„Rząd wydaje miliardy na nowe autostrady do piekła”
Ostatnie Pokolenie (Letzte Generation) to organizacja aktywistów klimatycznych z Niemiec, Austrii i Włoch.
Po zakłóceniu koncertu organizacja „pochwaliła się” swoim happeningiem w mediach społecznościowych.
Zuzanna, jedna z uczestniczek akcji 📢: Nasz świat płonie. Życie wokół nas umiera na naszych oczach. Jesteśmy Ostatnim Pokoleniem, które ma szansę coś zmienić. Rząd wydaje miliardy na nowe autostrady do piekła. Żądamy radykalnego zwiększenia inwestycji w transport publiczny i tanich biletów. To przedstawienie nie może dłużej trwać!
– piszą aktywiści. Poinformowano, że aktywistki zostały wylegitymowane przez policję i „są gotowe na ewentualne konsekwencje”.
"To jest alarm! Nasz świat płonie" pic.twitter.com/in31HVQ4mU
— Ostatnie Pokolenie (@OstatniePokolen) March 3, 2024