Papież do amerykańskich sędziów: rynek i zysk to nowy Moloch

Niesprawiedliwość społeczna
W obliczu takiej sytuacji papież zaznacza fundamentalny charakter posługi pracowników sądów i kancelarii prawniczych.
- Żyjemy w czasach ogromnej niesprawiedliwości: kilku bogatych staje się coraz potężniejszych, a miliony biednych są negowane i odrzucane. Nie ma przyszłości, nie ma rozwoju, nie ma sprawiedliwości ani demokracji w świecie, gdzie miliony dzieci codziennie jedzą tylko odpady po tych, którzy konsumują dobra – mówi Franciszek.
Powinności państwa
- Prawa socjalne nie są darmowe. Istnieje bogactwo potrzebne do ich utrzymania, ale wymaga się tutaj odpowiednich, racjonalnych i sprawiedliwych decyzji politycznych. Państwo, dziś ważniejsze niż kiedykolwiek, jest wezwane do pełnienia tej kluczowej roli redystrybucji oraz sprawiedliwości społecznej. Zasady, drodzy sędziowie, zostały już podyktowane. Obowiązują. Problem stanowi ich skuteczne egzekwowanie, ich konkretyzacja. Tu zaczyna się wasza rola – opisuje następnie Ojciec Święty.
Czy sędzia odwracający wzrok od cierpienia jest dobry?
W obliczu tragicznych skutków podążania za „bogiem Rynkiem i boginią Zyskiem”, papież proponuje konkretną perspektywę: „słowo Jezusa, fundament Nauki Społecznej Kościoła, stanowi pewną i świetlistą drogę pomocną w sprawowaniu władzy”. Kontynuując,
- Bracia, wszyscy, którzy sprawują władzę publiczną, muszą pamiętać, że legalność jej pochodzenia nie wystarczy. Jakie uzasadnienie może mieć władza, jeśli oddala się od budowania sprawiedliwych i godnych społeczeństw? Czy mogę być dobrym sędzią, jeśli odwracam wzrok w obliczu cierpienia bliźnich? Proszę, każdego dnia przed lustrem zadawajcie sobie to pytanie: co do siebie i co do innych - zaapelował papież.
Vatican News PL